Menu

Premiera: Wij EP "Przeklęte Wody"

EP ‘Przeklęte Wody’ to trzy nowe, autorskie kompozycje i cover. Poza znanym już jako singiel utworem 'Narwal', będącym opowieścią o haniebnej XVIII-wiecznej tradycji pozyskiwania na handel rogów narwali, które harpunnicy sprzedawali jako rogi jednorożców uważane wówczas za panaceum na choroby, na EP 'Przeklęte Wody' są dwa nowe utwory Wij: ‘Jutra nie ma’ - hymn bachanaliów końca świata oraz ciężki i smolisty jak magiczny olej napędowy ‘Metabunkier’. Czwartym utworem jest ‘Wilczy Nów’, to cover ‘Wolf Moon’ zespołu Type O Negative w polskim tłumaczeniu wokalistki, w którym krew miesięczna uniesiona jest do rangi fetyszu.

Wij to nadal trio: Tuja Szmaragd na wokalu, stojąca także za tekstami, Palec na gitarze barytonowej, której sygnał rozpina na piec basowy i gitarowy i Miko na perkusji.
Oprawę graficzną EP przygotował Maurycy Gomulicki, zdjęcia: Piotr Franaszczuk.

Nagrania zrealizował i zmiksował Haldor Grunberg (Satanic Audio). Linie wokalne nagrał Marcin Klimczak (Moustache Ministry).

EP jest przystankiem między albumami. Obecnie zespół pracuje nad drugim albumem studyjnym, który powinien ukazać się w przyszłym roku.

Wij
‘Przeklęte Wody’ EP
wyd. Piranha Music
Lista utworów:
‘Narwal’
‘Wilczy Nów’
‘Jutra nie ma’
‘Metabunkier’

źródło: BMG
Czytaj dalej...

Riverside zaprezentował pierwszy singiel z albumu, utwór zatytułowany „I’m Done With You”

Kim jesteś w tych dziwnych czasach? Jesteś jeszcze sobą czy już odgrywasz rolę kogoś innego? A może prowadzisz podwójne życie i TU zachowujesz się zupełnie inaczej niż TAM? Z pewnością temat „Tożsamość” ma wiele wątków i nie sposób zmieścić wszystkich tematów w 53 minutowej opowieści. Riverside na najnowszym albumie „ID.Entity” próbuje na kilka z tych pytań odpowiedzieć zaczynając od… odpowiedzi na temat własnej tożsamości.

„Zanim zabraliśmy się za wymyślanie nowej płyty zadałem sobie kilka pytań” - mówi lider zespołu, Mariusz Duda - "Trochę osobistych, trochę na temat obecnego świata, ale przede wszystkim na temat zespołu, np. „W czym Riverside jest najlepszy? Odpowiedzi były dwie: „W melodiach i… w koncertach!”. „Kiedy Riverside jest… najbardziej sobą?” I chyba znów na usta ciśnie się słowo: „koncerty”. „Hmm… paradoksalnie nie rozpieszczamy naszych fanów wydawnictwami koncertowymi, może więc pora nagrać album studyjny, który muzycznie odzwierciedli charakter, dynamikę i żywiołowość pojawiającą się podczas naszych występów na żywo? Zwłaszcza, że już naprawdę chcemy pożegnać dekadę smutku i melancholii, która zdominowała ostatnie płyty”.

