Menu

listopad 2025

WISHBONE ASH wraca do Polski!

Legendarna brytyjska formacja WISHBONE ASH wyrusza w europejską trasę koncertową! W lutym 2026 roku zespół odwiedzi Polskę, by zaprezentować fanom wyjątkowy program TIME WAS TOUR – pełen klasyków, niespodzianek i niepowtarzalnej energii.

To długo wyczekiwany powrót zespołu do naszego kraju — ostatni raz WISHBONE ASH na trasie klubowej wystąpili w Polsce w 2018 roku, dając serię koncertów w wypełnionych po brzegi salach.

„To była wspaniała przygoda — zarówno dla fanów, jak i dla nas samych," wspomina lider grupy Andy Powell. „Uwielbiamy kontakt z publicznością, a granie utworów wybranych przez fanów nadało koncertom zupełnie nowy, interaktywny wymiar. Teraz chcemy pójść o krok dalej."

Podczas TIME WAS TOUR usłyszymy zarówno największe przeboje zespołu, jak i utwory, które od lat nie pojawiały się w koncertowych setlistach. To hołd dla wiernych fanów, którzy od dekad wspierają zespół, a jednocześnie doskonała okazja, by odkryć bogate muzyczne dziedzictwo WISHBONE ASH na nowo. Publiczność może spodziewać się potężnej dawki gitarowych harmonii, świeżych aranżacji i niepowtarzalnej atmosfery – takiej, jaką potrafią stworzyć tylko prawdziwi mistrzowie rocka.


Założony w Londynie w 1969 roku WISHBONE ASH to jeden z najważniejszych zespołów w historii rocka gitarowego. Ich unikalne brzmienie oparte na współbrzmieniu dwóch gitar prowadzących stało się inspiracją dla takich gigantów jak Thin Lizzy, Iron Maiden, Lynyrd Skynyrd czy Opeth. Album „Argus" do dziś uznawany jest za kamień milowy rocka progresywnego, a koncerty zespołu – za muzyczne święto dla fanów klasycznego brzmienia.

Nie przegap okazji, by przeżyć ten wieczór na żywo – zespół, który ukształtował brzmienie pokoleń, ponownie zagra dla polskiej publiczności!


? WISHBONE ASH – TIME WAS TOUR 2026 | Polska:

? 12 lutego 2026 – Warszawa, TK Gocław
?13 lutego 2026 – Poznań, 2Progi
?14 lutego 2026 – Gdynia, Ucho / Podwórko.art
?16 lutego 2026 – Pszczyna, PCKul


Ceny biletów:

- Warszawa – stojące:

179zł – pierwsza pula

189zł – druga pula

199zł – w dniu koncertu

- Warszawa – siedzące:

199zł – pierwsza pula

209zł – druga pula

229zł – w dniu koncertu

- Poznań i Gdynia:

179zł – pierwsza pula

189zł – druga pula

199zł – w dniu koncertu

źródło: ORKAR Records
Czytaj dalej...

Sighs Of Death- premiera debiutanckiego albumu

Sighs Of Death to krakowski zespół death metalowy łączący brutalność z groove'owym pulsem i refleksyjnym klimatem. Inspirowani m.in. Gojirą i Rivers of Nihil, tworzą ciężkie, a zarazem emocjonalne brzmienie. Po dobrze przyjętych singlach „DE|ƎVOLUTION" i „Ancestors' Call", zespół powraca z pełnym albumem, który ukaże się 14 listopada. Produkcją zajął się gitarzysta i kompozytor zespołu, Mateusz Pach (Mateusz Pach Music Productions).

Nowy album Sighs Of Death to intensywna podróż przez ludzką świadomość, upadek i odrodzenie. Teksty balansują między refleksją nad naturą człowieka a krytyką współczesnego świata – jego chciwości, hipokryzji i duchowego zagubienia.

Muzycznie zespół łączy brutalną energię death metalu z groove'ową precyzją i atmosferycznym ciężarem, tworząc opowieść o ewolucji i moralnym rozkładzie ludzkości. Od „Magna Simia", przez „Atmosphere of Fear", aż po monumentalne „Ancestors' Call" – album prowadzi słuchacza przez kolejne etapy duchowego upadku i poszukiwania sensu w świecie po katastrofie.

TRACK LIST „DE|ƎVOLUTION"

MAGNA SIMIA

THE MISCHIEF GOD

ATMOSPHERE OF FEAR

ASCENDANCE (INSTRUMENTAL)

DE|ƎVOLUTION

LOCUS

MORALITY

MAZE OF TIME

ANCESTORS' CALL

Sighs Of Death tworzą:

Mateusz Bednarz (również Impermanence, ex-Pandrador) – wokal

Mateusz Pach – gitara, kompozycja

Daria Oraczko – gitara, teksty, grafika

Wojciech Chmura – perkusja, kompozycja

Bartosz Peciak – bas

źródło: zespół
Czytaj dalej...

Rock Radio 12.11.2025 r g. 20.05

Po świątecznych uniesieniach zapraszam na kolejne wydanie audycji "Rock Radio" w Polskim Radiu Rzeszów. Mam nadzieję, że wspólnie zachwycimy się koncertówką, którą wypuścił SLASH. To dobrze, że tu wykonuje klasyki bluesowe, bo jego kolejne płyty solowe trąciły lekką nudą, gdyż wciąż grał na nich to samo. Zagra też reedycja debiutanckiego albumu Chockolate Spoon "Macho". Środa 12.11.2025 r .godz. 20.05

Lisdta utworów:

Neil Young: Rockin' In The Free World
Neil Young: Farmer John
SLASH: Parchman Farm Blues
The Dead Daisies: Going Down
The Dead Daisies: Boom Boom
The Dead Daisies: Black Betty
SLASH: Born Under A Bad Sign
Januszko Magneto: Zero
Januszko Magneto: Oczami diabła
MSG: Don't Sell Your Soul
MSG: Danger Zone
SLASH: Oh Well
Chockolate Spoon: Hey Ho Rock'n'Roll
Chockolate Spoon: Signals
MIP: Angel
Tides From Nebula: Burned To The Ground
Tides fRom Nebula: In The Blood
SLASH: Stormy Monday
Czytaj dalej...

Warszawski duet dark wave World, Interrupted wydał "Sorrow, Bring Me Joy"

„Sorrow, Bring Me Joy" to pierwszy pełnowymiarowy album World, Interrupted. Zespół dalej poszukuje piękna tam, gdzie trudno się go spodziewać. Album zagłębia się w osobiste myśli i uczucia, kontynuując poszukiwania autorefleksji i ukojenia znane z poprzedzających EP-ek.

World, Interrupted to warszawski duet grający industrialny darkwave. Łączy zimne, mroczne brzmienie syntezatorów z mocnym syntetycznym basem i przesterowaną gitarą oraz głębokim, kobiecym wokalem. Tworzy niepokojącą muzykę o gęstej atmosferze, która jest jednocześnie energetyczna, w sam raz do potańczenia na smutno z zamkniętymi oczami.

Duet powstał w wyniku wspólnego jamowania w świecie wstrzymanym przez pandemię, pomimo wywodzenia się z różnych korzeni muzycznych (rock, metal, techno). W 2022 zagrali na Castle Party, a od tego czasu również szereg koncertów klubowych w Polsce, w tym supportując Linea Aspera, Harsh Symmetry, czy Johna Mausa.

Obie dotychczasowe EPki zespołu - "Deception, Follow Me" w 2021 roku i "When You See Me, Run" w 2024 roku - wydała berlińska wytwórnia Detriti Records.

źródło: CANTARAMUSIC.PL
Czytaj dalej...

Rose Tattoo na koncercie w Polsce!

Rose Tattoo świętują pięćdziesięciolecie działalności i zapisują ostatni rozdział w swojej niezwykłej karierze. Legenda australijskiego rock’n’rolla wyruszy w pożegnalną trasę "Rock'n'Roll Outlaws - One Last Ride", na której zagra swój ostatni koncert w Polsce - 16 sierpnia w krakowskim klubie Kwadrat.

Od momentu powstania w 1976 roku Rose Tattoo pozostają jednym z najważniejszych zespołów w historii australijskiej muzyki. Ich charakterystyczne połączenie bluesa, hard rocka i pub rocka zainspirowało m.in. Guns N’ Roses, którzy wielokrotnie podkreślali wpływ grupy na własne brzmienie. Klasyki takie jak „Rock’n’Roll Outlaw”, „Bad Boy for Love” czy „Nice Boys” na stałe weszły do kanonu gatunku, a nieokiełznana energia frontmana Angry’ego Andersona uczyniła z zespołu jedną z najbardziej charyzmatycznych rock’n’rollowych formacji przełomu lat 70. i 80.

Pożegnalna trasa zabierze zespół w podróż po całej Europie, obiecując emocjonalną wędrówkę przez pięć dekad historii rocka - od wczesnych hymnów pub rocka po późniejsze klasyki. Z mieszanką wieloletnich członków i świeżej krwi Rose Tattoo po raz ostatni dostarczą to, z czego zasłynęli - wybuchowy koncert, kipiący autentycznym rock’n’rollowym duchem i opartym na pewności, że prawdziwy bunt nigdy nie umiera.

Trasa „Rock’n’Roll Outlaws - One Last Ride” to fragment muzycznej historii, pożegnanie z pewną epoką i wielki hołd dla rocka. Nie przegapcie ostatniego koncertu grupy w naszym kraju!

ROSE TATTOO
16.08.2026 / Kraków, Kwadrat

źródło: Winiary Bookings
Czytaj dalej...

1984 "10/7"

Podwójny album, który dojrzewał przez ostatnie dwie dekady. Większość utworów nigdy wcześniej nie była publikowana – powstawały, odkładane do „szuflady”, czekając na swój moment. Bo tworzenie muzyki to proces nieustanny, a samo jej wydanie to dopiero kolejny krok.

Całość została nagrana w Studio im. M. Kopernika 10/7, czyli w rodzinnym mieszkaniu Piotra Liszcza. To właśnie on odpowiada za wszystkie kompozycje i wykonania, choć w niektórych pojawia się również Alma (wokal, syntezatory).

Mimo upływu lat muzyka nie straciła swojej świeżości ani autentyczności. Album jest różnorodny – znajdziemy tu zarówno alternatywne wersje, instrumentalne szkice, jak i pomysły, które mogłyby stać się osobnymi płytami. To prawdziwa gratka dla fanów 1984.

Cieszymy się, że możemy wreszcie zamknąć ten rozdział i podzielić się nim z Wami.

źródło: Requiem Records
Czytaj dalej...

Napalm Death + goście na koncercie w Polsce!

Trasa Campaign for Musical Destruction znów z przystankiem w Polsce, tym razem ze składem emanującym starą szkołą muzyki ekstremalnej - Napalm Death powracają do Warszawy w towarzystwie legend thrash metalu i drugiej fali brytyjskiego punk rocka - amerykańskiego Whiplash i Varukers. Koncert odbędzie się 17 lutego w warszawskiej Progresji.

Pionierzy grindcore’a i jeden z najbardziej wpływowych zespołów w historii ciężkiej muzyki. Od przełomowego “Scum” po zamykający na ten moment ich dyskografię “Throes of Joy in the Jaws of Defeatism” Napalm Death nieprzerwanie udowadniają, że ekstremalny dźwięk może iść w parze z bezpośrednim, społecznie zaangażowanym przekazem. Ich koncerty to nie tylko intensywna ściana dźwięku, ale też wyraz gniewu i sprzeciwu wobec rzeczywistości - autentyczny manifest, który od lat nie traci mocy.

Amerykańska legenda thrash metalu, która od połowy lat 80. dostarcza surowych, zabójczo precyzyjnych riffów. Dowodzony przez Tony’ego Portaro Whiplash zyskali status kultowych dzięki albumom “Power and Pain” czy “Ticket to Mayhem” - klasykom ery, w której thrash definiował metalowy underground. Po czterech dekadach zespół wciąż gra z tą samą pasją i intensywnością, o czym przekonacie się w lutym w Warszawie.

Powstały w 1979 roku The Varukers to jeden z filarów UK82, czyli drugiej fali brytyjskiego punk rocka, który łączy zadziorność gatunku z ciężarem i dynamiką hardcore’u. Ich bezpośredni, polityczny przekaz oraz charakterystyczne brzmienie odcisnęły trwały ślad na całej scenie punkowej, a kolejne pokolenia zespołów wciąż sięgają po ich dorobek. Na żywo The Varukers to czysta, niekontrolowana energia dowód na to, że punk nie traci siły, nawet po ponad czterech dekadach.


