Menu

Running Wild: nowy album „Rapid Foray”

Trzy lata po premierze „Resilient” Running Wild ogłosili szczegóły dotyczące swojego nowego albumu „Rapid Foray”. Płyta ukaże się 26 sierpnia 2016 roku. Mózg zespołu, Rolf Kasparek przeprasza i tłumaczy długie opóźnienie: „Ze względu na kłopoty z ramieniem byłem unieruchomiony przez ponad 12 miesięcy, od wiosny 2014 roku, a to opóźniało prace nad nowym materiałem. Potem musiałem się przygotować na nasz koncert na Wacken. Teraz z przyjemnością mogę zapowiedzieć nowe bardzo mocne wydawnictwo, dla wszystkich fanów Running Wild”.

Kasparek obiecuje, że będzie to jedno z najbardziej zróżnicowanych wydawnictw w karierze zespołu, zawierające 11 utworów. „Nowe kawałki są bardziej złożone niż na naszych 2 poprzednich wydawnictwach” mówi Kasparek. Za produkcję „Rapid Foray” odpowiada Rolf Kasparek i Niki Nowy, który także zmiksował materiał i zajął się masteringiem. Okładka bazuje na zdjęciu wykonanym przez Kaspareka, któremu Jens Reinhold (Virgin Steele, Freedom Call) nadał wygląd obrazu malowanego farbami olejnymi.

Płyta ukaże się w formatach CD i 2 LP 26 sierpnia 2016 roku.


MYSTIC PRODUCTION
Czytaj dalej...

Brudna podróż przez ludzką naturę …nad morze Rigor Mortiss – trasy ciąg dalszy

Płocka formacja Rigor Mortiss wróciła na scenę po 20 latach w mocny, ale dostojny sposób. W listopadzie 2015 zespół wystąpił na Wrocław Industrial Festivalu i z tej okazji wydał limitowanę EPkę zatytułowaną „Brud”. Na początku tego roku ten sam, choć zremasterowany materiał ukazał się nakładem wydawnictwa Requiem Records i dostępny jest dla szerszej publiczności. Wiosną tego roku zagrał mini trasę koncertową, m.in. prezentując się w Berlinie. Teraz jedzie dalej… tym razem na gdańską plażę.

Już w najbliższą sobotę usłyszymy Rigorów na molo podczas Fląder Festiwalu. Zagrają w towarzystwie zaprzyjaźnionych zespołów Düsseldorf, Maszyny i Motyle czy Dogs In Trees oraz wielu, wielu innych.
Formacja zaprezentuje się jako headliner drugiego dnia festiwalu. To wydarzenie z pewnością będzie niezwykłe – morze, ciemność, światła i ich dźwięki! Już żałuję, że mnie tam nie będzie.

Ekipa na początku roku wydała nowy materiał. Tylko EPka, ale jednak 44 minuty totalnej „stoczni”. Co sami muzycy mówią o tej płycie?
- Utwór „UOUD” to stary numer, sprzed dwudziestu laty w nowej aranżacji. Energia młodych – Gosi Florczak na samplerach i Grześka Chudzika na basie - dała jednak zupełnie nową przestrzeń. „Krafsa Mig På Ryggen” to pierwszy na krążku numer o miłości podany w sposób ironiczny – „podrap mnie po plecach”. „Brud” to już czyste emocje, żyły wyprute z ciała i wszystkie wnętrzności rozwibrowane do granic wytrzymałości organizmu odbiorcy. Jazda po najwyższych rejestrach. A na zakończenie po prostu czysta, nieskazitelna „Miłość” – ukojenie dla skołatanego serca. Cała EPka to podróż przez naszą ludzką naturę, ze wszystkimi jej odcieniami – tutaj niestety z zaznaczonym w głównej mierze BRUDEM! – opowiada o płycie Maciek Stoliński, wokalista i współzałożyciel zespołu.
- Zaznaczyć trzeba, że tylko „UOUD” jest starym numerem. Pozostałe trzy powstały w tym roku i nagraliśmy je już w nowym składzie z Małgosią i Chudym – dodaje Jacek Sokołowski, współzałożyciel i perkusista zespołu.

EPka „Brud” to 4 utwory, które trwają blisko 44 minuty. Muzyka ciężka, industrialna, ale o wielkiej sile i przestrzeni. Mocny i dość oryginalny wokal Maćka Stolińskiego sprawia, że każde słowo wwierca się w sam środek duszy. Ściana ciężkich, czasem mozolnych, przypominających pracę maszyn gitar, dopełnionych hipnotyzującą perkusją i żyjącym własnym życiem klawiszem.

Warto nadmienić, że podczas festiwalu zespół rozdawać będzie składankę przygotowaną przez Requiem Records. To piąty już sampler wydany przez tę wytwórnię. Na krążku znalazło się 18 utworów w wykonaniu m.in. Rigor Mortiss (tylko fragment, bo cały utwór był za długi), Szeptów i Krzyków, Das Moon, Adre’n’alin czy Skinny z gościnnym udziałem Kasi Stankiewicz.
Polecam poszukiwać muzyków RM i ich menadżerki podczas festiwalu, żeby zakupić nową płytę Rigor Mortiss i zdobyć tę właśnie składankę! Ja, swoje egzemplarze już zamówiłem.

Agencja Chaorder
Czytaj dalej...

Zespół CETI zakończył pracę w studio

Muzycy CETI zakończyli właśnie nagrania na nową płytę "Snakes Of Eden", która ukaże się jesienią tego roku. Artyści nie kryją swojego zadowolenia z zarejestrowanego materiału i czasu spędzonego wspólnie na pracy.

Zakończyliśmy sesję "SNAKES OF EDEN" i zanosi się na zdrowy kop. To naprawdę wspaniały materiał. Każdy chwali swoje dzieło, ja jestem zawsze bardzo ostrożny, ale tu nie mam wątpliwości. Świetne kawałki, bardzo dobre teksty autorstwa Tomka. Jesteśmy wspólnie producentami tego krążka.
Atmosfera, która nam towarzyszyła podczas nagrań stworzona przez Mariusza i jego żonę, oraz piękna pogoda spowodowały, że czuliśmy się bardziej jak na wakacjach niż w pracy. Mieliście okazję pooglądać zdjęcia z kilku dni pobytu w Częstochowie i widzieliście, że uśmiech nigdy nie gaśnie na naszych twarzach. Jestem dumny ze swojego zespołu. Wy tez będziecie dumni. - mówi wokalista CETI, Grzegorz Kupczyk

Basista Tomek Targosz dodaje:
Realizacja nagrań do "Snakes Of Eden" to 6 długich i pełnych pasji dni pracy. Odpowiednio wcześnie przygotowaliśmy się do rejestracji albumu, by nagrać go z Rock'n'Rollowym nerwem, lekką spontanicznością, radością i uśmiechem. Muzyka na "Snakes..." to kontynuacja "Brutus Syndrome" - hard rockowe ostre gitary, agresywna sekcja rytmiczna, chwytliwe melodie i bajeczny klimat lat '80 podany z nowym brzmieniem i świeżością. Jestem dumny z tej płyty - to najlepsza muzyka, jaką dotychczas stworzyliśmy i czuję, że wiele osób ją pokocha, a jak już dorwie nagrania, to nie wyciągnie ich z odtwarzacza przez kolejne miesiące.

Na końcowy efekt przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, a niecierpliwych CETI zaprasza 18 czerwca do Nysy, gdzie w klubie Stereo Live Music Club zespół zagra koncert, w trakcie którego na pewno zagra coś z nadchodzącego krążka.



Metal Mind Productions
Czytaj dalej...

Dr. DEADLOCK & CONGA LINE nowy projekt muzyczny

Dr. Deadlock & Conga Line to unikatowy projekt muzyczny, którego początki sięgają 2007 roku, kiedy to ówczesna FAZA podjęła pierwsze kroki w kierunku realizacji debiutanckiego albumu. Materiał nigdy nie ujrzał światła dziennego, ale nie został też zapomniany. Po 7 latach w głowie jednego z członków grupy, Tomka Hołonowicza, pojawił się pomysł powrotu do niewykorzystanych kompozycji i nagrania albumu z udziałem zaprzyjaźnionego, niemieckiego wokalisty - Amedeo Tortora'y (aka Dr. Deadlock). Muzycy ponownie chwycili więc za instrumenty i postanowili znów zagrać razem. Odświeżyli starsze utwory, opracowali nowe aranżacje i zaprosili do współpracy kolejnych artystów. Wokalowi Amedeo towarzyszą dwa zjawiskowe głosy: Emose Uhanmwangho – znana w we wrocławskim środowisku aktorka Teatru Muzycznego CAPITOL oraz Ania Sołowska, wokalistka jazzowa, która dołączyła do ekipy CONGA LINE dzięki genialnej interpretacji jednego z autorskich kawałków zespołu. Gościnnie na płycie pojawiają się także Adam Baron – trębacz Lion Vibration i Pink Freud oraz Mateusz Rybicki, którego znakomite solówki na klarnecie i saksofonie zmieniły charakter całej płyty. Ponadto nad projektem pracowali także artyści na codzień związani z innymi zespołami takimi jak Blade Loki, Bluekilla, Mesajah czy Buraki oraz Slavko Krunic - malarz z Serbii, znany z oryginalnych projektów graficznych.
Pracy CONGA LINE nie można zamknąć w typowej nomenklaturze muzycznej. Czerpią ze ska, reggae a nawet swingu i jazzu, ale swej pracy nadają własne i unikatowe brzmienie. To ekipa nieprzeciętnych postaci muzycznych w bardzo naturalny sposób bawiących się zarówno dźwiękiem jak i słowem. Ironizują, bezwzględnie wytykają błędy otaczającej rzeczywistości i śmieją się z absurdów codzienności jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc.
Skład projektu:
Dr. Deadlock – wokal (Bluekilla)
Ania Sołowska- Łabaz – wokal (ex Bosa Nostra)
Emose Katarzyna Uhanmwahngho – wokal (teatr muzyczny Capitol)
Daniel Wrona – puzon (Blade Loki)
Wojciech Lis – trąbka (Blade Loki)
Mateusz Rybicki - saksofon
Adam Milwiw-Baron – trąbka (Lion Vibrations, Pink Freud)
Tomasz Szałęga – perkusja (Buraki)
Andrzej Pindelski – bas (Buraki)
Krzysztof Łabaz – bas
Paweł „Cibel” Wróblewski – gitara (Mesajah)
Krzysztof Sołowski – gitara (ex Bosa Nostra)
Tomasz Hołonowicz – klawisze

Ignacy Gruszecki - realizator dźwięku
Nick Cook - miksy, teksty, realizacja dźwięku
Slavko Krunic - okładka + wsparcie
Aleksander Rot - grafika
Ludwig Meier - mastering
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS