MARK LANEGAN BAND POWRACA Z NOWYM KRĄŻKIEM
28 kwietnia na półki sklepowe trafi najnowsze wydawnictwo Mark Lanegan Band „Gargoyle”. Płyta ukaże się nakładem wytwórni Heavenly Recordings. Na krążku znajdzie się 10 utworów. Do współpracy nad albumem Mark Lanegan zaprosił starych znajomych – Josha Homme’a, Grega Dulli oraz Duke’a Garwooda. „Nocturne” to pierwszy zwiastun nowego wydawnictwa. Kompozycji można posłuchać pod tym adresem: https://soundcloud.com/heavenlyrecordings/nocturne-mark-lanegan-band/s-L3ytT
Na początku 2016 r. Mark Lanegan rozpoczął, w swoim domu w LA, pracę nad kolejnym albumem. Kiedy poszukiwał pomysłów i inspiracji otrzymał maila od angielskiego muzyka Roba Marshalla, który dziękował mu za jego wkład w nowy projekt – Humanist. Panowie poznali się w 2008 r. Marshall ze swoim zespołem Exit Calm (obecni były jego członek) supportował grupę Soulsavers, z którą Mark występował na scenie. Rob postanowił spłacić dług i zaoferował Lanegan’owi pomoc przy nowym albumie. Po niespełna 10 dniach Rob przesłał Markowi 10 kawałków. W końcowym efekcie Lanegan wykorzystał 6 utworów, do których napisał tekst i dodał co nieco od siebie. Pozostałe cztery kompozycje zostały zarejestrowane i wyprodukowane przez Alaina Johannesa w Zachodnim Hollywood.
„Czuję, że jestem lepszym songwriterem niż byłem 15 lat temu. Nie wiem czy sam siebie oszukuję, ale jest mi łatwiej komponować o odczuwać z tego powodu satysfakcję. Może podchodzę do siebie z większym dystansem i praca nie jest dla mnie bolesnym procesem. Moje zainteresowanie muzyką wynika z faktu, że mogę współpracować w innymi ludźmi. Lubię patrzeć na pewne zjawiska poprzez pryzmat innych osób. To o wiele bardziej ekscytujące niż własna perspektywa” - mówi Mark Lanegan.
PIAS
Na początku 2016 r. Mark Lanegan rozpoczął, w swoim domu w LA, pracę nad kolejnym albumem. Kiedy poszukiwał pomysłów i inspiracji otrzymał maila od angielskiego muzyka Roba Marshalla, który dziękował mu za jego wkład w nowy projekt – Humanist. Panowie poznali się w 2008 r. Marshall ze swoim zespołem Exit Calm (obecni były jego członek) supportował grupę Soulsavers, z którą Mark występował na scenie. Rob postanowił spłacić dług i zaoferował Lanegan’owi pomoc przy nowym albumie. Po niespełna 10 dniach Rob przesłał Markowi 10 kawałków. W końcowym efekcie Lanegan wykorzystał 6 utworów, do których napisał tekst i dodał co nieco od siebie. Pozostałe cztery kompozycje zostały zarejestrowane i wyprodukowane przez Alaina Johannesa w Zachodnim Hollywood.
„Czuję, że jestem lepszym songwriterem niż byłem 15 lat temu. Nie wiem czy sam siebie oszukuję, ale jest mi łatwiej komponować o odczuwać z tego powodu satysfakcję. Może podchodzę do siebie z większym dystansem i praca nie jest dla mnie bolesnym procesem. Moje zainteresowanie muzyką wynika z faktu, że mogę współpracować w innymi ludźmi. Lubię patrzeć na pewne zjawiska poprzez pryzmat innych osób. To o wiele bardziej ekscytujące niż własna perspektywa” - mówi Mark Lanegan.
PIAS