NAPALM DEATH
+Whiplash, Varukers, TBA
17.02.2026 / Warszawa, Progresja

źródło: Winiary Bookings
Czytaj dalej...

Cold in Berlin "Wounds"

Cold in Berlin wbrew nazwie pochodzą z Londynu. Grają na styku cold wave, post metalu, post punka i mieszają to jeszcze z kilkoma gatunkami na swój intrygujący sposób.

W Polsce zaczęło być o nich głośno za sprawą EPki "The Body is The Wound", a także dzięki kilku trasom koncertowym i występach na festiwalach - m.in Castle Party.

Powstały w Londynie w 2010 roku, zespół Cold in Berlin szybko ewoluował z zespołu kojarzonego z nową falą gotyku do jednego z najciekawszych zespołów koncertowych w brytyjskim undergroundzie. Z dominującym potężnym wokalem Mayi na czele, zespół miesza mroczny post-punk, doom i krautrock. Potężne uderzenie, mroczne piękno i przejmujące melodie.

"Wounds" to długo oczekiwany, piąty album zespołu – pierwszy od sześciu lat. Ciężki, a zarazem przejmujący, album mistrzowsko łączy doom, post-punk i porywający krautrock w dynamicznym, hipnotycznym wirze – wynosząc najbardziej ekscytujący londyński zespół na nowe, nieznane im dotąd terytorium.

""Wounds" to seria utworów o różnych sposobach, w jakie ludzie żyją z „ranami" swojego życia i je przetwarzają"– wyjaśnia Maya, wokalistka Cold in Berlin. – "To przedziwna celebracja tego bólu, którego wszyscy w jakiś sposób doświadczyliśmy. Strata i radość przetrwania – celebracja odnalezienia innych takich jak my, dar wiedzy, że życie przychodzi po ogniu.".

Nowy album Cold in Berlin "Wounds" ukazał się dzięki wytwórni New Heavy Sounds.

Lista utworów na płycie "Wounds":
1. Hangman's Daughter
2. 12 Crosses
3. Messiah Crawling
4. They Reign
5. The Stranger
6. We Fall
7. The Body
8. I Will Wait
9. Wicked Wounds

Cold in Berlin:
Maya Berlin: wokal, teksty
Adam Richardson: gitara
Lawrence Wakefield: gitara basowa
Alex Howson: perkusja


źródło: Filip Sarniak BMG
Czytaj dalej...

HÉR w Season Of Mist! Premiera debiutanckiego albumu już w styczniu!

Międzynarodowa wytwórnia Season of Mist podpisała kontrakt z HÉR, polskim zespołem, którego muzyka łączy słowiańską melodykę ze skandynawskim klimatem. Pochodzący z Gdańska HÉR to poszukiwacze, wplatający surowe wokalne inkantacje, instrumenty smyczkowe i transowe brzmienia perkusji w rytualne pejzaże dźwiękowe inspirowane poezją staronordycką i ludzką wspólnotą.

Muzycy HÉR mówią:

„Jesteśmy zaszczyceni i niezmiernie podekscytowani, mogąc ogłosić, że podpisaliśmy kontrakt z Season of Mist. Rozpoczęcie naszej muzycznej podróży z tak znaną i wizjonerską wytwórnią to zarówno zaszczyt, jak i mocne potwierdzenie, że nasza obrana droga ma sens. HÉR to po islandzku „tutaj" — to coś więcej niż nazwa; to wezwanie do obecności. I tutaj, w tej chwili, zaczyna się coś nowego. Nasza współpraca z Season of Mist otwiera nam drogę do dzielenia się naszym brzmieniem, mitem i wizją ze światem. To podpisanie kontraktu to nie tylko nasz debiut, ale także przekroczenie pewnego progu — od korzeni poezji staronordyjskiej i północnego mistycyzmu do rozległego, bezkresnego krajobrazu dźwięku i emocji. Stoimy „tutaj", zjednoczeni rytmem, głosem i historią, gotowi przekazać surową esencję Północy tym, którzy chcą słuchać, czuć i zostać przemienieni. Usiądźcie tu z nami i bądźcie świadkami tego, co zaczyna się teraz".

Nagrany w Monochrom Studio pod kierownictwem producenta i realizatora dźwięku Ignacego Gruszeckiego, album „Monochrome" oddaje organiczną interakcję HÉR poprzez połączenie analogowej głębi i nowoczesnej precyzji. Album został zmiksowany i zmasterowany przez Marcina Borsa w Fonoplastykon.

Muzyka, którą proponuje zespół niesie ku XI-wiecznej staronordyckiej poezji mądrościowej. Pierwszą inspiracją tego artystycznego spotkania stały się bowiem wiersze Eddy poetyckiej. Hér odsłania dzikie, korzenne, nieodkryte przestrzenie muzyki, zwarcie światów i prześwit zaświatów. Stosuje przy tym środki wyrazu i brzmienia surowe, jak surowa jest Północ: drżący gardłowy zaśpiew, narastający transowy rytm, ślizg po strunach skrzypiec niczym po lodowej tafli. Zaczynamy tu: Islandia, początek Europy. To muzyczna medytacja miejsca, wyrastającego z konkretnej ziemi, sięgająca do korzeni mitologii nordyckiej, ale niepoprzestająca na tym. To nie tylko mądrość wikingów, zalecenia Odyna, dla tych, którzy stoją u bram Vallhalli. Próg zaświatów prowadzi dalej, ku uniwersalnym, ogólnoludzkim, źródłowym doświadczeniom.

Muzycy, eksplorując naturę ludzką opisaną w mitologii nordyckiej, robią głęboki wgląd w emocje, tkwiące w jej wersach. Wygrywają mroczne piękno Północy i jej skrajności: ogień i lód, przemoc i czułość, waleczność i opieka, brutalność wojny i ukojenie, które niesie pokój, walka i biesiada, mleczna słodycz miodu i morska słoność krwi, miłość i nienawiść, rodzenie i śmierć, początek i koniec, przerażenie i zachwyt...

Skład zespołu:

Tomasz Chyła - violin, voice, Maciej Świniarski - voice, syths, Piotr Chęcki - sax, synth, Tomek Sadecki - bas, synth, Sławek Koryzno - drums, synth

Tracklista:

Chant (10:47)
2. Needles and Bark (4:57)
3. Going Down (4:19)
4. Patience in Observation (3:02)
5. Slipknot (6:24)
6. Praise the Day (6:08)
7. Farewell (6:32

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

DeadDue. Drugi singiel. Premiera EP 09.12

Grająca metal / death core ekipa z Warszawa DeadDue prezentuje kolejny singiel. W utworze 'Vile' gościnnie pojawia się wokalista kalifornijskiego zespołu Saltwound, Spencer Timmons. Utwór zapowiada EP DeadDue, którego premiera zaplanowana jest na 9 grudnia 2025 r.

DeadDue to hardcore'owa ekipa z Warszawy, która od sierpnia 2024 roku gra mieszankę hard / death core i numetal. DeadDue powstało z myślą o energii i emocji na scenie i pod nią. Ich muzyka to bezkompromisowe, mocne i odważne spojrzenie na ciężkie granie – bez zahamowań, z czystą wściekłością i buntem. Odważnie mieszają też estetykę polskiego hip-hopu, surowość przekazu i młodzieńczy gniew. Wszystko to podane jest w formie brutalnego, mocnego uderzenia.

"Nasz nowy singiel 'Vile' jest o zaklętym kręgu przemocy, z którego ciężko się wydostać. 'Vile' opowiada o tym jak pochłania ona i psuje ludzi, łapiąc ich w swoje sidła." opowiada DeadDue o swoim nowym singlu 'Vile'.

Utwór 'Vile' to hołd DeadDue dla deathcore'u ery Myspace, kiedy gatunek ten był prostszy, pozbawiony elementów patosu czy symfonicznych wstawek i kipiał agresją i bezpośredniością.

Do singla 'Vile' powstało wideo, które nawiązuje do gatunku horrorów "found footage" i inspirowany był takimi filmami jak "[REC]", "Blair Witch" czy "Grave Encounters". Obraz świetnie oddaje ducha singla, w którym jest strach, terror i przemoc.


DeadDue:
Jakub "Żelu" Żelechowski - Wokal 1
Aleksander "Madra" - Łyś - Wokal 2
Michał "Crackhead" Kafliński - Gitara 1
Piotr "Smolson" Smolik - Gitara 2
Filip Kawka - Perkusja
Jan "Johnny" Nalborczyk - Gitara Basowa


źródło: Filip Sarniak
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS