Nowe wideo Raya Wilsona!
Na rynku ukazała się właśnie nowa płyta Raya Wilsona, a dzisiaj polecamy kolejny teledysk tym razem do przepięknego, tytułowego utworu "Song For A Friend".
W jednym z wywiadów Ray tak opowiada o bohaterze tej piosenki:
"Był kimś, kto bardzo mi pomógł, kiedy przeprowadziłem się w młodości z małego miasta do Edynburga, marząc o tym, by coś w muzyce osiągnąć. James wynajął mi pokój w swoim mieszkaniu, wspierał finansowo, poznawał z ludźmi. Był niesamowitym człowiekiem, dowcipnym, inteligentnym i kochającym imprezy. I to zawsze jego najbardziej było słychać w pokoju, cały czas się śmiał, rozbawiał towarzystwo. Kobiety go uwielbiały, a my wszyscy go kochaliśmy. Niestety, kilka lat temu złamał sobie kręgosłup, skacząc z trampoliny do basenu. Próbował funkcjonować jako osoba sparaliżowana, ale w końcu się poddał. Wjechał na wózku wprost z pomostu do morza, w swoim rodzinnym mieście, w którym się wychował. Zatytułowałem płytę "Song of a Friend", bo czułem, że ta piosenka jest specjalna, a James był niezwykle ważnym dla mnie człowiekiem. Chciałem mu coś zadedykować i dzięki temu pozwolić dalej żyć, nawet jeśli tylko w kawałku muzyki…"
Song For A Friend to już piąty – a wliczając płyty sygnowane razem z CUT_ i obecnym wcieleniem STILTSKIN ósmy – solowy album w karierze Raya Wilsona. Następca wydanej w 2013 roku płyty Chasing Rainbows, jest hołdem jaki Ray złożył zmarłemu w 2015 roku przyjacielowi, Jamesowi Lewisowi. Zainspirowany intymnym doświadczeniem wielu akustycznych koncertów, Wilson zdecydował się przygotować kolekcję krótkich muzycznych opowieści. Prostych opowieści o życiu.
Wszystko zaczęło się, gdy Uwe Metzler – gitarzysta i współpracownik STILTSKIN – przedstawił kilka akustycznych pomysłów. To wtedy rozpoczęła się podróż, którą naznaczyły takie emocje jak: zazdrość, gniew, ból, żal, rozczarowanie, przeznaczenie i miłości. Ray obnażył w tej muzyce swoje najskrytsze uczucia, zaś minimalistyczna produkcja zapewniła tej kolekcji piosenek szczególnie intymny nastrój.
Droga wyznacza muzyczną linię życia Ray'a, a podróż jest zawsze dla niego czymś dobrym. Niezależnie czy występuje przed publicznością, czy zamyka się w studiu, zawsze jest to podróż dla duszy. Podróż, która pozwala uciec od demonów i dodaje duchowej śmiałości. Ten album powstał by inspirować. Gdy masz ochotę się poddać, kiedy czujesz, że tracisz chęć do walki, wówczas te piosenki mają pomóc ci sięgać głębiej i zachęcać do walki o radość i spokój w twoim życiu. Sensem życia jest podróż, a ten album jest uosobieniem podróży.
Musicom.pl
W jednym z wywiadów Ray tak opowiada o bohaterze tej piosenki:
"Był kimś, kto bardzo mi pomógł, kiedy przeprowadziłem się w młodości z małego miasta do Edynburga, marząc o tym, by coś w muzyce osiągnąć. James wynajął mi pokój w swoim mieszkaniu, wspierał finansowo, poznawał z ludźmi. Był niesamowitym człowiekiem, dowcipnym, inteligentnym i kochającym imprezy. I to zawsze jego najbardziej było słychać w pokoju, cały czas się śmiał, rozbawiał towarzystwo. Kobiety go uwielbiały, a my wszyscy go kochaliśmy. Niestety, kilka lat temu złamał sobie kręgosłup, skacząc z trampoliny do basenu. Próbował funkcjonować jako osoba sparaliżowana, ale w końcu się poddał. Wjechał na wózku wprost z pomostu do morza, w swoim rodzinnym mieście, w którym się wychował. Zatytułowałem płytę "Song of a Friend", bo czułem, że ta piosenka jest specjalna, a James był niezwykle ważnym dla mnie człowiekiem. Chciałem mu coś zadedykować i dzięki temu pozwolić dalej żyć, nawet jeśli tylko w kawałku muzyki…"
Song For A Friend to już piąty – a wliczając płyty sygnowane razem z CUT_ i obecnym wcieleniem STILTSKIN ósmy – solowy album w karierze Raya Wilsona. Następca wydanej w 2013 roku płyty Chasing Rainbows, jest hołdem jaki Ray złożył zmarłemu w 2015 roku przyjacielowi, Jamesowi Lewisowi. Zainspirowany intymnym doświadczeniem wielu akustycznych koncertów, Wilson zdecydował się przygotować kolekcję krótkich muzycznych opowieści. Prostych opowieści o życiu.
Wszystko zaczęło się, gdy Uwe Metzler – gitarzysta i współpracownik STILTSKIN – przedstawił kilka akustycznych pomysłów. To wtedy rozpoczęła się podróż, którą naznaczyły takie emocje jak: zazdrość, gniew, ból, żal, rozczarowanie, przeznaczenie i miłości. Ray obnażył w tej muzyce swoje najskrytsze uczucia, zaś minimalistyczna produkcja zapewniła tej kolekcji piosenek szczególnie intymny nastrój.
Droga wyznacza muzyczną linię życia Ray'a, a podróż jest zawsze dla niego czymś dobrym. Niezależnie czy występuje przed publicznością, czy zamyka się w studiu, zawsze jest to podróż dla duszy. Podróż, która pozwala uciec od demonów i dodaje duchowej śmiałości. Ten album powstał by inspirować. Gdy masz ochotę się poddać, kiedy czujesz, że tracisz chęć do walki, wówczas te piosenki mają pomóc ci sięgać głębiej i zachęcać do walki o radość i spokój w twoim życiu. Sensem życia jest podróż, a ten album jest uosobieniem podróży.
Musicom.pl