Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

Collage "Over And Out" - premiera 2 grudnia !

Ponad ćwierć wieku od wydania ostatniej płyty, warszawski Collage powraca z długo oczekiwanym nowym albumem, zatytułowanym „Over And Out”. Album będzie miał swoją premierę na początku grudnia, ale historia tej płyty sięga roku 2013, gdy po wieloletniej przerwie w działalności, muzycy najbardziej znanego składu Collage, postanowili powrócić do czynnej działalności. Już przed powrotem na scenę rozeszły się drogi muzyków Collage i wokalisty Roberta Amiriana, którego zastąpił Karol Wróblewski, a następnie znany z zespołu Quidam, Bartek Kossowicz. Z kolei w 2016 roku decyzję o rozstaniu podjął jeden z założycieli grupy, Mirek Gil. Jego miejsce zajął Michał Kirmuć. Od tego momentu rozpoczął się nowy rozdział w historii Collage, którego efektem jest album „Over And Out”.

Na płycie znalazło się zaledwie pięć kompozycji, ale o ile najkrótsza z nich to niespełna pięć minut, o tyle utwór tytułowy jest ponad dwudziestominutową ucztą dźwiękową dla najbardziej wymagających fanów Collage i rocka progresywnego w ogóle. Muzycznie, pomimo wieloletniej przerwy w działalności i zmian personalnych, udało się zachować charakter znany z takich płyt jak „Baśnie”, „Safe” czy „Moonshine”.

Okładkę płyty, podobnie jak było w przypadku albumów „Moonshine” i „Safe”, ozdobił obraz Zdzisława Beksińskiego, który idealnie współgra nie tylko z tekstami, ale i muzyką zawartą na albumie. Dopełnieniem całości jest obecność na płycie gościa specjalnego – Steve’a Rothery, na co dzień gitarzysta Marillion. W promującym album utworze “What About The Pain”, zespół wsparł chór dziecięcy.

Tracklista:
1. Over And Out 21:50
2. What About The Pain (A family album) 8:36
3. One Empty Hand 5:03
4. A Moment A Feeling 13:22
5. Man In The Middle (feat. Steve Rothery) 9:10

źródło: Mystic Production

TSB (The Sabała Bacała) - Życie rozwiało marzenia - nowy singiel i teledysk

TSB (the sabala bacala) z Rzeszowa wraca z numerem „Życie rozwiało marzenia” zapowiadającego kasetę (tak, magnetofonową) o tym samym tytule, która ukaże się jeszcze w tym roku nakładem Sorry Hombre Records. Dlaczego kaseta? Chcemy tym materiałem podsumować 20-lecie zespołu, kiedy zaczynaliśmy był to najpopularniejszy na polskiej punkowej scenie nośnik.

Multiplatynowy, rockowy zespół Disturbed wydaje nowy album "Divisive"!

Tytuł sam wskazuje na niesamowicie popieprzony stan rzeczy, w którym żyjemy – wyjaśnia wokalista David Draiman. Chodzi o to, jak hiperpolaryzacja wpłynęła na wszystko, co ludzie robią w życiu. Ludzie są uzależnieni od oburzenia. Są uzależnieni od znalezienia kolejnej rzeczy, która ich wkurzy, aby mogli się o tym pochwalić w mediach społecznościowych. Wszystko, co negatywne dostało zastrzyk sterydów.

David był ze mną, gdy po grałem ten riff i od razu się w nim zakochał – dodaje gitarzysta, Dan Donegan. To był jeden z wczesnych muzycznych pomysłów. Fajnie jest pracować twarzą w twarz, bo można się nawzajem karmić pomysłami i obserwować poziom ekscytacji.

"Divisive", który trafia do sprzedaży dziś, 18 listopada, to ósmy długogrający album Disturbed. Drogę płycie utorowały nieprzewidywalne, mocne single "Unstoppable" i "Hey You". Drugi z wymienionych niczym ogień rozprzestrzenił się po falach radiowych, stając się 15. utworem Disturbed na szczycie notowania Rock Radio. Ponadto piosenka zgromadziła 10 milionów streamów, co tylko rozbudziło apetyt przed premierą "Divisive".

"Divisive" to mocne, potężne hardrockowe dzieło. W ciągu ostatniego roku kwartet stworzył w Nashville 10 utworów. Nad brzmieniem czuwał producent Drew Fulk (Motionless In White, Lil Peep, Highly Suspect). Kiedy Donegan podzielił się z kolegami wczesnymi pomysłami, wszyscy zamknęli się w studiu i pozwolili, by rządził nimi groove. Perkusista Mike Wengren wyśrubował jedne z najmocniejszych i najśmielszych rytmów w swojej karierze, które zostały uzupełnione przez ostry bas Johna Moyera. Wspólnie wydobyli z siebie skupienie i ogień, które towarzyszyły im przy wczesnych nagraniach. Całość wzbogaciło artystyczne rzemiosło i muzyczna chemia, które zespół wypracował przez lata wspólnego pisania i koncertowania. W efekcie "Divisive" to Disturbed w najbardziej dynamicznym, bezczelnym i niebezpiecznym wydaniu.

Na nowym albumie po raz pierwszy zespół zdecydował się na gościa. W pełnym emocji, epickim "Don't Tell Me" zaśpiewała Anne Wilson. Natomiast takie utwory, jak "Bad Man" i "Divisive" należą do najcięższych w dorobku kapeli. Jednocześnie w "Won't Back Down" dominuje podnosząca na duchu melodia.

Pochodząca z Chicago grupa Disturbed pojawiła się na scenie na przełomie wieków, proponując podstępną, zaraźliwą i niepowtarzalną muzyczną wizję, by z czasem, na własnych warunkach, rozpocząć dominację na hardrockowej scenie. Tworzą muzykę, która zmusza cię, byś trzymał się mocniej, walczył zacieklej i wytrwał na zawsze. To dlatego po cichu zajęli miejsce w czołówce rocka XXI wieku ze sprzedażą ponad 17 milionów sztuk, prawie 8 miliardami streamów i wyprzedanymi koncertami na całym świecie.

Dwukrotnie nominowany do Grammy kwartet z pięcioma płytami z rzędu debiutował na szczycie Billboard Top 200, co wśród hardrockowych zespołów udało się jeszcze tylko Metallice. Od czasu pięciokrotnie platynowego pierwszego albumu "The Sickness" (2000), zespół stworzył kuloodporny katalog, na który złożyły się, chociażby takie hity, jak platynowe "Stupify", "Inside The Fire" i "Land of Confusion", dwukrotnie platynowy "Stricken", sześciokrotnie platynowy "Down With The Sickness" i siedmiokrotnie platynowy "The Sound of Silence". Ostatni z singli zdobył nominację do Grammy w kategorii Best Rock Performance i zapewnił Disturbed nagrodę iHeartRadioMusic dla Najlepszego rockowego artysty.

Mimo licznych sukcesów, Disturbed nie spoczywają na laurach, wkraczając w kolejny etap kariery z albumem "Divisive", który zawiera single "Hey You", "Unstoppable" i wiele innych znakomitych utworów.

Lista utworów:

1. Hey You
2. Bad Man
3. Divisive
4. Unstoppable
5. Love To Hate
6. Feeding The Fire
7. Don’t Tell Me [feat. Ann Wilson]
8. Take Back Your Life
9. Part Of Me

źródło: Warner Music Poland

Organek zaskakuje śpiewając po sycylijsku „La Canzone del Ciuccio” – piosenkę promującą film „IO", czyli polskiego kandydata do Oscara w reżyserii Jerzego Skolimowskiego.

Dziś odbędzie się nowojorska premiera filmu "IO" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego, w której jedną z ról zagrał Tomasz Organek. Na prośbę twórców filmu, Ewy Piaskowskiej i Jerzego Skolimowskiego, Tomasz Organek, lider zespołu Ørganek wykonał starą, sycylijską pieśń ludową, zatytułowaną "La Canzone del Ciuccio". Piosenka opowiada o wielkiej rozpaczy człowieka po utracie Osiołka i w niezwykły sposób nawiązuje do scenariusza filmu "IO". Jest to również pieśń, do której Jerzy Skolimowski ma bardzo sentymentalny stosunek.

Jerzy Skolimowski, reżyser:

„Odkryliśmy tę sycylijską, folkową pieśń o miłości do osiołka kilka lat temu, podczas pracy nad scenariuszem. I było to coś w rodzaju miłości od pierwszego słyszenia. Inspirowała nas i wzruszała w ciągu całego okresu pracy nad filmem”.


Ewa Piaskowska, współproducentka i współautorka scenariusza dodaje:

„Jerzy momentalnie wpadł na pomysł by Organek wykonał własną wersję, a Tomek zgodził się bez wahania. Rezultat przerósł nasze oczekiwania”.


A tak mówi o utworze sam Tomasz Organek:

„Paradoksalnie, osiołek z piosenki „La Canzone del Ciuccio” ma bardzo wiele wspólnego z osiołkiem IO. Oba niespełnione żywoty pełne obrazów świata pełnego zła i nienawiści, kończą się śmiercią i po obu pozostaje tęsknota. W piosence po osiołku płacze śpiewak przyznając, że bardziej tęskni za swoim przyjacielem, niż za żoną. To bardzo silna przyjaźń, więź łącząca człowieka ze zwierzęciem. W filmie śpiewaka zastępuje widownia, która nie może pogodzić się ze stratą bohatera filmu, gdy ten niewinny i czysty, kończy niezasłużenie w rzeźni. To poczucie bezradności i niesprawiedliwości obezwładnia i śpiewka, i widza, którzy nie są w stanie pogodzić się z ich śmiercią”.

Zdjęcia do teledysku "La Canzone del Ciuccio" powstały między innymi w miejscowości Custonaci, która co roku zamienia się w jedną z największych szopek bożonarodzeniowych na świecie. To właśnie tam podczas jednej z podróży po Sycylii autorzy filmu zobaczyli osiołka, który stał się głównym bohaterem filmu „IO”.

„IO” otrzymał dotychczas prestiżową nagrodę jury w Cannes oraz jest polskim kandydatem do Oscara w roku 2022.



źródło: Mystic Production
Subskrybuj to źródło RSS