Menu

październik 2022

Tarja: nowy singiel i zapowiedź albumu „Best Of: Living The Dream”!

„Nie mogę uwierzyć, że nadszedł czas, abym wydała album Best of”. Mam nadzieję, że ta kolekcja spodoba Wam się tak samo, jak mi podobało się jej tworzenie” - tak Tarja mówi o albumie „Best Of: Living The Dream”, którego premierę zaplanowano na 2 grudnia.

Wydawnictwo składa się z najbardziej znanych, a także najbardziej lubianych przez samą artystkę utworów. Na płycie znajdują się rockowe kompozycje pochodzące z sześciu albumów studyjnych: „My Winter Storm”, „What Lies Beneath”, „Colours In The Dark”, „The Brightest Void”, „The Shadow Self” i „In The Raw”. Płyta „Best Of: Living The Dream” to pierwsze takie wydawnictwo artystki. W skład kolekcji „Best Of: Living The Dream” wchodzi również niepublikowany wcześniej koncert „Circus Life”, który ukazuje się na Blu-rayu w zestawie z dwoma CD.

Kompilacja opatrzona jest piękną grafiką i wyjątkowymi dodatkami. Album „Best Of: Living The Dream” ukaże się jako CD, limitowany zestaw dwóch CD i Blu-raya, podwójny czarny winyl, podwójny przezroczysty winyl oraz limitowany box zawierający plakat, grafiki i 4 Picture Discs. Kolekcja rozpoczyna się zupełnie nowym utworem zatytułowanym „Eye Of The Storm”. Piosenka łączy charakterystyczne brzmienie Tarji z potężną dawką emocji i opowiada o szukaniu swojego miejsca w świecie.

źródło: MYSTIC PRODUCTION
Czytaj dalej...

Andrzej Citowicz i jego winyl ! (foto galeria)

Ktoś mi powiedział: "When you are at your lowest this is when you realise who your friends are." Dzisiaj, z samego rana moja żona Mamacita Citowicz odebrała telefon, że jest dla nas przesyłka od FedEx. Historię dotarcia tej przesyłki opiszę w innym poście, bo to też opowieść o przyjaźni i dedykacji i zrozumieniu. Anyway... Wreszcie... Przesyłka dotarła! A w środku plyty CD oraz... WINYL!!! Coś, co przerosło moje największe wyobrażenia. Parę osób, które zaangażowały się finansowo w ten podarek, z sercem na dłoni podarowała temu starszemu "rocktarowi" spełnione marzenie! Wszystkim zaangażowanym w tą wspaniałą niespodziankę dziękuję z głębi serca.❤️
Artur Bogdański
Patryk Szymański
Piotr Majcher
Mateusz M. Godoń
Adrian Us
Krzysztof Samborski
Agata Thrace
Natasza Sakson
Jestem wdzięczny każdemu z Was.
Może to nie pierwszy raz, kiedy mam swoją muzykę na płytach CD, ale te płytki są najważniejsze w moim życiu. Bo to od Was ❤️
No i ten winyl!!!
Nie mam przyjaciół w Polsce... Mam rodzinę.❤️
Andrzej
Czytaj dalej...

Rock Noc 22.10.2022 r g.22.00

Zapraszam do słuchania audycji Rock Noc w sobotę od godz.22.00 w Polskim Radiu Rzeszów. Usłyszycie nowe nagrania: Riverside, Collage, Wij oraz zespołu Czerń, którego gitarzysta opowie o ekstremalnych dźwiękach, które grają. Po północy dla uspokojenia Wishbone Ash "4". Będzie też klasyka rocka.

Lista utworów:

Maanam: Stoję stoję czuję się świetnie, Boskie Buenos, Szał niebieskich ciał
Motley Crue: Gilrs Girls Girls, If I Die Tomorrow
Def Leppard: Take What You Want, All I Want Is Everything
Collage: What About The Pain
Riverside: I'm Done With You
Wij: Narwal
Skid Row: Time Bomb
Gardenia: Papierosy i zapałki
Deep Purple: Roadhouse Blues
Ten Years After: I Woke Up This Morning
Thin Lizzy: Still In Love With You
Muse: Kill Or Be Killed
1984: Światłość
Łukasz Łyczkowski & 5 Rano: Niepokonany
Zbigniew Preisner & Lisa Gerrard: I'm Praying For Silence
Czerń: Gorsze miejsce, Pustka


Po północy:

Wishbone Ash "Four"

"So Many Things to Say"
"Ballad of the Beacon"
"No Easy Road" – 3:40
"Everybody Needs a Friend"
"Doctor"
"Sorrel"
"Sing Out the Song"
"Rock 'n Roll Widow"

Wishbone Ash "Handy"
Czytaj dalej...

Premiera: Wij EP "Przeklęte Wody"

EP ‘Przeklęte Wody’ to trzy nowe, autorskie kompozycje i cover. Poza znanym już jako singiel utworem 'Narwal', będącym opowieścią o haniebnej XVIII-wiecznej tradycji pozyskiwania na handel rogów narwali, które harpunnicy sprzedawali jako rogi jednorożców uważane wówczas za panaceum na choroby, na EP 'Przeklęte Wody' są dwa nowe utwory Wij: ‘Jutra nie ma’ - hymn bachanaliów końca świata oraz ciężki i smolisty jak magiczny olej napędowy ‘Metabunkier’. Czwartym utworem jest ‘Wilczy Nów’, to cover ‘Wolf Moon’ zespołu Type O Negative w polskim tłumaczeniu wokalistki, w którym krew miesięczna uniesiona jest do rangi fetyszu.

Wij to nadal trio: Tuja Szmaragd na wokalu, stojąca także za tekstami, Palec na gitarze barytonowej, której sygnał rozpina na piec basowy i gitarowy i Miko na perkusji.
Oprawę graficzną EP przygotował Maurycy Gomulicki, zdjęcia: Piotr Franaszczuk.

Nagrania zrealizował i zmiksował Haldor Grunberg (Satanic Audio). Linie wokalne nagrał Marcin Klimczak (Moustache Ministry).

EP jest przystankiem między albumami. Obecnie zespół pracuje nad drugim albumem studyjnym, który powinien ukazać się w przyszłym roku.

Wij
‘Przeklęte Wody’ EP
wyd. Piranha Music
Lista utworów:
‘Narwal’
‘Wilczy Nów’
‘Jutra nie ma’
‘Metabunkier’

źródło: BMG
Czytaj dalej...

Riverside zaprezentował pierwszy singiel z albumu, utwór zatytułowany „I’m Done With You”

Kim jesteś w tych dziwnych czasach? Jesteś jeszcze sobą czy już odgrywasz rolę kogoś innego? A może prowadzisz podwójne życie i TU zachowujesz się zupełnie inaczej niż TAM? Z pewnością temat „Tożsamość” ma wiele wątków i nie sposób zmieścić wszystkich tematów w 53 minutowej opowieści. Riverside na najnowszym albumie „ID.Entity” próbuje na kilka z tych pytań odpowiedzieć zaczynając od… odpowiedzi na temat własnej tożsamości.

„Zanim zabraliśmy się za wymyślanie nowej płyty zadałem sobie kilka pytań” - mówi lider zespołu, Mariusz Duda - "Trochę osobistych, trochę na temat obecnego świata, ale przede wszystkim na temat zespołu, np. „W czym Riverside jest najlepszy? Odpowiedzi były dwie: „W melodiach i… w koncertach!”. „Kiedy Riverside jest… najbardziej sobą?” I chyba znów na usta ciśnie się słowo: „koncerty”. „Hmm… paradoksalnie nie rozpieszczamy naszych fanów wydawnictwami koncertowymi, może więc pora nagrać album studyjny, który muzycznie odzwierciedli charakter, dynamikę i żywiołowość pojawiającą się podczas naszych występów na żywo? Zwłaszcza, że już naprawdę chcemy pożegnać dekadę smutku i melancholii, która zdominowała ostatnie płyty”.

Rzeczywiście, wydany w 2018 roku „Wasteland”, mimo że ostrzejszy niż „Shrine of New Generation Slaves” czy „Love, Fear and The Time Machine”, wciąż podtrzymywał melancholijną konwencję poprzedników. „ID.Entity”- najnowszy, ósmy album by progressive Poles from Warsaw :), to jednak powrót w rejony znane z pierwszej dekady, co poniekąd zwiastować mógł już wydany w 2021 roku singiel „Story of My Dream”, promujący kompilację wydaną z okazji jubileuszu 20-lecia istnienia zespołu. Jednak mimo pewnych stylistycznych nawiązań do chociażby „Second Life Syndrome” czy „Annno Domini High Definition”, najnowszy album jest dla Riverside zdecydowanie początkiem nowej muzycznej drogi. Słychać na nim, że zespół całkowicie już odbudował się po stracie tragicznie zmarłego przyjaciela (gitarzysta Piotr Grudziński zmarł w 2016), przeszedł żałobę i rozpoczął nowy rozdział w swojej karierze. A charakterystyczny riversidowy rockowo-metalowy misz-masz, do którego zespół zdążył przyzwyczaić swoich fanów, występuje tu w odświeżonej i niezwykle dynamicznej formule. Riverside na „ID.Entity” brzmią pewniej siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Dużą tego zasługą jest również sam koncept i warstwa tekstowa.

„Żyjemy obecnie w czasach ogromnego braku zaufania, społecznych podziałów, niepewności, kłamstwa, propagandy i inwigilacji” - mówi Mariusz Duda - „Żyjemy w czasach gniewu i bezradności. W czasach zdominowanych przez Big Techy, populistów, teorie spiskowe, nienawiść, myślące wciąż tylko w kategoriach zysku korporacje powodujące m.in. coraz szybszą śmierć zarówno naszej planety jak i ludzkiej natury. Żyjemy w czasach, w których ni stąd ni zowąd jeden kraj może zaatakować drugi, bo uważa, że to czy tamto bardziej mu się należy. Ciężko w takim świecie śpiewać tylko o miłości, przyjaźni i ucieczkach w świat wyobraźni. Od „Anno Domini High Definition” zacząłem coraz bardziej otwierać się w tekstach na problemy społeczne. Na „ID.Entity przekroczyłem kolejną granicę i znajdują się na tej płycie teksty uważam za najlepsze i najmocniejsze w mojej karierze. Za taką warstwą liryczną musi iść też mocniejsza niż do tej pory muzyka”.

„ID.Entity” to nowe otwarcie jeszcze z kilku powodów. To pierwszy album nagrany w nowym składzie, z gitarzystą Maciejem Mellerem, będącym od 2020 roku oficjalnym członkiem Riverside. Meller wpasowuje się w stylistyczne ramy zespołu, podkreślając zarówno charakterystyczne „riversajdowe zagrywki”, jak i dodając swój własny charakter gry na instrumencie.

To również pierwszy album w karierze zespołu, za szatę graficzną którego nie odpowiada już Travis Smith, a polski artysta Jarek Kubicki, który idealnie odnalazł się w wizualnej odsłonie prezentowanej do tej pory przez zespół.

Materiał nagrywany i miksowany był tym razem w dwóch studiach nagraniowych - W The Boogie Town Studio w Otwocku pod okiem Pawła Marciniaka oraz w warszawskim Studiu Serakos pod okiem Magdy i Roberta Srzednickich. Masteringiem zajął się współpracujący z zespołem przy nagraniach koncertowych Robert Szydło. Produkcją zajął się tym razem sam Duda.

„Poprzednie 3 a nawet 4 albumy powstawały głównie w studiu” - mówi Mariusz - „Tym razem chciałem żebyśmy powrócili do sali prób i tam w większości skomponowali materiał. Żeby słychać było tę energię wspólnego grania. Żeby Piotr Kozieradzki mógł zagrać w stylu, w którym czuje się najlepiej, żeby Michał Łapaj… był tym Michałem, którego znamy z koncertów. Dodatkowo zamarzyłem sobie, żeby większość kompozycji zdominowana była przez symbiotyczne przeplatanie się ze sobą instrumentów, co zawsze było ważną częścią naszego stylu. Myślę, że dzięki temu nagraliśmy naprawdę dobry riversidowy album, z którego biją najbardziej charakterystyczne elementy naszej „tożsamości”.

Czy w dzisiejszych czasach można być sobą nie interesując się tym co dzieje się na świecie? Czy można żyć wśród ludzi nie interesując się społecznymi zmianami jakie zachodzą w coraz szybszym tempie? Riverside na swoim najnowszym albumie mówi, że nie jest to możliwe. I podkreśla, że do przetrwania tych trudnych czasów potrzebujemy samoświadomości, empatii, wspólnoty, oraz zarówno wsparcia drugiej osoby, jak i odcięcia się od wszystkich, którzy wpuszczają w nasze życie jad, dzielą nas i antagonizują.

Riverside - grający progresywnego rocka zespół z Polski uważany za „zbyt mocny na art-rocka i zbyt delikatny na progresywny metal”. Tworzący sferę pomiędzy jako główny wyznacznik swojego stylu i tożsamości.


RIVERSIDE – „ID.Entity” (53:11)

1. Friend or Foe? (07:29)
2. Landmine Blast (04:50)
3. Big Tech Brother (07:24)
4. Post-Truth (05:37)
5. The Place Where I Belong (13:16)

6. I'm Done With You (05:52)
7. Self-Aware (8:43)




SKŁAD ZESPOŁU:

Mariusz Duda - wokal, bas, gitara elektryczna, gitara akustyczna

Piotr Kozieradzki - perkusja

Michał Łapaj - klawisze, syntezatory, organy Hammonda

Maciej Meller - gitary elektryczne


źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

DEF LEPPARD & MÖTLEY CRÜE 31 maja 2023 – TAURON Arena Kraków

Def Leppard i Mötley Crüe idą za ciosem po największej północnoamerykańskiej trasie stadionowej w 2022 roku, na którą sprzedano ponad 1,3 miliona biletów. Ikony rocka wyruszą w świat w 2023 roku w ramach wspólnej trasy „The World Tour"!

"Po tym, jak w końcu wróciliśmy do koncertowania i odbyliśmy obszerną letnią trasę w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w tym roku, jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że w 2023 roku znów wystąpimy na stadionach w największych miastach na całym świecie… Nie możemy się doczekać, żeby wkrótce was tam zobaczyć!" powiedział Joe Elliott z Def Leppard.

"Mieliśmy niesamowitą frajdę grając „The Stadium Tour” w Ameryce Północnej tego lata i naprawdę nie możemy się doczekać, aby wyruszyć w świat z „The WORLD Tour” w 2023 roku. Przygotujcie się, Crüeheads Ameryki Łacińskiej i Europy! Jesteście następni, a my nie możemy się doczekać, żeby w końcu zobaczyć was wszystkich ponownie w przyszłym roku!" powiedzieli członkowie Mötley Crüe we wspólnym oświadczeniu.

źródło: Live Nation
Czytaj dalej...

SLAVE KEEPER "Ślad"

Zespół SLAVE KEEPER powstał w 2014 roku w Lublinie. Muzykę, którą wykonuje można określić melodyjną odmianą mieszanki hard rocka i heavy metalu.

23 września bieżącego roku miała miejsce premiera ich debiutanckiego albumu pod tytułem ”Ślad” zawiera 12 różnorodnych, autorskich kompozycji, prezentujących całe spektrum zespołu: od szybkich, mocnych heavy-metalowych utworów poprzez ballady do długich, wielowarstwowych, epickich kolosów. Do współpracy przy płycie zespół zaprosił kilku wspaniałych gości. Wśród nich Grzegorz Kupczyk, były wokalista Turbo i Non Iron oraz lider i założyciel CETI.

Tematyka poruszana w utworach oscyluje wokół przemijania i różnych aspektów ludzkiego życia. Na płycie “Ślad” gościnnie udział wzięli: Grzegorz Kupczyk (wokal), Łukasz Suszko (gitara i klawisze), Łukasz Jezior (gitara) oraz Piotr Michalski (flet, gwizdek). Za proces rejestracji, miksu i masteringu odpowiada Łukasz Suszko (Rusted Brain, Toughness), natomiast oprawę graficzną stworzył Piotr Szafraniec (CETI, Lost Soul, Trauma, Vader).

LINE-UP
Marta Biernacka - wokal
Dominik Szwajgier - gitara
Piotr Jakubowicz - gitara
Jakub Orłowski - gitara basowa
Piotr Szalak - perkusja

źródło: Solid Rock PR
Czytaj dalej...

Collage powraca z nowym albumem!

Historia nowej płyty sięga roku 2013, gdy po wieloletniej przerwie w działalności, muzycy najbardziej znanego składu Collage, postanowili powrócić do czynnej działalności. Początkowo wyłącznie koncertowej, zwłaszcza że zbliżał się jubileusz 20-lecia albumu „Moonshine", który zapewnił grupie status jednego z najważniejszych zespołów nurtu rocka progresywnego nie tylko w Polsce, ale także zyskał szerokie grono odbiorców na całym świecie. Jednak, oprócz koncertowego głodu, w końcu przyszedł także głód twórczy. Zbiegło się to ze zmianami w składzie. Już przed powrotem na scenę rozeszły się drogi muzyków Collage i wokalisty Roberta Amiriana, którego zastąpił Karol Wróblewski. Z kolei w 2016 roku decyzję o rozstaniu podjął jeden z założycieli grupy, Mirek Gil. Jego miejsce zajął Michał Kirmuć. I to właśnie w tym składzie grupa rozpoczęła pracę nad utworami, które miały znaleźć się na pierwszym w nowym tysiącleciu albumie Collage. Szybko jednak okazało się, że przed zespołem pojawiło się kolejne wyzwanie. W obliczu odejścia Karola, grupa musiała znaleźć kolejnego frontmana. Wybór padł na dobrze znanego z zespołu Quidam, Bartka Kossowicza. Od tego momentu rozpoczął się nowy rozdział w historii Collage, którego efektem jest album „Over And Out".

Na płycie znalazło się zaledwie pięć kompozycji, ale o ile najkrótsza z nich („One Empty Hand") trwa niespełna pięć minut, o tyle utwór tytułowy jest ponad dwudziestominutową ucztą dźwiękową dla najbardziej wymagających fanów Collage i rocka progresywnego w ogóle. Muzycznie, pomimo wieloletniej przerwy w działalności i zmian personalnych, udało się zachować charakter znany z takich płyt jak „Baśnie", „Safe" czy wspomnianego albumu „Moonshine". Dominują więc potężne, wielowarstwowe brzmienia instrumentów klawiszowych Krzysztofa Palczewskiego, wspierane przez gitarowe partie Michała Kirmucia, który z jednej strony zachował charakter brzmieniowy swojego poprzednika, a z drugiej wprowadził takie nowe elementy, jak syntezatory gitarowe. Jak zwykle wielkim atutem jest oryginalna i ekspansywna gra perkusisty Wojtka Szadkowskiego, dzielnie wspieranego w sekcji rytmicznej przez basistę Piotra Mintaya Witkowskiego. Z kolei Bartosz Kossowicz pokazał, że nie tylko ma w sobie energię poprzedników, ale też barwa jego głosu wprowadziła miejscami więcej ciepła i melancholii.

O ile od strony muzycznej „Over And Out" jest dziełem zespołowym, to już za stronę tekstową płyty odpowiadał wyłącznie Szadkowski. Smutek i pełen zwątpienia depresyjny nastrój tekstów wynika także z doświadczeń samych muzyków, dla których czas pracy nad płytą zbiegł się z wyjątkowo trudnymi momentami w życiu prywatnym. Na końcu jednak zawsze pojawia się nadzieja.

Okładkę płyty, którą prezentujemy obok, podobnie jak to było w przypadku albumów „Moonshine" i „Safe", ozdobił obraz Zdzisława Beksińskiego, który idealnie współgra nie tylko z tekstami, ale i muzyką zawartą na albumie. Dopełnieniem całości jest obecność na płycie gościa specjalnego, Steve'a Rothery, na co dzień gitarzysta Marillion, który po wcześniejszych, scenicznych doświadczeniach z Collage, ozdobił utwór „Man On The Middle" ponad pięciominutową solówką! Zaś w singlowym, prezentowanym dziś utworze „What About The Pain", zespół wsparł chór dziecięcy.

Tracklista „Over And Out":

Over And Out 21:50
What About The Pain (A family album) 8:36
One Empty Hand 5:03
A Moment A Feeling 13:22
Man In The Middle (feat. Steve Rothery) 9:10


Skład zespołu:

Bartosz Kossowicz – śpiew

Michał Kirmuć – gitary

Krzysztof Palczewski – klawisze

Piotr Mintay Witkowski – bas

Wojtek Szadkowski – perkusja

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Rock Radio 19.10.2022 r g.18.05

Audycje Rock Radio - środa 19.10.2022 g.18.05 Polskie Radio Rzeszów. Nowe klasyki...Queensryche i Skid Row a na łączach Marcin Pająk i jego nowy album "The Maze". Zapraszam.

Lista utworów:

Queensryche: In Extremis, Lost In Sorrow, Nocturnal Light, Rebel Yell
Procol Harum: Pandora's Box, Fool's Gold
Collage: What About The Pain
Wij: Narwal
Skid Row: The Gang's All Here, Time Bomb
Wes Gałczyński & Power Train: Don't Blame It On The Rain

Marcin Pająk: Dead Silence, Islands
Steve Hackett: The Cinema Show
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS