Menu

Turbo prezentuje nowy singiel

Turbo prezentuje „W.W.W.W.", kolejny singiel ze swojego ostatniego albumu „Blizny". Utworu z gościnnym udziałem Piotra Cugowskiego można posłuchać tutaj:

Przypomnijmy, że nowy album Turbo uplasował się na pierwszych pozycjach na oficjalnej liście sprzedaży OLiS w Polsce! „Blizny" zwyciężyły w kategoriach najlepiej sprzedający się ALBUM, CD oraz LP. Warto podkreślić, że jest to pierwszy tak spektakularny sukces Turbo na OLiS.

„Blizny" to dwunaste premierowe studyjne wydawnictwo w dyskografii grupy i pierwsze opublikowane po 11 latach milczenia.

Od czerwca 2007 wokalistą Turbo jest utalentowany Tomasz Struszczyk i to właśnie jego niesamowite partie wokalne są jednym z najjaśniejszych punktów płyty. Do tego doskonale punktująca sekcja rytmiczna i prawdziwie mistrzowskie gitary Wojtka Hoffmanna, przemyślane, ambitne kompozycje, melodyjne refreny i oto mamy wszystkie elementy, które sprawiają, że „Blizny" to materiał, który przypadnie do gustu wszystkim fanom gatunku i wszystkich etapów działalności Turbo. Na płycie nie zabrakło gości specjalnych, między innymi Piotrka i Wojtka Cugowskich czy Bartosza Struszczyka.

Zespół Turbo powstał w styczniu 1980 roku w Poznaniu. Od początku Turbo oscylowało w kierunku hard rockowym, z biegiem lat coraz bardziej udoskonalając styl w oparciu o kolejne metalowe trendy. Jednocześnie cały czas udawało się grupie zachować własny, charakterystyczny styl. W 1982 roku skrystalizował się pierwszy w miarę stabilny skład zespołu. Do Hoffmanna i Anioły dołączyli wówczas młodzi poznańscy muzycy: Grzegorz Kupczyk (voc.), Andrzej Łysów (git.) i Piotr Przybylski (bas). W tym składzie nagrano słynne "Dorosłe dzieci" - utwór tytułowy z debiutanckiej płyty Turbo. Utwór "Dorosłe dzieci" stał się nie tylko jednym z najważniejszych i największych przebojów 1982 roku, ale także całej polskiej muzyki rockowej. W 1983 roku w lipcu do zespołu dołącza basista Bogusz Rutkiewicz, a w 1984 roku perkusista Alan Sors i tym samym wykrystalizował się ,,klasyczny" składu Turbo z tamtego okresu. Zespół ma na swoim koncie wiele doskonałych płyt, prezentujących dużą rozpiętość stylistyczną, począwszy od hard rocka, poprzez heavy metal, thrash, czy nawet zawierających elementy death metalowe! W 2007 roku nowym wokalistą zespołu został Tomasz Struszczyk, a opublikowana w 2009 płyta „Strażnik Światła" została uznana za najlepszy materiał zespołu od wielu lat. Obecnie zespół świętuje swoje 45-cio lecie na scenie.


Tracklista albumu „Blizny":


1. Intro

2. Nowy rozdział

3. w.w.w.w

4. Łotr

5. Przyjdź do mnie

6. Magnetyczny sen

7. Zawrót głowy

8. Na dno

9. Do domu

10. Zwyczajnie nie

11. Spokojny


źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Rockowa poezja Kolumbów – zespół FABRYKA przypomina album "Sierpień" z okazji 1 Sierpnia

Zbliża się 81. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. To dobry moment, by przypomnieć twórczość tych, którzy nie tylko walczyli o wolność, ale zostawili po sobie słowo – poruszające, głębokie i nadal aktualne.

Z tej okazji zespół FABRYKA przypomina swój wyjątkowy album "Sierpień", który ukazał się nakładem Narodowego Centrum Kultury i Silver Records.

To projekt muzyczny, który łączy poezję Kolumbów z rockową ekspresją. Fabryka sięga po utwory m.in. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego, Tadeusza Borowskiego, Edwarda Chudzyńskiego czy Józefa Szczepańskiego. Rockowe aranżacje wydobywają dramatyzm, delikatność i bunt ukryte w tych wierszach.

Dlaczego warto?

✓ To nowoczesna forma mówienia o historii bez patosu i pomnikowości

✓ Poezja Kolumbów wciąż przemawia do wrażliwych słuchaczy

Zespół FABRYKA od lat łączy klasyczny rock z poezją i elektroniką. W dorobku ma cztery płyty CD i dwa minialbumy, a "Sierpień" to ich najbardziej refleksyjny i historyczny projekt.

źródło: Sylwester Domański
Czytaj dalej...

Destiny z Dolnego Śląska - nowy singiel i klip !

Nazywamy się DESTINY i jesteśmy grupą młodych chłopaków z Dolnego Śląska. Działamy już od 2021 roku i gramy punk rock. Na koncie niezliczone ilości koncertów, 3 single oraz debiutancki album “WHIZZKID”.

Dziś piszemy z bardzo dobrą nowiną, albowiem wydajemy nasze kolejne muzyczne dziecko – kolejny singiel promujący nasz kolejny album. Utwór nosi tytuł “LOVER NO.23” (Lover number twenty-three), co w tłumaczeniu na nasz ojczysty język oznacza “KOCHANEK NR 23” i eksploruje granice pożądania, tajemnicy i niekontrolowanej namiętności. Tekst przenosi słuchacza w świat chwilowej fascynacji, gdzie jedna noc potrafi wywrócić wszystko do góry nogami. Motyw kobiety bez imienia, zapamiętanej jedynie przez intensywność emocji, tworzy atmosferę niedopowiedzenia i elektryzującego napięcia. Surowy język i wyraziste obrazy – jak „krzyk na pełne gardło” czy „system tysiąca złamanych przysiąg” – nadają utworowi dramatyzmu i charakteru. Refren jest dynamiczny, mocny i łatwo zapadający w pamięć, co sprawia, że piosenka świetnie sprawdza się na antenie – szczególnie w wieczornych, rockowych pasmach. To propozycja dla fanów mocnych emocji, intensywnych brzmień i tekstów, które zostają z nami na dłużej. „Lover no. 23” – nie trzeba znać jej imienia, by wiedzieć, że zrobiła to dobrze.

Nagraliśmy również teledysk, w którym obrazujemy historię opisaną w tekście. Będzie on dostępny 23.07.2025 o godzinie 19:00 na naszym kanale na YouTube.

Pozdrawiamy, DESTINY
Czytaj dalej...

Rachika Nayar i Nina Keith na wspólnym albumie!

Rachika i Nina połączyły siły i stworzyły Disiniblud – ekscytujący projekt dwóch kompozytorek, producentek i multiinstrumentalistek, które, choć działają na różnych muzycznych biegunach, znalazły między sobą zaskakująco spójny język.

Cztery lata temu Rachika i Nina poznały się w nowojorskim parku Maria Hernandez – niewielkim skrawku zieleni w sercu Brooklynu. Wcześniej wzajemnie zachwycały się swoją twórczością w internecie, aż w końcu zdecydowały się spotkać osobiście. Podczas rozmów o skomplikowanych relacjach na odległość po pandemii, wspólnym zainteresowaniu filozofiami buddyzmu i hinduizmu oraz licealnej fascynacji ścieżką dźwiękową do filmu Zakochany bez pamięci (Eternal Sunshine of the Spotless Mind), szybko odkryły, że łączy je coś więcej niż tylko muzyczne fascynacje – wspólne, głębokie spojrzenie na świat. Ta więź, którą Rachika określa jako „siostrzaną relację wewnętrznego dziecka”, stanowi serce ich intymnego, niemal baśniowego albumu Disiniblud, który ukazał się 18 lipca wydany przez wytwórnię Smugglers Way.

Album – przez same artystki nazwany „rozmową bez słów” – zderza ich światy, by eksplorować tematy przemijania, śmierci, destrukcji jako formy odrodzenia oraz leczenia ran poprzez twórczość, dziecięcą wrażliwość i otwartość. Na Disiniblud obie artystki łączą siły – i to, co razem tworzą, jest czymś więcej niż tylko sumą ich stylów. „Obraz, który widzę, słuchając tej płyty, to jakbyśmy stały razem nad przepaścią naszej pamięci, mierząc się z niewytłumaczalnymi cudami i okropnościami naszego życia,” mówi Nina. „I jednocześnie chronimy się nawzajem w tym procesie, próbując znaleźć sposób, by unieść w sobie zarówno światło, jak i mrok.”

„To nie chodzi o uzdrowienie i zostawienie ciemności za sobą,” dodaje. „Chodzi o to, żeby ją ze sobą zabrać – wsadzić do plecaka razem z tym, co dobre – i nieść to wszędzie, gdzie się pójdzie… tylko wtedy można to naprawdę przetrawić.”

Najważniejsze w ich wspólnej pracy jest poczucie komfortu i zaufania, które musi pojawić się, zanim zaczną tworzyć. Dopiero wtedy przychodzi przestrzeń na dziecięcą zabawę – stan, w którym można porzucić napięcie, kontrolę i wszelkie ograniczenia, a zamiast tego otworzyć się na czystą wyobraźnię. Rachika opisuje to metaforycznie jako sytuację, w której ona i Nina – jako ich młodsze wersje – pakują plecak, łapią się za ręce i wspólnie uciekają w krainę „ran i cudów”. To właśnie tam odkrywają coś zupełnie nieprzewidywalnego – magiczną, wspólnie stworzoną mieszankę post-rocka, glitchowej elektroniki, ambientu i popu, która nie mogłaby powstać w żadnym innym miejscu. „Mam wrażenie, że zachęcamy się nawzajem do sięgania po rzeczy, które dawno temu odsunęłyśmy od siebie – zwłaszcza ze względu na tożsamość, wstyd, albo dawne blokady, ale patrząc na to przez oczy tej drugiej, możemy zanieść je w zupełnie nowe miejsce” – dodaje.

Na płycie pojawia się wielu znakomitych gości, w tym Julianna Barwick, Tujiko Noriko, Cassandra Croft, ASPIDISTRAFLY, Katie Dey, June McDoom oraz Willy Siegel z zespołu Ponytail, a okładkę albumu wymyśliły wspólnie Rachika i Nina, zdjęcie zrobiła Allegra Messina. Widać na nim puszystą głowę smoka, która uśmiecha się z garażu na tyłach domu w Los Angeles – tego samego, w którym kiedyś mieszkały obie artystki. To zabawne połączenie bajkowego świata z codziennością dobrze oddaje klimat ich muzyki – marzycielski, ale osadzony w realnym świecie. Smocza głowa ma ponad dwa metry wysokości i została zrobiona ręcznie w Los Angeles przez Milesa Robinsona w pracowni lalek Sary Paquette. Skrzydła i stroje Rachiki i Niny zostały zaprojektowane przez tegdirb.

Rachika zdobyła rozgłos w 2022 roku płytą Heaven Come Crashing, na której porzuciła swoje charakterystyczne ambientowe brzmienia gitary, sięgając po maksymalistyczne syntezatory, głęboki sub-bass. Ta oryginalna mieszanka post-rocka i elektroniki przyniosła jej tytuł Best New Music od Pitchforka, miejsca w rocznych podsumowaniach m.in. The New York Times, Stereogum, Fader, GQ, Bandcamp – oraz trasę koncertową w roli supportu M83.

Nina Keith z kolei znana jest z bardzo osobistego podejścia do muzyki neoklasycznej. Jej debiutancki album MARANASATI 19111 z 2019 roku zdobył uznanie mediów takich jak Gorilla vs. Bear, Bandcamp czy The Line of Best Fit. To subtelne połączenie fortepianu, fletu, wokalu i modularnych syntezatorów było próbą zmierzenia się z doświadczeniami traumatycznymi – osobistymi i społecznymi – oraz zjawiskami nadprzyrodzonymi.

Tracklista:

1. Give-upping (ft. Julianna Barwick)

2. Blue Rags, Raging Wind (ft. Amigone)

3. Serpentine (ft. Cassandra Croft)

4. No more to see (ft. June McDoom)

5. [it could happen]

6. It's Change (ft. Willy Siegel, Katie Dey & Julianna Barwick)

7. Traces in the window (ft. Aspidistrafly)

8. whole30 Fight Club

9. Disiniblud

10. [as is most (bimbo it out)]

11. My flickering gift to you (ft. Tujiko Noriko)

źródło: sonicrecords.pl
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS