Menu
Jerzy Szlachta

Jerzy Szlachta

Mystic Festival 2025 !

Oto Ameryka! W.A.S.P., Suicidal Tendencies, Jerry Cantrell i Pentagram pojawią się w czerwcu w Gdańsku – to cztery doskonałe powody, by być z nami wtedy w Stoczni.

W.A.S.P.
„Chcę być kimś” – śpiewał Blackie Lawless w singlu promującym wydany dokładnie 40 lat temu debiutancki album W.A.S.P. Jego życzenie błyskawicznie się spełniło, bo był liderem zespołu, który z jednej strony zdefiniował epokę, z drugiej strony zawsze kroczył swoją ścieżką. W.A.S.P. byli zbyt szokujący, by zmieścić się w ramach shockrockowej umowności, grali zbyt ciężko jak na standardy glam metalu i nie bali się artystycznych wyzwań poza mainstreamem. Byli dzikim dzieckiem metalowego boomu lat 80., dzisiaj są klasykami, ale wciąż potrafią… ekhm… grać jak bestia.


Suicidal Tendencies
Trudno wciąż uwierzyć, ale po tych wszystkich latach oni wciąż są wzorem Cyco Punka. Inni nazywają to crossoverem, bo przecież jest w tym i hardcore, i thrash, i punk, i funk… a przecież zamiast wyliczać te wszystkie gatunki wystarczy nazwa zespołu. Od debiutu i kopniaka energii na „Join the Army”, przez rewolucję na „Lights…Camera…Revolution!” po równie udane współczesne płyty – Suicidal Tendencies nigdy nie zawodzą. Zawsze grają tam najlepsi (kiedyś m.in. Robert Trujillo, Dave Lombardo i Thundercat, obecnie choćby Ben Weinman i Jay Weinberg), a na froncie niezmiennie szaleje Mike Muir, jeden z najbardziej charyzmatycznych frontmanów wszech czasów.


Jerry Cantrell
Jedna z najważniejszych gitar współczesnej Ameryki, ale i wokalista, w którego głosie jest sama prawda. Był jednym z tych, którzy zdefiniowali brzmienie grunge’u, choć przecież gra heavy metal, a do tego nigdy nie zdradził bluesa. Jest założycielem i liderem grupy Alice In Chains, grał w zespole Ozzy’ego Osbourne’a, z powodzeniem nagrywa i występuje solo. Niedawno okazała się jego czwarta płyta „I Want Blood”, nagrana m.in. z Robertem Trujillo, Duffem McKaganem i Gregiem Puciato. Obiecywaliśmy legendy – oto legenda wcielona.


Pentagram
Żywa historia amerykańskiego heavy metalu, pionierzy doom metalu, najwyżsi kapłani Świątyni Wszechpotężnego Riffu. Od pierwszych singli, wydawanych w głębokich lat 70., przez powrót w chwale w latach 90., aż po zapowiadany na styczeń nowy album „Lightning in a Bottle” – drużyna dowodzona przez niezmordowanego Bobby’ego Lieblinga nie kłania się modom, pozostaje wierna metalowi w najczystszej postaci.

źródło: Mystic Festival

Fonogon debiutuje płytą !

Światło dzienne ujrzał debiutancki album "408" zespołu Fonogon. "408" jest muzyczną dokumentacją dwuletnich badań oraz poszukiwań, gdzie znalazło się 9 powodów oraz odpowiedzi. Jesteśmy znowu o jeden krok bliżej.

FONOGON (z polskiego “dźwiękowa pogoń” od fono “związany z dźwiękiem lub głosem” i gon “bieg, pogoń za zwierzyną”) - termin z zakresu tzw. zjawisk paranormalnych, zespół zjawisk polegających na rzekomym generowaniu różnego rodzaju dźwięków oraz innych efektów w celu zwabienia uwagi środowisk akademickich. Od 2015 również polski zespół muzyczny. Zjawiska te mogą występować oddzielnie lub łącznie. Fonogony i ich zachowania można rzekomo zaobserwować na Ziemi i innych planetach od setek lat, między innymi na bagnach, w lasach i przestrzeniach postindustrialnych. Naukowcy nie są zgodni co do określenia faktycznej istoty Fonogona.

„Thermal Image Of Campfire: KLIP

Fenomen Fonogona chciało zgłębić wielu śmiałków, lecz za każdym razem udawało się odkryć tylko kawałek prawdy, usłyszeć wzajemnie wykluczające się hipotezy i niedorzeczne świadectwa spotkań trzeciego stopnia…

Robert Brylewski wiedział o Fonogonie być może najwięcej, to jemu objawiło się to zjawisko w pierwszej kolejności w nowożytnych czasach. Niegdyś słysząc muzykę pewnego młodego zespołu poczuł nieodpartą potrzebę podzielenia się z nimi swoim odkryciem. “Przemawia przez was ON, przemawia przez was FONOGON! Odkryjcie jego tajemnice!”. Muzycy byli wstrząśnięci, lecz przyjęli to zadanie od legendy polskiego punk rocka.

Z którego wszechświata pochodzi Fonogon, jeśli jest ich nieskończenie wiele? Czy to jaszczur, kosmita czy ciepła kulka sztucznego śniegu toczona przez grupę przyjaciół od niemal dekady? Jedno jest pewne, to Fonogon decyduje jaką formę przybierze. Natchnieni muzyczni badacze pozwalali mu się ponieść. Zespół komponował muzykę do filmów, projektów industrialnych, grywał na betoniarce czy kątówce, czerpał z field recordingów, walił w garnki i pokrywki, siekał kapustę. Nawet z palenia papierosów i picia kawy wyciskali walory dźwiękowe i muzyczne. Dla zabawy czy dla doniosłej sprawy? Fonogon płata figle.

W 2019 roku Fonogon układa gwiazdy po swojemu: wydaje debiutancką epkę "Trans Digenitality", zostaje laureatem katowickiego przeglądu muzycznego Dzielnica Brzmi Dobrze z nagrodą dwuletniego patronatu Katowice Miasto Muzyki UNESCO i dołącza do projektu My Name Is New wytwórni KAYAX.

Po paru wiosnach i roztopach Fonogon zdaje się przyjąć stałą formę. Zaczyna pałętać się po okolicznych lasach i nieużytkach. Ta aktywność zostaje dostrzeżona przez naukowców od lat zajmujących się anomaliami przyrodniczo-dźwiękowymi. Przez kolejne lata grupa badaczy-muzyków w pocie czoła prowadzi badania i eksperymenty, wnikliwie zgłębiając własne granice oraz granice swoich instrumentów. Fonogon jest nieopisywalny słowem, a jedynym medium, które odzwierciedla je najlepiej jest muzyka. Wyniki dotychczasowego śledztwa zostały wypalone na krążku.

Radek:

Na tym krążku miesza się sporo różnorodności i naszych osobistych inspiracji, które zostały wrzucone do kotła marki FONOGON. Zawsze życzyłem sobie udziału w muzycznej przeprawie, albumie wciągającym do swojego uniwersum i o ile proces twórczy taką przeprawą był ewidentnie, to mam nadzieję, że płyta "408" jest choć namiastką takiego albumu.

Marti:

Mówienie czy pisanie o własnej twórczości to zawsze dla mnie najtrudniejsze zadanie. Ta płyta sprawiła, że chyba po raz pierwszy, tak na poważnie, poczułam się wokalistką.

Piotrek:

"408" to swoisty kocioł, w którym przez długie lata dojrzewało wiele muzycznych przemyśleń i dialogów, które przeprowadzaliśmy między sobą w FONOGONIE i wydaje mi się, że tak można ten album czytać; jako dźwiękowa wymiana danych, foniczny dialog, w którym przeplatają się oniryczne motywy i koszmary na jawie.

Adi:

Wchodząc do studia, miałem pewne obawy, czy materiał nie straci, kiedy oczyści się go z „szumów” występujących podczas prób. Obawy okazały się całkowicie nieuzasadnione. Dzięki pracy w studiu, utwory, które — jak mi się wydawało — znałem na wylot po dwóch latach pracy nad materiałem, nabrały pełniejszych barw i znowu wydają się świeże. Szczegóły, które umykały podczas prób czy koncertów, sprawiły, że jestem jeszcze bardziej przekonany o wartości tego, co robimy.

Natalia:

Zamiast melodii, układam piksele i kadry. Za namową członków zespołu zdarza mi się też śpiewać. Album 408 to istota czekająca na odkrycie.

Wojciech:

Gdy rok temu usłyszałem FONOGON po raz pierwszy na koncercie, powiedziałem sobie w duchu - ale dobra grupa! I nawet badają wątki wypływające z twórczości kilku moich ulubionych zespołów! Ale jednej rzeczy mi tu jakoś jakby brakuje - przeszkadzajek! Zagadałem, hehe, i moje przedmioty możecie już na tym albumie usłyszeć. Piękna przygoda i niebywały fun!


źródło: Cantaramusic.pl

„Kyksówka Blues” powraca! Wznowienie płyty legendarnego śląskiego muzyka Jana Skrzeka

W związku ze zbliżającą się 9. rocznicą śmierci legendarnego śląskiego bluesmana Jana „Kyksa" Skrzeka, Metal Mind Productions wyda 29 listopada nową, zremasterowaną wersję albumu „Kyksówka Blues" z dyskografii tego śląskiego muzyka. To prawdziwa perełka polskiego bluesa, zawierająca takie utwory jak „Swing Jasia", „Czemu Serce Me Tak Bije" oraz „Rewelacja Bluesa". Muzycznie album to mistrzowskie połączenie harmonijki, kazoo i charakterystycznego wokalu Skrzeka, wzmocnione grą Leszka Windera na gitarze, Jerzego Kawalca na basie i Michała Giercuszkiewicza na perkusji. Wydawnictwo zawiera utwory oryginalnie nagrane w styczniu 1989 roku w warszawskim studiu Exodus, które teraz, w 2024 roku, zyskały świeżość dzięki starannemu remasteringowi.

Na nowym wydaniu płyty znalazły się także wyjątkowe, dotąd niepublikowane nagrania koncertowe zespołu Apogeum w składzie: Jan Skrzek, Jerzy Kawalec, Michał Giercuszkiewicz i Leszek Winder, zarejestrowane w grudniu 2001 roku w kultowej chorzowskiej Leśniczówce.

„Kyksówka Blues" to muzyczna uczta dla miłośników bluesa – piękne kompozycje, charyzmatyczny głos, niezapomniane dźwięki harmonijki oraz cały zespół w doskonałej formie.

Album będzie promowany podczas koncertów zespołu Śląska Grupa Bluesowa z Leszkiem Winderem, inicjatorem wznowienia tego wydawnictwa, na czele. Więcej szczegółów już wkrótce.

Jan 'Kyks' Skrzek & Bezdomne Psy - Kyksówka Blues CD

Premiera: 29.11.2024

Wydawca: Metal Mind Productions

Lista utworów:

1. Swing Jasia
2. Czemu serce me tak bije
3. Na poczytnych stronach gazet
4. Blues o dwóch garniturach
5. I zniknąć tak
6. Poleczka
7. Piękne etykietki
8. Rewelacja bluesa
Nagrano w styczniu 1989 w studiu Exodus w Warszawie.

Bonus: Apogeum live (fragmenty koncertu, który odbył się w chorzowskiej "Leśniczówce" 8.12.2001)
1. Maszynka
2. Rock
3. Klimat
4. Swing z lasu
5. Apogeum


źródło: Agnieszka Kulpińska

Dawid Brykalski „Komendarek. Życie pozaziemskie”

Gna syntezatorach w niepowtarzalnym, unikatowym stylu.

Tworzy muzykę, którą nie sposób pomylić z nikim innym. Jego kompozycje wykorzystywano w filmie, teatrze i telewizji, a także chętnie samplowano. A do tego wszystkiego... pochodzi z innej planety. W oryginalny sposób przetwarza tematy muzyczne swego dzieciństwa, wczesne inspiracje, a także światowy polityczny zgiełk oraz własne zaciekawienie przyszłością planety i perspektywami ludzkości.

Jerzy Kordowicz (Polskie Radio Trójka): Władek jest geniuszem i wariatem w najbardziej pozytywnym znaczeniu tych słów. Jest nieszablonowy, ma swój świat i swoją filozofię.

Przemysław Rudź: Jest najsympatyczniejszym i najwrażliwszym kosmitą, jakiego kiedykolwiek poznałem. Jak można w to wątpić? Ziemia tak wyjątkowego i oryginalnego artysty by nie zrodziła!

Michał Kirmuć: Władysław Komendarek to artysta osobny i wyjątkowy.

Na kolejnych stronach „Życia pozaziemskiego” opowiada o swoim dzieciństwie, pierwszych zespołach, sukcesach odnoszonych z grupą Exodus, bogatej karierze solowej, instrumentach, ale też o relacjach z kosmosem, wiarą i odpowiednim odżywaniem się.

Dawid Brykalski–dziennikarz, socjolog, pisarz. Rozmawiał zarówno z gwiazdami świata muzyki(„Sprzedać duszę diabłu”, 2011), jak i fantastyki („Rozmowy przekorne”, 2003).

Z Władysławem Komendarkiem współpracował wcześniej przy filmie„W kosmosie zawsze jest dobrze”(2013) oraz wielogatunkowym i wielopokoleniowym projekcie koncertowym „Metropolis”. Pierwsza edycja książki w twardej okładce i z dodatkowym CD („Komendarek–Chopin”).

Ta edycja dostępna w limitowanym, jednorazowym nakładzie 500 sztuk.

OUT:15.11.2024 ISBN 978-83-61637-26-4
Subskrybuj to źródło RSS