Menu

październik 2019

Nowy teledysk i album Raya Wilsona

22 lata temu Ray śpiewał, był współautorem i nagrał ostatni album studyjny Genesis „Calling all Stations”. Album osiągnął 2 miejsce na listach przebojów w Niemczech i Wielkiej Brytanii i był wspierany przez 46-koncertową trasę po Europie, której zwieńczeniem były dwa występy w roli głównej gwiazdy na Rock in Park i Rock am Ring.

Dzięki piosence „Inside”, Ray przed Genesis cieszył się wielkim sukcesem ze swoim zespołem Stiltskin, osiągając pierwsze miejsce w Wielkiej Brytanii i na liście MTV European Charts, a także ze swoim zespołem Cut_, który brał udział w wyprzedanych trasach koncertowych z rockowymi legendami, zespołami Scorpions i Westernhagen.

Solowa kariera Raya rozpoczęła się w 2002 roku. Ray wraz z bratem Steve’em i wokalistką Amandą Lyon zagrali 12 wyprzedanych koncertów akustycznych na Edinburgh International Festival. Podczas tych 2-godzinnych koncertów Ray wykonał utwory ze swojego debiutanckiego albumu solowego „Change”.

Ponieważ album „Change” przynosił tylko 50 minut muzyki, Wilson wykonał także akustyczne aranżacje klasycznych piosenek Genesis, Phila Collinsa, Petera Gabriela, Mike'a Rutherforda i Stiltskin, w tym oczywiście przebój numer 1 „Inside”. Był to początek stopniowego sukcesu i bardzo satysfakcjonującej kariery dla Raya, a to dzięki temu, że był w stanie zachować kontrolę nad własnym przeznaczeniem, co przysięgał zrobić po spędzeniu czasu ze Stiltskin i Genesis. Jego celem było powolne budowanie renomy swojego nazwiska, przez niekończące się trasy koncertowe i ukazujące się co roku wydawnictwa.

Nowy podwójny album Ray’a Wilsona „Upon My Life” obejmuje 20 lat jego kariery od czasów Genesis, podczas których Ray napisał i nagrał 9 albumów studyjnych, w tym zarówno solowych, jak i ze Stiltskin i Cut_. Ten dwupłytowy album przynosi bogactwo wspomnień i emocji wyjątkowej i imponującej kariery szkockiego wokalisty.

Album przynosi również 2 nowe utwory: „Come the End of the World” oraz „I Wait and I Pray”. Obie piosenki zainspirowały dezorientacja polityczna, ekologiczne wyzwania i spolaryzowanie świata, w którym żyjemy.


„Postrzegam tę kolekcję piosenek jako moją własną duchową podróż. Piosenki niosą przesłanie pokoju, miłości, nadziei, wiary w siebie i w serce. Każda piosenka zawiera duchowe przesłanie i reprezentuje konkretny moment.”

Ray został zainspirowany ludzkością, a nie wydarzeniami. W miarę jak życie staje się coraz bardziej zagmatwane i rozczarowujące dla ludzi, muzyka może dać nam bardzo potrzebną ucieczkę. Ważne jest, aby nieść przesłanie nadziei, nawet w melancholijnej piosence.
Ludzie potrzebują wsparcia i muzyka - a także rodzina i przyjaźń - mogą go udzielić. Muzyka powinna być balsamem i tym zawsze była dla Ray’a. Zarówno jeśli chodzi o piosenki, jak i występy na żywo.

Premierze albumu będzie towarzyszyć przyszłoroczna trasa koncertowa Raya Wilsona po największych miastach w Polsce, szczegóły zostaną ogłoszone niedługo na www.raywilson.net .

Zdjęcia: mat. pras. Ray Wilson
Czytaj dalej...

WULKAN BLUESOWEJ ENERGII W KATOWICACH!

Słynny hymn Neila Younga „Keep On Rockin' In The Free World”, zagrany na bis przez Hannah Wicklund i jej zespół The Steppin' Stones zwieńczył trzydniowy maraton z bluesem w stolicy Górnego Śląska. Wyprzedany do ostatniego miejsca piątkowy koncert w sali NOSPR, około pięciu tysięcy fanów bluesa w „Spodku”, znakomicie przyjęte przez publiczność występy artystów zza Oceanu, zwycięstwo Silesian Hammond Group w konkursie na Małej Scenie – tak w skrócie można podsumować tegoroczną edycję kultowego festiwalu.

Bluesowe święto rozpoczęło się w późny czwartkowy wieczór spotkaniem z Kidem Andersenem w katowickim „Novotelu”. Gitarzystę The Nightcats, kompozytora i producenta w jednej osobie - przepytywali Jan Chojnacki i Ryszard Gloger. Artysta zaskoczył prowadzących i publiczność spontanicznym zaproszeniem do wspólnego występu wirtuoza harmonijki ustnej i wokalistę Ricka Estrina oraz Derricka „D'Mar” Martina. Zaimprowizowany naprędce koncert wywoła aplauz wśród widzów, a perkusista The Nightcats pokazał, że wcale nie potrzebuje rozbudowanego zestawu do wykonywania swojego fachu. Wystarczy własne ciało...

W piątek, Rick Estrin & The Nightcats – już w pełnym składzie i z pełnym instrumentarium – zaczarowali publiczność w sali koncertowej NOSPR. Gorąco przyjęty został również solowy popis – z niewielką pomocą muzycznych przyjaciół – Irka Dudka. Pod wrażeniem koncertów oraz samego gmachu NOSPR-u byli również Victor Wainwright i muzycy jego zespołu The Train. Dzień później odpalili prawdziwą muzyczną petardę na scenie „Spodka”. Dali rewelacyjny, ekspresyjny koncert, a nominowany do nagrody Grammy Wainwright udowodnił, że nawet bez mikrofonu doskonale radzi sobie ze śpiewaniem.

Sobota w „Spodku” rozpoczęła się od koncertów rodzimych kapel, wybranych przez Radę Artystyczną Festiwalu, którzy na Małej Scenie walczyli o główną nagrodę konkursu – 5 tysięcy złotych oraz występ na Dużej Scenie. Laureatem okazał się Silesian Hammond Group.

Po godzinie 15.00 Dużą Scenę zainaugurowali Irek Dudek & Jan Chojnacki, a na scenie pojawili się Christine & The Blues Drags. Po raz kolejny tego dnia, ale już na głównej scenie, mogli zaprezentować się laureaci Małej Sceny. Sporą dawkę bluesa na wysokim poziomie zaproponowali też Willie Mae Unit, Blackberry Brothers i Blues Junkers.

Koncerty gwiazd zza Oceanu rozpoczęła Lindsay Beaver, która tuż po swoim występie spotkała się z najmłodszymi uczestnikami Rawy Blues. Pozowała do wspólnych zdjęć i podpisywała prace plastyczne, wykonane przez maluchów podczas warsztatów na antresoli „Spodka”.
Bluesową ucztę na najwyższym poziomie zaserwowali także publiczności: charyzmatyczny gitarzysta Daniel Castro, po raz trzeci czyli James Blood Ulmer, któremu towarzyszył rockowy wizjoner Vernon Reid. Na deser zagrała i zaśpiewała młoda, utalentowana artystka zza Oceanu - Hannah Wicklund z grupą The Steppin’ Stones, która udanie połączyła w swoim godzinnym secie bluesową zadumę i rockowy czad. Artyści – mimo zmęczenia – chętnie spotykali się po koncertach z fanami.

W „Spodku” - jak co roku – bawiło się kilka pokoleń fanów dobrej muzyki, w tym sporo rodzin. Dzieci i młodzież do 15 roku życia, mogła wejść na festiwal za darmo – oczywiście pod opieką dorosłego.

Za rok jubileuszowa, czterdziesta edycja Rawa Blues

źródło: Rawa Blues
Czytaj dalej...

Gaba Kulka - 10 lat albumu „Hat, Rabbit”

„Dziesięć lat temu ukazał się album, który zmienił bieg mojego muzycznego życia. Jeden z tych rzadkich momentów gdy, po latach pracy, właściwy czas, właściwe miejsce i przede wszystkim, właściwi ludzie, układają się w nową szczęśliwą konstelację. Jest niemal pewne, że znacie mnie właśnie dzięki „Hat, Rabbit”. Teraz moja pierwsza złota płyta po raz pierwszy ukaże się w kolorze czarnym, na winylu. Postanowiłam posłuchać jej od nowa, dlatego wraz z Marcinem Borsem wróciliśmy do oryginalnych miksów i, bogatsi o doświadczenia kolejnych nagranych wspólnie płyt, nadaliśmy jej nieco inny ton. To bardziej nowy kąt widzenia, niż całkiem nowe oblicze - podobnej metamorfozie poddaliśmy też okładkę! Mam nadzieję, że to wydawnictwo sprawi wam tyle radości co mnie samej” – mówi Gaba Kulka.


Oficjalnie karierę̨ muzyczną rozpoczęła w 2006 roku od samodzielnie nagranej i wydanej własnym sumptem płyty „Out”. To wtedy zaczęły zauważać́ ją media oraz publiczność́. Jednak przełomem był wydany z wielkim hukiem trzy lata później „Hat, Rabbit”. Posypały się̨ laury: „Mateusz” radiowej Trójki, nominacja do paszportu Polityki, złota płyta i doskonałe recenzje, a także Fryderyk w kategorii „Wokalistka Roku”.

Chwilę później światło dzienne ujrzał „Sleepwalk”, wspólne dzieło Gaby i znanego między innymi z zespołu Futro, Konrada Kucza. Był to pierwszy z licznych i różnorodnych projektów, w jakich artystka wzięła udział (od piosenek Iron Maiden w autorskich aranżacjach zespołu Baaba po piosenki Wojciecha Młynarskiego) zanim publiczność́ mogła usłyszeć́ kolejny w pełni autorski, premierowy album: długo wyczekiwany, świetny „The Escapist” wydany w 2014 roku.

Na tej płycie słychać́ jak wyraźnie zarysował się̨ muzyczny charakter Gaby i towarzyszącego jej od kilku lat na koncertach i w studiu składu muzyków. Czuć́ silne inspiracje gigantami piosenki lat 70-tych, jazzem i folkiem, ale i krzykliwymi latami 80-tymi - w singlowym utworze „Wielkie wrażenie”.

We wrześniu 2016 ukazało się nowe wydawnictwo Gaby zatytułowane „Kruche”. Album zebrał bardzo dobre notowania u recenzentów. Obecnie artystka przygotowuje nowy, autorski materiał.


www - http://gabakulka.com

Facebook - https://www.facebook.com/kulkagaba

Utwory na płycie:

1 Hat, Meet Rabbit
2 Heard The Light
3 Aaa...
4 Niejasności
5 Love Me
6 Challenger
7 Emily
8 Kara Niny

9 Lady Celeste
10 Propaganda
11 Bosso
12 Słuchaj
13 Over
bonus:
14 Devil’s Headlights

źródło: MYSTIC PRODUCTION
Czytaj dalej...

REEDYCJA DEBIUTANCKIEGO ALBUMU NEUMA

Stało się. Po świetnych i długo oczekiwanych reedycjach dwóch płyt Kobong, światło dzienne ujrzą wznowienia płyt formacji Neuma, będącej bezpośrednim spadkobiercą tego zespołu. Na pierwszy ogień idzie debiutancki album, który oryginalnie ukazał się w 2003 roku i jest dzisiaj praktycznie nieosiągalny. Reedycja płyty pojawi się na rynku już 15-tego listopada bieżącego roku.

Neuma powstała w roku 2001 z inicjatywy Maćka Miechowicza (gitara), Bogdana Kondrackiego (bas, wokal) i perkusisty Wojtka Szymańskiego. Debiutancka płyta Neumy składająca się częściowo z kompozycji stworzonych jeszcze w czasach Kobonga, pokazuje ewolucję, jaką przechodzili muzycy. Pogmatwane, polirytmiczne struktury ustępują tutaj miejsca bardziej płynnej narracji, metalowe uderzenie wyraźnie zmienia się w trans, muzyka bardziej hipnotyzuje niż wytrąca z równowagi. Jednocześnie słychać tu jeszcze wyraźny wpływ „kobongowego myślenia”; praca basu, unikatowe bębnienie Szymańskiego i jedyny w swoim rodzaju, gitarowy fundament generowany przez Maćka. To płyta jeszcze bardziej malarska niż „Chmury nie było” – więcej w tym klimatu, niż poszarpanych, dadaistycznych idei, więcej miarowego pulsu i zadumy. Industrialny zgrzyt zyskuje liniowy charakter a na metalowe rozpasanie nałożono kaganiec przestrzennej narracji. Czy tak wyglądałaby trzecia płyta Kobong? Nie wiadomo, jest za to Neuma. Teraz, po latach dostajemy do ręki wznowienie ze znakomitym, nowym masteringiem, dodającym głębi brzmieniu i lekko wyretuszowaną okładką. Kolejny kamień milowy w historii krajowej alternatywy powraca w wielkim stylu.

Lista utworów:

YOUR ENVY POISONS
THERE'S NO SECOND TO BE LOST
THE RULE
SELF-DENIAL
PALIMPSEST

IT'S TIME TO LEAVE
SACRIFICE
NEUMA
BETRAYAL


źródło: MYSTIC PRODUCTION
Czytaj dalej...

Rock Radio 16.10.2019 r. g.19.08

W audycji Rock Radio nowa płyta legendy lat 80-tych zespołu Pixies. Dziś nowe pokolenie fanów ma okazję odkryć charakterystyczne "głośno-cicho-głośne" brzmienie kapeli za sprawą albumu "Beneath the Eyrie". Usłyszycie też nagrania z najnowszej płyty międzynarodowej załogi Booze & Glory, zadzwonię do wokalisty, który o tej płycie opowie.

Lista utworów:

Pixies: In The Arms Mf Mrs. Of Cain, Long Rider, Los Surfers Muertos, Daniel Boone
Red Hot chili Peppers: Dani California, Stadium Arcadium
Status Quo: Cut me Some Slack, Liberty Line
Javva: Sentinel
Ukryte Zalety Systemu: Zostaje tylko serce
Wańka Wstańka: Generał
Booze & Glory: Ten Yerars, Hurricane
Opeth: Heart In Hand, Next Of Kin
Flying Colors: Crawl
Czytaj dalej...

Premierowy teledysk Cochise z płyty "Exit: A Good Day To Die"!

Cochise z premierowym teledyskiem do "The Weeping Song" Nicka Cave'a & The Bad Seeds! Klip wyreżyserował Paweł Małaszyński, a za montaż odpowiedzialny jest Filip Wojciechowski.

Nowy album zespołu zatytułowany "Exit: A Good Day to Die" ukaże się już w najbliższy piątek, 18 października! Tego dnia ukaże się kolejny klip - do utworu "Pustki"!

Cochise - The Weeping Song (Official Video Clip): https://www.youtube.com/watch?v=rRItRH8imGk

Cochise - skład:
Paweł Małaszyński - wokal
Wojtek Napora - gitara
Radek Jasiński - bas
Adam ‘Argon’ Galewski - perkusja


Metal Mind Productions
Czytaj dalej...

elbow - Giants Of All Sizes

„Giant of All Sizes” trafił do sklepów i serwisów cyfrowych. Lider Elbow, Guy Garvey opisuje album jako „wściekły, staroświecki lament faceta, który znalazł ukojenie w rodzinie, przyjaciołach, zespole i nowym życiu”.
To płyta o opowiadająca o osobistej stracie, ale też pokazująca ją w szerszym kontekście, na tle niesprawiedliwości i podziałów nie tylko w UK, ale też na całym świecie. Płyta, która mogła zostać nagrana tylko w XXI wieku. Paradoksalnie, „Giants of All Sizes” powstało w atmosferze relaksu i luzu – zespół powrócił do nagrań live w studio, odważając się na eksperymenty z analogowym sprzętem co nadało utworom lżejszy, koncertowy feeling. Płytę promuje singiel „Dexter & Sinister” – siedmiominutowa muzyczna podróż, splatająca potężny basowy groove, z wyrazistymi klawiszami i pozornie przypadkowymi partiami pianina i gitar, zakończona szybowaniem w kierunku słońca.
„Giants of All Sizes” nagrano w studiach w Hamburgu, Brixton, Vancouver i Salford, dodatkowych nagrań dokonano w domach muzyków w Manchesterze. Podobnie jak cztery poprzednie płyty również ta została wyprodukowana i zmiksowana przez pianistę grupy, Craiga Pottera.

źródło: Universal Music
Czytaj dalej...

Freddie Mercury – Never Boring

„Never Boring” – zestaw solowych utworów najlepszego frontmana wszech czasów – Freddie’ego Mercury’ego. Wydawnictwo trafia do sklepów niemal rok po premierze „Bohemian Rhapsody”. Film okazał najbardziej dochodową biografią muzyczną, zarobił ponad 900 mln dolarów na całym świecie. Na płycie, poza takimi klasykami jak „The Great Pretender:, „Living On My Own”, „Barcelona” czy „I Was Born To Love You”, znalazł się również niewydany wcześniej utwór „Time Waits For No One”.
Wszystkie utwory zostały poddane procesowi remasteringu z oryginalnych ścieżek. Materiał z albumu „Barcelona” przerobiono z zapierającą dech w piersiach pełną orkiestrą zastępującą oryginalne ścieżki syntezatora.

źródło: Universal Music
Czytaj dalej...

Mùlk ogłasza premierę debiutanckiej płyty

Mùlk ogłosili datę premiery swojego debiutanckiego krążka. Płyta ukaże się 30 października i nosi tytuł „I". Album promuje utwór „Milion", do którego teledysk można zobaczyć tutaj: https://youtu.be/mrkpeRg5apE

Mùlk pochodzi z Trójmiasta. W 2018 roku zadebiutowali bardzo dobrze przyjętym singlem, zatytułowanym "Bies". W składzie zespołu znajdują się muzycy takich załóg jak: Me And That Man, The Fruitcakes oraz Moose The Tramp.

Płyta „I" została napisana i zarejestrowana podczas kilku sesji nagraniowych na Kaszubach. Za produkcję albumu odpowiadają Łukasz Kumański i Wojciech Noskowiak. Miks i mastering wykonali Adam Toczko, Jerzy Zagórski oraz Eprom.

O utworze „Milion" mówi Bolo, wokalista zespołu:

„Dla mnie „Milion" to numer o akceptacji siebie i nieuniknionego. O tym, że lepiej z dumą i uniesionym czołem witać śmierć, niż być jak przerażone zwierzę oddające się instynktom, ucieczce donikąd. Jeśli leci na ciebie kilometrowa fala i nie ma ucieczki, możesz wyć ze strachu, albo rozłożyć ręce i przyjąć ten moment z całą jego doniosłością. Dla ciebie może to być piosenka o wszystkim innym i ja to szanuję".


Tracklista albumu „I" przedstawia się następująco:


1. Szaman
2. Huk
3. Trolltunga
4. Fallin'
5. Bies
6. Milion
7. Moloch
8. 99Luftballons


źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS