The Last Decade prezentują utwór "War"
Tim Vic, lider zespołu Nosferatu, prezentuje projekt muzyczny o nazwie The Last Decade. Singiel zespołu, zatytułowany „War" ukaże się na specjalnym, siedmiocalowym winylu, który będzie dostępny podczas tegorocznej edycji Mystic Festival, a z którego sprzedaży cały dochód będzie przeznaczony na ukraińską fundację na rzecz poszkodowanych przez wojnę dzieci.
Oddajmy głos liderowi zespołu, Timowi:
„Sięgam pamięcią wstecz i wydaje mi się, że chciałem być w zespole muzycznym już w wieku 7-8 lat. Ponieważ moich rodziców nie było stać na zakup żadnego instrumentu, dołączyłem do lokalnych puzonistów, gdzie każdy dostał instrument, a lekcje gry były bezpłatne. Założenie własnego zespołu zajęło mi 10 lat (czyli dekadę) – wtedy to tata kupił mi gitarę basową. Pamiętam, że dowiedziałem się o toczącej się gdzieś wojnie. Zasmuciło mnie to, ale jednocześnie zdałem sobie sprawę, jakie mam szczęście, że mogę żyć w pokoju, siedzieć i tworzyć muzykę... Zatem pierwszym utworem, który opracowałem, był oparty na prostej linii basu, „War". Zespół, który wówczas tworzyłem poprzestał na kilku koncertach, ale jeden z nich zagraliśmy wspólnie z zespołem Dead Away, który później zmienił nazwę na End Of Green. Na czele Dead Away stał Michelle Darkness. Właśnie wtedy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Dziesięć lat później (znów ta dekada!) spotkaliśmy się ponownie. Jego zespół radził sobie naprawdę dobrze, wydał kilka płyt, a on w międzyczasie zbudował domowe studio nagrań. Rozmawialiśmy też o mojej muzyce i Michelle zapytał mnie, czy mam jeszcze jakieś inne swoje kompozycje. Miałem 2-3 utwory, które nagraliśmy od nowa w jego studiu. Jednym z nich był właśnie „War" (wtedy trwała kolejna wojna). Niedługo potem dołączyłem do Nosferatu i obaj byliśmy zajęci naszymi zespołami. Po jakimś czasie dotarła do mnie ekscytującą wiadomość, że moglibyśmy zagrać na Mystic Festival. Niestety dla Nosferatu nie było to akurat w tym czasie możliwe, zaprezentowałem więc organizatorom utwór „War" i dostaliśmy miejsce na festiwalu z projektem The Last Decade, w którego składzie znaleźli się muzycy, z którymi współpracowałem w przeszłości: z zespołów End of Green, Nosferatu, ale i The Mission, Love Like Blood, Seekers Are Lovers, Schwarzer Engel, a więc ludzie znani na scenie Gothic/Metal/Darkwave.
Mówiąc o występie w Polsce, nie sposób nie pomyśleć o wojnie toczącej się „obok", w Ukrainie. Zamieniłem srebrnego nietoperza na moim kapeluszu na nietoperza w barwach niebiesko-żółtych. Dodałem też ostatnią linijkę w tekście „War", która brzmi: „Wojna trwa i trwać będzie zawsze".
Będąc dzieckiem nauczyłem się od Boba Geldofa, pomysłodawcy Live Aid, że muzyka może pomóc innym. Pojawił się więc pomysł zbiórki pieniędzy. Powiedziałem o tym organizatorom Mystic Festival i zostało to świetnie przyjęte, czego efektem jest opublikowanie „War" na 7-calowym winylu, z którego sprzedaży cały dochód zostanie przekazany na wsparcie Ukraińskiej Fundacji. Okładkę wydawnictwa stworzył znany polski projektant, Łukasz Pach. Mam nadzieję, że wielu z Was kupi płytkę (a także polubi ten utwór), aby dzięki temu zebrać pieniądze dla niewinnych, cierpiących przez tę wojnę dzieci. Kiedy byłem młody, dostałem gitarę basową od swojego taty... Bardzo boleję nad tym, że nie możemy kupić każdemu dziecku (nieważne z jakiego kraju) instrumentu muzycznego, zamiast całej tej broni...
źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...
Oddajmy głos liderowi zespołu, Timowi:
„Sięgam pamięcią wstecz i wydaje mi się, że chciałem być w zespole muzycznym już w wieku 7-8 lat. Ponieważ moich rodziców nie było stać na zakup żadnego instrumentu, dołączyłem do lokalnych puzonistów, gdzie każdy dostał instrument, a lekcje gry były bezpłatne. Założenie własnego zespołu zajęło mi 10 lat (czyli dekadę) – wtedy to tata kupił mi gitarę basową. Pamiętam, że dowiedziałem się o toczącej się gdzieś wojnie. Zasmuciło mnie to, ale jednocześnie zdałem sobie sprawę, jakie mam szczęście, że mogę żyć w pokoju, siedzieć i tworzyć muzykę... Zatem pierwszym utworem, który opracowałem, był oparty na prostej linii basu, „War". Zespół, który wówczas tworzyłem poprzestał na kilku koncertach, ale jeden z nich zagraliśmy wspólnie z zespołem Dead Away, który później zmienił nazwę na End Of Green. Na czele Dead Away stał Michelle Darkness. Właśnie wtedy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Dziesięć lat później (znów ta dekada!) spotkaliśmy się ponownie. Jego zespół radził sobie naprawdę dobrze, wydał kilka płyt, a on w międzyczasie zbudował domowe studio nagrań. Rozmawialiśmy też o mojej muzyce i Michelle zapytał mnie, czy mam jeszcze jakieś inne swoje kompozycje. Miałem 2-3 utwory, które nagraliśmy od nowa w jego studiu. Jednym z nich był właśnie „War" (wtedy trwała kolejna wojna). Niedługo potem dołączyłem do Nosferatu i obaj byliśmy zajęci naszymi zespołami. Po jakimś czasie dotarła do mnie ekscytującą wiadomość, że moglibyśmy zagrać na Mystic Festival. Niestety dla Nosferatu nie było to akurat w tym czasie możliwe, zaprezentowałem więc organizatorom utwór „War" i dostaliśmy miejsce na festiwalu z projektem The Last Decade, w którego składzie znaleźli się muzycy, z którymi współpracowałem w przeszłości: z zespołów End of Green, Nosferatu, ale i The Mission, Love Like Blood, Seekers Are Lovers, Schwarzer Engel, a więc ludzie znani na scenie Gothic/Metal/Darkwave.
Mówiąc o występie w Polsce, nie sposób nie pomyśleć o wojnie toczącej się „obok", w Ukrainie. Zamieniłem srebrnego nietoperza na moim kapeluszu na nietoperza w barwach niebiesko-żółtych. Dodałem też ostatnią linijkę w tekście „War", która brzmi: „Wojna trwa i trwać będzie zawsze".
Będąc dzieckiem nauczyłem się od Boba Geldofa, pomysłodawcy Live Aid, że muzyka może pomóc innym. Pojawił się więc pomysł zbiórki pieniędzy. Powiedziałem o tym organizatorom Mystic Festival i zostało to świetnie przyjęte, czego efektem jest opublikowanie „War" na 7-calowym winylu, z którego sprzedaży cały dochód zostanie przekazany na wsparcie Ukraińskiej Fundacji. Okładkę wydawnictwa stworzył znany polski projektant, Łukasz Pach. Mam nadzieję, że wielu z Was kupi płytkę (a także polubi ten utwór), aby dzięki temu zebrać pieniądze dla niewinnych, cierpiących przez tę wojnę dzieci. Kiedy byłem młody, dostałem gitarę basową od swojego taty... Bardzo boleję nad tym, że nie możemy kupić każdemu dziecku (nieważne z jakiego kraju) instrumentu muzycznego, zamiast całej tej broni...
źródło: Mystic Production