Menu

Ostatnie dni zgłoszeń zespołów na Imielin Blues Festival. Znamy line-up festiwalu

Do 25 października organizatorzy czekają na zgłoszenia wykonawców, którzy chcieliby spróbować sił w tegorocznym konkursie w ramach jedenastej edycji Imielin Blues Festival. Dla najlepszych przewidziano atrakcyjne nagrody pieniężne, pamiątkowe statuetki oraz występ podczas głównego koncertu imprezy.

Konkursowe przesłuchania oraz festiwalowe koncerty w ramach tegorocznej, jedenastej edycji Imielin Blues Festival, odbędą się w dniach 7-8 listopada 2020.

- Jak co roku: podstawowym warunkiem uczestnictwa w konkursie jest wysłanie zgłoszenia wraz z dwoma nagranymi utworami, które będą materiałem dla komisji kwalifikacyjnej. W konkursie mogą wziąć udział tylko zespoły nieprofesjonalne, czyli takie, które nie mają podpisanego kontraktu z żadnym impresariatem i wytwórnią płytową. Zapraszam utalentowanych artystów, grających szeroko rozumianego bluesa do spróbowania sił na festiwalu – mówi Grzegorz Kapołka, dyrektor IBF oraz przewodniczący konkursowego jury.

Materiały można przesyłać tylko online - pocztą elektroniczną na adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Najciekawsze propozycje zostaną zakwalifikowane do drugiego etapu konkursu. W nim wykonawcy zagrają na żywo na scenie DK „Sokolnia" w pierwszym dniu festiwalu.

7 - 8 listopada 2020
D.K. Sokolnia w Imielinie

7.11 Konkurs zespołów bluesowych,

godz. 14:00
Nagrody:
I miejsce 2000 PLN brutto
II miejsce 1500 PLN brutto
III miejsce 1000 PLN brutto

godz: 18:00
- wręczenie nagród Laureatom konkursu
- koncert Laureatów konkursu

Koncert: Jacek Szuła - Damian Luber Kwartet


8.11 Koncert Główny
godz: 18:00

Adam Bartoś Band
Łukasz Gorczyca i Przyjaciele

źródło: Halo Media
Czytaj dalej...

Listopadowy Metal Hammer

Gwiazdą numeru jest tym razem Marilyn Manson. Jak we wstępniaku tłumaczy redaktor naczelny: "'We Are Chaos', nowy album Marilyna Mansona brzmi niczym przewrotny soundtrack dla roku 2020... Choć sam artysta opowiada, że absolutnie nie miał takiego zamiaru i w momencie gdy kończył album światowa pandemia zaledwie majaczyła na horyzoncie. Trudno jednak, gdy Marilyn w tytułowym utworze śpiewa: 'We are sick, fucked up and complicated. We are chaos, we can't be cured', nie odnosić tego do obecnych czasów. Nowa płyta Mansona jest doskonała, kto wie czy nie najlepsza w jego karierze i dlatego poświęcamy jej okładkę i nasze główne story."

Ponadto w nowym numerze znajdziecie także inne wywiady, najczęściej związane z premierowymi wydawnictwami – jest więc Enslaved, Solstafir, Necrophobic, Venomous Concept, Vicious Rumors czy Destroyers. Tradycyjnie nie zabrakło naszych stałych rubryk. Zapraszamy do lektury!

źródło: Metal Mind Productions
Czytaj dalej...

NANGA - debiutancki album już 30.10.2020

NANGA nowy zespół założony przez muzyków Lao Che - Filipa Różańskiego i Maćka Dzierżanowskiego. Debiutancki album Nangi, „Cisza w bloku” ukaże się nakładem Mystic Production już 30 października. Pierwszym singlem z albumu jest utwór zatytułowany „Profet”, do którego klip można zobaczyć pod tym linkiem: https://youtu.be/4_AlP_--sYk

Oprócz Macieja Dzierżanowskiego (bity, klawisze, sampler) i Filipa Różańskiego (klawisze, sampler) na płycie usłyszymy Magdę Dobrowską (wokal, teskty, sampler) znaną m.in. z zespołów Gang Śródmieście czy Utrata Skład. Gościnnie w nagraniach udział wzięli także Karol Gola (Lao Che, ex-Pink Freud), Barbara Wrońska oraz Michał Sobolewski (Fisz Emade, Kim Nowak).