Rzeczywiście, wydany w 2018 roku „Wasteland”, mimo że ostrzejszy niż „Shrine of New Generation Slaves” czy „Love, Fear and The Time Machine”, wciąż podtrzymywał melancholijną konwencję poprzedników. „ID.Entity”- najnowszy, ósmy album by progressive Poles from Warsaw :), to jednak powrót w rejony znane z pierwszej dekady, co poniekąd zwiastować mógł już wydany w 2021 roku singiel „Story of My Dream”, promujący kompilację wydaną z okazji jubileuszu 20-lecia istnienia zespołu. Jednak mimo pewnych stylistycznych nawiązań do chociażby „Second Life Syndrome” czy „Annno Domini High Definition”, najnowszy album jest dla Riverside zdecydowanie początkiem nowej muzycznej drogi. Słychać na nim, że zespół całkowicie już odbudował się po stracie tragicznie zmarłego przyjaciela (gitarzysta Piotr Grudziński zmarł w 2016), przeszedł żałobę i rozpoczął nowy rozdział w swojej karierze. A charakterystyczny riversidowy rockowo-metalowy misz-masz, do którego zespół zdążył przyzwyczaić swoich fanów, występuje tu w odświeżonej i niezwykle dynamicznej formule. Riverside na „ID.Entity” brzmią pewniej siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Dużą tego zasługą jest również sam koncept i warstwa tekstowa.

„Żyjemy obecnie w czasach ogromnego braku zaufania, społecznych podziałów, niepewności, kłamstwa, propagandy i inwigilacji” - mówi Mariusz Duda - „Żyjemy w czasach gniewu i bezradności. W czasach zdominowanych przez Big Techy, populistów, teorie spiskowe, nienawiść, myślące wciąż tylko w kategoriach zysku korporacje powodujące m.in. coraz szybszą śmierć zarówno naszej planety jak i ludzkiej natury. Żyjemy w czasach, w których ni stąd ni zowąd jeden kraj może zaatakować drugi, bo uważa, że to czy tamto bardziej mu się należy. Ciężko w takim świecie śpiewać tylko o miłości, przyjaźni i ucieczkach w świat wyobraźni. Od „Anno Domini High Definition” zacząłem coraz bardziej otwierać się w tekstach na problemy społeczne. Na „ID.Entity przekroczyłem kolejną granicę i znajdują się na tej płycie teksty uważam za najlepsze i najmocniejsze w mojej karierze. Za taką warstwą liryczną musi iść też mocniejsza niż do tej pory muzyka”.

„ID.Entity” to nowe otwarcie jeszcze z kilku powodów. To pierwszy album nagrany w nowym składzie, z gitarzystą Maciejem Mellerem, będącym od 2020 roku oficjalnym członkiem Riverside. Meller wpasowuje się w stylistyczne ramy zespołu, podkreślając zarówno charakterystyczne „riversajdowe zagrywki”, jak i dodając swój własny charakter gry na instrumencie.

To również pierwszy album w karierze zespołu, za szatę graficzną którego nie odpowiada już Travis Smith, a polski artysta Jarek Kubicki, który idealnie odnalazł się w wizualnej odsłonie prezentowanej do tej pory przez zespół.

Materiał nagrywany i miksowany był tym razem w dwóch studiach nagraniowych - W The Boogie Town Studio w Otwocku pod okiem Pawła Marciniaka oraz w warszawskim Studiu Serakos pod okiem Magdy i Roberta Srzednickich. Masteringiem zajął się współpracujący z zespołem przy nagraniach koncertowych Robert Szydło. Produkcją zajął się tym razem sam Duda.

„Poprzednie 3 a nawet 4 albumy powstawały głównie w studiu” - mówi Mariusz - „Tym razem chciałem żebyśmy powrócili do sali prób i tam w większości skomponowali materiał. Żeby słychać było tę energię wspólnego grania. Żeby Piotr Kozieradzki mógł zagrać w stylu, w którym czuje się najlepiej, żeby Michał Łapaj… był tym Michałem, którego znamy z koncertów. Dodatkowo zamarzyłem sobie, żeby większość kompozycji zdominowana była przez symbiotyczne przeplatanie się ze sobą instrumentów, co zawsze było ważną częścią naszego stylu. Myślę, że dzięki temu nagraliśmy naprawdę dobry riversidowy album, z którego biją najbardziej charakterystyczne elementy naszej „tożsamości”.

Czy w dzisiejszych czasach można być sobą nie interesując się tym co dzieje się na świecie? Czy można żyć wśród ludzi nie interesując się społecznymi zmianami jakie zachodzą w coraz szybszym tempie? Riverside na swoim najnowszym albumie mówi, że nie jest to możliwe. I podkreśla, że do przetrwania tych trudnych czasów potrzebujemy samoświadomości, empatii, wspólnoty, oraz zarówno wsparcia drugiej osoby, jak i odcięcia się od wszystkich, którzy wpuszczają w nasze życie jad, dzielą nas i antagonizują.

Riverside - grający progresywnego rocka zespół z Polski uważany za „zbyt mocny na art-rocka i zbyt delikatny na progresywny metal”. Tworzący sferę pomiędzy jako główny wyznacznik swojego stylu i tożsamości.


RIVERSIDE – „ID.Entity” (53:11)

1. Friend or Foe? (07:29)
2. Landmine Blast (04:50)
3. Big Tech Brother (07:24)
4. Post-Truth (05:37)
5. The Place Where I Belong (13:16)

6. I'm Done With You (05:52)
7. Self-Aware (8:43)




SKŁAD ZESPOŁU:

Mariusz Duda - wokal, bas, gitara elektryczna, gitara akustyczna

Piotr Kozieradzki - perkusja

Michał Łapaj - klawisze, syntezatory, organy Hammonda

Maciej Meller - gitary elektryczne


źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

DEF LEPPARD & MÖTLEY CRÜE 31 maja 2023 – TAURON Arena Kraków

Def Leppard i Mötley Crüe idą za ciosem po największej północnoamerykańskiej trasie stadionowej w 2022 roku, na którą sprzedano ponad 1,3 miliona biletów. Ikony rocka wyruszą w świat w 2023 roku w ramach wspólnej trasy „The World Tour"!

"Po tym, jak w końcu wróciliśmy do koncertowania i odbyliśmy obszerną letnią trasę w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w tym roku, jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że w 2023 roku znów wystąpimy na stadionach w największych miastach na całym świecie… Nie możemy się doczekać, żeby wkrótce was tam zobaczyć!" powiedział Joe Elliott z Def Leppard.

"Mieliśmy niesamowitą frajdę grając „The Stadium Tour” w Ameryce Północnej tego lata i naprawdę nie możemy się doczekać, aby wyruszyć w świat z „The WORLD Tour” w 2023 roku. Przygotujcie się, Crüeheads Ameryki Łacińskiej i Europy! Jesteście następni, a my nie możemy się doczekać, żeby w końcu zobaczyć was wszystkich ponownie w przyszłym roku!" powiedzieli członkowie Mötley Crüe we wspólnym oświadczeniu.

źródło: Live Nation
Czytaj dalej...

Collage powraca z nowym albumem!

Historia nowej płyty sięga roku 2013, gdy po wieloletniej przerwie w działalności, muzycy najbardziej znanego składu Collage, postanowili powrócić do czynnej działalności. Początkowo wyłącznie koncertowej, zwłaszcza że zbliżał się jubileusz 20-lecia albumu „Moonshine", który zapewnił grupie status jednego z najważniejszych zespołów nurtu rocka progresywnego nie tylko w Polsce, ale także zyskał szerokie grono odbiorców na całym świecie. Jednak, oprócz koncertowego głodu, w końcu przyszedł także głód twórczy. Zbiegło się to ze zmianami w składzie. Już przed powrotem na scenę rozeszły się drogi muzyków Collage i wokalisty Roberta Amiriana, którego zastąpił Karol Wróblewski. Z kolei w 2016 roku decyzję o rozstaniu podjął jeden z założycieli grupy, Mirek Gil. Jego miejsce zajął Michał Kirmuć. I to właśnie w tym składzie grupa rozpoczęła pracę nad utworami, które miały znaleźć się na pierwszym w nowym tysiącleciu albumie Collage. Szybko jednak okazało się, że przed zespołem pojawiło się kolejne wyzwanie. W obliczu odejścia Karola, grupa musiała znaleźć kolejnego frontmana. Wybór padł na dobrze znanego z zespołu Quidam, Bartka Kossowicza. Od tego momentu rozpoczął się nowy rozdział w historii Collage, którego efektem jest album „Over And Out".

Na płycie znalazło się zaledwie pięć kompozycji, ale o ile najkrótsza z nich („One Empty Hand") trwa niespełna pięć minut, o tyle utwór tytułowy jest ponad dwudziestominutową ucztą dźwiękową dla najbardziej wymagających fanów Collage i rocka progresywnego w ogóle. Muzycznie, pomimo wieloletniej przerwy w działalności i zmian personalnych, udało się zachować charakter znany z takich płyt jak „Baśnie", „Safe" czy wspomnianego albumu „Moonshine". Dominują więc potężne, wielowarstwowe brzmienia instrumentów klawiszowych Krzysztofa Palczewskiego, wspierane przez gitarowe partie Michała Kirmucia, który z jednej strony zachował charakter brzmieniowy swojego poprzednika, a z drugiej wprowadził takie nowe elementy, jak syntezatory gitarowe. Jak zwykle wielkim atutem jest oryginalna i ekspansywna gra perkusisty Wojtka Szadkowskiego, dzielnie wspieranego w sekcji rytmicznej przez basistę Piotra Mintaya Witkowskiego. Z kolei Bartosz Kossowicz pokazał, że nie tylko ma w sobie energię poprzedników, ale też barwa jego głosu wprowadziła miejscami więcej ciepła i melancholii.

O ile od strony muzycznej „Over And Out" jest dziełem zespołowym, to już za stronę tekstową płyty odpowiadał wyłącznie Szadkowski. Smutek i pełen zwątpienia depresyjny nastrój tekstów wynika także z doświadczeń samych muzyków, dla których czas pracy nad płytą zbiegł się z wyjątkowo trudnymi momentami w życiu prywatnym. Na końcu jednak zawsze pojawia się nadzieja.

Okładkę płyty, którą prezentujemy obok, podobnie jak to było w przypadku albumów „Moonshine" i „Safe", ozdobił obraz Zdzisława Beksińskiego, który idealnie współgra nie tylko z tekstami, ale i muzyką zawartą na albumie. Dopełnieniem całości jest obecność na płycie gościa specjalnego, Steve'a Rothery, na co dzień gitarzysta Marillion, który po wcześniejszych, scenicznych doświadczeniach z Collage, ozdobił utwór „Man On The Middle" ponad pięciominutową solówką! Zaś w singlowym, prezentowanym dziś utworze „What About The Pain", zespół wsparł chór dziecięcy.

Tracklista „Over And Out":

Over And Out 21:50
What About The Pain (A family album) 8:36
One Empty Hand 5:03
A Moment A Feeling 13:22
Man In The Middle (feat. Steve Rothery) 9:10


Skład zespołu:

Bartosz Kossowicz – śpiew

Michał Kirmuć – gitary

Krzysztof Palczewski – klawisze

Piotr Mintay Witkowski – bas

Wojtek Szadkowski – perkusja

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

REZERWAT - 40

Rezerwat wraca, to ostatnio często słyszane i czytane w sieci krótkie, acz jakże wymowne zdanie. Tak, w tym roku przypadł jubileusz 40-lecia istnienia pochodzącego z Łodzi zespołu. Wszystko rozpoczęło się już latem od głośnego eventu w Jarskim Jadle (Łódzka Manufaktura), gdzie został podpisany list intencyjny o powstaniu nowego albumu, a uwieńczeniem będzie nadchodząca już wielkimi krokami premiera.

Rezerwat w zmienionym składzie, w nowych aranżacjach najbardziej znane i cenione utwory tego od lat uwielbianego zespołu, ale wszystko przygotowane i „podane” w jak najlepszy sposób, z uwzględnieniem oczekiwań fanów i melomanów. Już dziś rozpoczyna się preorder albumu, każdy zainteresowany będzie mógł nabyć swój egzemplarz płyty winylowej ze ściśle limitowanego nakładu! Oficjalnie album będzie miał premierę już 28 października b.r podczas targów Audio Video Show w Warszawie. Pre-order gwarantuje, że każdy otrzyma swój egzemplarz z podpisami członków zespołu w przeznaczonej do tego karcie zawartej w każdym egzemplarzu płyty. Album ukaże się na rynku dzięki staraniom warszawskiego wydawnictwa DNA • AUDIO / Trimex Poland i zawiera poza samą płytą wydaną na 180 gramowym transparentym krążku, kilka ciekawych dodatków dla fanów zespołu i koneserów dobrych wydań.

Obecny skład Rezerwatu to ludzie, którzy działają od lat na polskiej scenie muzycznej. Ich priorytetem jest zachowanie brzmienia, które charakteryzowało zespół w latach 80., a płyta jubileuszowa wydana na 40-lecie powstania zespołu jest tego najlepszym dowodem.

Zbyszek Bieniak – wokal,
• Wiktor Daraszkiewicz – gitara,
• Dariusz „Kacper” Kacprzak – gitara basowa,
• Kacper Sławomir Kacprzak – perkusja,
• Marcin Jagiełło – klawisze.

Lista utworów:

Strona A:
1. Och lala
2. Cieć
3. Trędowata marionetka
4. Ochrona zdrowia
5. Modlitwa o więź

Strona B:
1. Obserwator
2. Szare gitary
3. Histeria
4. Paryż miasto wymarzone
5. Zaopiekuj się mną

Odsłuchy materiału muzycznego przed powstaniem matrycy i tłoczeniem oraz odsłuchy płyt: test press i pierwszych egzemplarzy odbyły się na sprzęcie audio marek: Lyngdorf Audio, Pier Audio oraz Davis Acoustics w salonie audio Ministerstwa Dźwięku. Odsłuch płyty test press oraz pierwszych egzemplarzy odbył się na gramofonach marki New Horizon. Wykorzystano referencyjne okablowanie marki TCI Cables.



źródło: TRIMEX POLAND
Czytaj dalej...

Green Day świętuje ćwierć wieku "Nimrod"Box "Nimrod 25 - 25th Anniversary Edition" w styczniu

Pięciokrotnie nagrodzony Grammy zespół Green Day świętuje 25-lecie swojego piątego, trzykrotnie pokrytego platyną albumu "Nimrod". Z okazji jubileuszu 27 stycznia 2023 roku ukaże się "Nimrod 25 - 25th Anniversary Edition". Box zawierać będzie oryginalną płytę, jak również wcześniej niepublikowane nagrania demo oraz zapis koncertu, który odbył się 14 listopada 1997 roku w Electric Factory w Filadelfii. Składający się z 20 utworów set zawiera kilka piosenek z "Nimrod" oraz uwielbiane przez fanów utwory z poprzednich płyt. Wśród 14 nagrań demo znalazły się natomiast dwa niewydane wcześniej numery Green Day ("You Irritate Me" i "Tre Polka") oraz również niepublikowany cover klasyka Elvisa Costello "Alison".

Album "Nimrod" pierwotnie ukazał się 14 października 1997 roku. Płyta znalazła się w Top 10 Billboardu dzięki przebojowym singlom "Hitchin' A Ride", "Redundant", "Nice Guys Finish Last" i "Good Riddance (Time of Your Life)", z których ten ostatni sprzedał się w 5 milionach egzemplarzy w samych Stanach Zjednoczonych. Piosenka została napisana jako złośliwa ballada i stała się soundtrackiem do najważniejszych momentów życia każdego z nas, a pojawiła się nawet w finale serialu "Kroniki Seinfelda".

Płyta trzykrotnie pokryła się platyną w USA, a w kilkunastu krajach - m.in. w Wielkiej Brytanii, Japonii, Kanadzie, Australii i Hiszpanii - zdobyła multiplatynowy, platynowy czy złoty status. - Jeśli "Dookie" był albumem, który umieścił zespół na głównej scenie, "Nimrod" to wielowymiarowe rozwinięcie skrzydeł i mistrzowskie opanowanie tego, kim są - napisał dziennikarz magazynu "KERRANG!", a Alternative Press określił dzieło mianem "game-changera".

Wydawnictwo "Nimrod 25 - 25th Anniversary Edition" ukaże się w dwóch limitowanych, winylowych wersjach - czarnej oraz dedykowane niezależnym sklepom płytowym wytłoczonej na srebrnym wosku. Winylowy box zawiera 20-stronicową książkę o wymiarach 12" x 12", plakat, naszywkę, ekskluzywną slipmatę i pamiątkową przepustkę za kulisy. Box z 3 płytami CD zawiera książeczkę, naszywkę oraz pamiątkową przepustkę za kulisy.

W sprzedaży pojawiła się również uwielbiana przez fanów koszulka w stylu vintage oraz inne gadżety z epoki "Nimrod", które przez ograniczony czas dostępne są w sklepie internetowym zespołu.

W minione wakacje trio, które ma już swoje miejsce w Rock and Roll Hall of Fame, wyprzedało koncerty w Europie i zagrało na takich festiwalach, jak Innings, Shaky Knees, Lollapalooza, Outside Lands, Rio In Rio, Sea Hear Now czy Firefly. Green Day wystąpił ponadto na Grand Prix Formuły 1 w Singapurze, przyciągając największy tłum od trzech lat (65 tysięcy fanów). Trio pojawi się również na nadchodzącym Grand Prix Formuły 1 w Austin.


Założony w kalifornijskim Berkeley jest jednym z najlepiej sprzedających się zespołów wszech czasów, czego dowodem 75 milionów sprzedanych płyt i 10 miliardów łącznych odsłuchów i odsłon wideo.

Pięciokrotni laureaci Grammy i członkowie Rock and Roll Hall of Fame swój przełomowy album "Dookie" wydali w 1994 roku. Zestaw znalazł 10 milionów nabywców i otrzymał diamentowy status, przyczyniając się w dużej mierze do popularyzacji punk rocka. "Entertainment Weekly" uznał Green Day za najbardziej wpływowy zespół pokolenia, a "Rolling Stone" zauważył, że zainspirowali do powstania najwięcej młodych zespołów od czasu KISS.

W 2004 roku Green Day wydał rock operę "American Idiot", która w USA rozeszła się w nakładzie 8 milionów egzemplarzy, zapewniając grupie uznanie dziennikarzy oraz Grammy w kategorii Najlepszy rockowy album. - To ekscytujący materiał, rodzaj płyty, która wyznacza nowe parametry tego, co jest możliwe dla punkowo-rockandrollowej kapeli w XXI wieku - zauważył krytyk "Mojo". W 2010 roku dzieło doczekało się wystawianej na Broadwayu musicalowej adaptacji, która spotkała się powszechnym uznaniem.

Wydany w lutym 2020 roku trzynasty longplay Green Day, "Father Of All... ", zadebiutował na 1. miejscu zestawienia Album Sales Chart Billboardu oraz na szczycie list sprzedaży w Wielkiej Brytanii i Australii.

W lipcu 2021 roku Green Day wyruszył w trasę The Hella Mega Tour (w towarzystwie Fall Out Boy i Weezer). Trasa w Stanach Zjednoczonych obejmowała 20 wyprzedanych koncertów stadionowych - w tym w tak znanych miejscach jak Wrigley Field w Chicago, Fenway Park w Bostonie i Dodger Stadium w Los Angeles - a łączna frekwencja wyniosła ponad 630 000 fanów.

źródło: Warner Music Poland
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS