Chris Cornell nie żyje

Szok, inaczej nie da się określić wiadomości, która dotarła do nas dzisiaj. W wieku 52 lat zmarł nagle Chris Cornell, legendarny muzyk grup Soundgarden i Audioslave. Był jednym z twórców nurtu muzycznego o nazwie grunge. Informację o jego odejściu potwierdził manager zespołu. Artysta zmarł nagle w nocy ze środy na czwartek w Detroit. Wcześniej zagrał koncert z zespołem Soundgarden, przyczyna jego śmierci na razie nie jest znana. Zespół ostatnio występował w Polsce na Oświęcim Live Festiwal gdzie zagrał entuzjastycznie przyjęty koncert.
Artysta w młodości fascynował się zespołem The Beatles i pod wpływem muzyki kwartetu z Liverpoolu postanowił zostać profesjonalnym muzykiem. Jego odejście to ogromna strata dla muzyki rockowej, dysponował niesamowitym charakterystycznym wokalem i nagrał kila płyt, które są dziś zaliczane dla klasyki gatunku.
W sobotniej audycji Rock Noc wspomnienie o Chrisie, początek o godz. 22.00 w Polskim Radiu Rzeszów.
Artysta w młodości fascynował się zespołem The Beatles i pod wpływem muzyki kwartetu z Liverpoolu postanowił zostać profesjonalnym muzykiem. Jego odejście to ogromna strata dla muzyki rockowej, dysponował niesamowitym charakterystycznym wokalem i nagrał kila płyt, które są dziś zaliczane dla klasyki gatunku.
W sobotniej audycji Rock Noc wspomnienie o Chrisie, początek o godz. 22.00 w Polskim Radiu Rzeszów.
Artykuły powiązane
- CTRL+Z. Psychodeliczny stoner rock z Łodzi debiutuje w Interstellar Smoke Records
- Polski SLAVE KEEPER (hard'n'heavy) ujawnił pierwsze szczegóły nowego albumu
- Reedycja kultowego albumu Alkatraz !
- P.I.O. z drugim singlem 'Taśma' zapowiada debiutancką EPkę
- Gitarzysta legendarnej grupy The Smiths na nowym singlu Franz Ferdinand!