Filip Różański tak wspomina początki pracy nad albumem:

„Kiedy zacząłem się zastanawiać, jak i kiedy powstała NANGA, zdałem sobie sprawę, że chyba od zawsze była, wystarczyło ją tylko odkryć. Wszystko, co finalnie doprowadziło do powstania tej płyty, działo się spontanicznie i bez z góry narzuconego planu. Planowaliśmy wydać jedynie EP-kę zawierającą cztery rożne stylistycznie utwory, z czterema różnymi wokalistami. Kiedy pojawiła się Magda i usłyszeliśmy jej tekst i głos, wszystko stało się jasne – ta dziewczyna musi zostać z nami na dłużej...”

Maciej Dzierżanowski dodaje: „Razem z Filipem występujemy w zupełnie nowej dla nas roli. NANGA jest naszym dzieckiem, które rodziło się w atmosferze wzajemnych inspiracji, doświadczeń oraz pasji. Wspólnie podążamy w nieznanym kierunku pełni obaw, niepewności, ale też nadziei na genialną przygodę.”

Jak wspomina Magda Dobrowska:

„Pewnego dnia dostałam wiadomość na massengerze od Maćka i Filipa, czy chciałabym zrobić z nimi jeden utwór. Nawet się wtedy nie znaliśmy. Oczywiście się zgodziłam, bo bardzo lubię takie przygody. No i też kawałek, który mi przysłali, od razu mnie zainspirował. Jeszcze tego samego wieczoru zaczęłam pisać tekst. Kiedy miesiąc później przyjechałam do Włocławka na nagranie, poznaliśmy się osobiście. I zaiskrzyło”.

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Cover polskich artystów doceniony przez Ólafura Arnaldsa!

Utwór „We Contain Multitudes” Ólafura Arnaldsa w coverowej odsłonie tjomura i YANY z
powodzeniem łączy ze sobą dwa światy: akustyczny, reprezentowany przez pianino i
wielowarstwowe linie skrzypiec oraz elektroniczny, gdzie prym wiodą wykorzystane licznie
syntezatory. Opierając się na fragmencie tematu z oryginalnego utworu (napisanego
wyłącznie na pianino), tjomur i YANA stworzyli rozbudowaną, strukturalną kompozycję.
Dynamiki i swoistego „drive’u”, obok syntezatorów, przydaje utworowi perkusja, której
podłoża można śmiało szukać nawet w drum’owych kompozycjach. W kontrze do
perkusji i rozbudowanych partii synth’ów występuje akustyczne pianino, zarówno w
warstwie harmoniczno-tematycznej, jak i perkusyjnej (partie preparowane) oraz
wielowarstwowe, przestrzenne linie skrzypiec.
Za miks i mastering utworu odpowiada Maciej Milewski, założyciel niezależnej wytwórni
Seagull Ross, pod której egidą tjomur i YANA wydają swoją wersję utworu „We Contain
Multitudes”.
Ólafur Arnalds:
„To jeden z najlepszych coverów mojej muzyki, jakie słyszałem”.
tjomur:
„Coś, co miało być jedynie ulotną chwilą współdzieloną z fanami Ólafura Arnaldsa na
Instagramie, przerodziło się w nieoczekiwany sposób we wspaniałą współpracę z YANĄ.
Mimo, że mój fragment udostępniony przez Ólafura Arnaldsa na jego profilu w Instagram
Story trwał zaledwie 30 sekund, zarys tego, w którą stronę chciałbym pójść dalej, tlił się
od początku w mojej głowie.
Dlatego gdy Ólafur poprosił mnie o przesłanie utworu, gdy będzie ukończony, od razu
wiedziałem, że chcę zaprosić YANĘ do współpracy. Gdy pierwszy raz zetknąłem się z jej
muzyką podczas premiery jej singla "Light" czułem, że nasze gusta muzyczne są zbliżone
i dlatego wspólna wizja co do naszej wersji "We Contain Multitudes" będzie spójna. Bez
chwili zastanowienia się mogę potwierdzić, że moje przeczucie sprawdziło się w 100%.
YANA wykonała fantastyczną robotę, bez niej ten utwór nie mógłby istnieć.”
YANA:
Bardzo się ucieszyłam, kiedy tjomur zaproponował mi udział w tworzeniu nowej wersji
utworu Ólafura Arnaldsa - „We Contain Multitudes.”. Muzyka Ólafura jest mi naprawdę
bliska i niejednokrotnie stanowiła inspirację do tworzenia własnych utworów. Wiedziałam,
że to będzie spore wyzwanie, bo nie miałam jeszcze okazji współpracować z innym
artystą w takim charakterze, a poza tym - oryginalny utwór i jego twórca stawiają
poprzeczkę naprawdę wysoko. Zgodziłam się bez wahania, po usłyszeniu fragmentu
pomysłu, który wysłał mi tjomur, wiedziałam, że ten kierunek w zupełności mi odpowiada.
Na codzień tworzę najczęściej muzykę pełną spokoju, melancholii, posługuję się głównie
akustycznym instrumentarium. tjomur zaproponował nieco bardziej dynamiczną odsłonę
„We Contain Multitudes” i czułam, że to jest, coś, w czym chciałam wziąć udział od
dawna. Myślę, że świetnie się w tej współpracy dopełnialiśmy: tjomur budował warstwę
elektroniczną coveru, a ja wypełniłam ją kontrastującymi brzmieniami akustycznych
instrumentów.

źródło: Seagull Ross
independent record label
Czytaj dalej...

Festiwal rockowy w Łodzi już w weekend! Są jeszcze bilety na „tradycyjne” koncerty

23 i 24 października odbędzie się druga edycja festiwalu ROCK & LOVE. Oczywiście efekt pandemii wywrócił u organizatorów wszystko do góry nogami, jednak będzie to jedna z nielicznych imprez, która w ogóle się odbędzie. ROCK & LOVE można zobaczyć na żywo w łódzkim klubie Wooltura, będzie też transmitowany online.

ROCK & LOVE to uczta dla wszystkich, którzy lubią szczerość gitarowego grania. Rock jest tu wspólnym podmiotem dla wszystkich wykonawców, jednak przygotujcie się na niezwykły rozstrzał stylistyczny, bo na scenie Wooltury pojawi się muzyka punkowa, indie, klasyczny rock a nawet heavy metal. Zagrają m.in. Ganczarska, NOCTI, Izzy and The Black Trees, James Button Band, Funky Tank, Gladiator i RADIOSLAM.

Z uwagi na obostrzenia związane z pandemią coronavirusa, w każdym z dwóch dni koncertowych będzie mogło wziąć udział 50 osób. Biletów nie zostało już wiele, więc dla tych, którzy bardzo spragnieni są gitarowego czadu, serdecznie zapraszamy do Łodzi 23 i 24 października, czyli w najbliższy piątek i sobotę. Koncerty będzie można też obejrzeć (i oczywiście posłuchać) także online za pośrednictwem strony festiwalu www.rockandlove.pl oraz na kanale YT festiwalu (https://www.youtube.com/channel/UCI_nbnWoxK3oo6LmDLpNmMw).

Bilety można kupić zarówno przez stronę Going oraz Empik.
GOING: https://going.pl/rock-love-festival
EMPIK BILETY: https://empikbilety.pl/wydarzenie/rock-love-festival/pazdziernik-2020

źródło: Przemysław Kubajewski

Dyrektor Operacyjny

www.akademiamm.pl
Czytaj dalej...

Po 11 latach wydawniczej przerwy powracają pionierzy atmosferycznego black/gothic metalu - zespół DARZAMAT!

Z nieukrywaną przyjemnością ogłaszamy, że jesienią bieżącego roku - 18 listopada 2020 roku ukaże się długo wyczekiwany studyjny album polskiego zespołu DARZAMAT. Jego tytuł to A Philosopher at the End of the Universe i będzie zawierał 9 premierowych kompozycji.

Album wyprodukowany w znakomitym, krakowskim studio Gorycki & Sznyterman, przez Jarka "Jaro" Barana, jednego z najbardziej utytułowanych polskich producentów muzycznych. Przed-produkcja została wykonana w Londynie przy udziale Maurycego "Mausera" Stefanowicza, znanego z takich zespołów jak Vader, Dies Irae czy Unsun.

Koncept albumu uchwycony w nietuzinkowej idei filozoficzno-lirycznej. Do płyty został także dołączony fragment opowiadania rodem z klasycznej powieści gotyckiej, napisanego przez wokalistę i lidera zespołu, Rafała "Flaurosa" Górala wraz z jego przyjacielem poetą, prozaikiem i lingwistą Jesionem Kowalem.

Sesja zdjęciowa została wykonana przez Jeremiego Astaszowa z Astashow Studio oraz przy współudziale teatru ognia Nam-Tara. Płytę promuje teledysk do tytułowego utworu A Philosopher at the End of the Universe https://youtu.be/bT6kPy_qXZc

źródło: Piotr Sztaniec
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS