Menu

lipiec 2024

The Cult - "Jesteśmy jak Benjamin Button" - koncert już 30 lipca!

Już za kilka dni, we wtorek 30 lipca na Letniej Scenie Progresji wystąpi jeden z najważniejszych zespołów rockowych lat 80. – THE CULT. Formacja świętuje 40-lecie swojego istnienia:

„To zupełnie coś innego - wyjście z codziennego życia i wkroczenie w środowisko, w którym przebywasz w przestrzeni rytualnej z trzema innymi facetami” – mówi Ian Astbury - „I właśnie pomiędzy tą trójką możesz stworzyć ten emocjonalny moment, którego mogą doświadczyć tysiące ludzi”. I wcześniej w rozmowie z Linea Rock Astbury opowiada tak: "Co to jest przebój? Czy to komercyjny termin na zdefiniowanie tego, co kultura określa, że jest hitem, bo odnosi sukces komercyjny? Ale są też piosenki, które rezonują ze względu na ich esencję i czuję, że my jako zespół gramy razem i w świetle i w ciemności. Czasami gramy piosenki, które są bardzo popularne, czasami gramy utwory, których ludzie nie znają. Ale komponent trzewny, komponent emocjonalny to duch, który napędza zespół, chemia tych piosenek."

„Przeżywamy renesans" - opowiada wokalista The Cult - „To tak, jakbyśmy ustawiali zegar. Nikt nam nie powiedział, że możemy to zrobić. Nie ma tego w podręcznikach wielu zespołów. Po prostu idą dalej, dorabiają się największych hitów, a potem tyją, starzeją się i umierają. Z nami jest inaczej. Jesteśmy jak Benjamin Button. (...) I pasja – jest tak wiele pasji w tym zespole. To nie jest coś w stylu: 'Och, zagramy tę piosenkę jeszcze raz?' 'Nuda.' Ta pasja jest. Wywodzi się prosto z naszych trzewi. To takie instynktowne.”

Wspólnie z zespołem ich dokonania świętować będzie można już we wtorek, 30 lipca. W roli supportu wystąpi szwedzki artysta, Jonathan Hultén. Zapraszamy serdecznie, bilety jeszcze w sprzedaży!


Winiary Bookings

zaprasza:

THE CULT

Support: Jonathan Hultén

30.07.2024
Warszawa, Letnia Scena Progresji

źródło: Winiary Bookings
Czytaj dalej...

Motörhead i Rob Zombie głównymi gwiazdami Metal Festu w World of Tanks Modern Armor

Nadszedł czas na prawdziwie metalową dawkę wrażeń za sprawą największego i najgłośniejszego wydarzenia muzycznego w ciągu roku od studia Wargaming w World of Tanks Modern Armor – Metal Fest. Jego gwiazdami są legendarne Motörhead razem z „Ace of Spades” we własnej osobie, Lemmym Kilmisterem oraz ikona horror rocku Rob Zombie.

Zapowiedź Metal Fest w World of Tanks Moder Armor można zobaczyć w tym miejscu - https://youtu.be/6MPSF1QcTf0

Epickie wydarzenie rozpocznie się 30 lipca i potrwa do 20 sierpnia. Na pole bitwy nadciąga gotowy do akcji nowy czołg inspirowany refrenem „Ace of Spades”. Gracze mogą też zdobyć skórkę do czołgu FV107 Scimitar, która stanowi hołd dla utworu „Bomber”. Dowództwo nad tymi metalowymi bestiami obejmie dwóch w pełni ugłosowionych dowódców 3D – Lemmy we własnej osobie i maskotka Motörhead, Warpig

Maestro muzycznej makabry, sułtan shock rocka, Rob Zombie także dołącza do Metal Festu. Czołgistom przyjdzie siać zniszczenie na polach bitwy z zawartością inspirowaną artystą, a także zrekrutować go jako dowódcę 3D.

Weteranów, którzy poczuli ducha rocka w ubiegłym roku ucieszy też powrót tytanów Metal Festu w sierpniu - Iron Maiden, Megadeth i Sabaton.

źródło: Jakub Dąbrówka

Senior PR Manager

Wargaming – Poland
Czytaj dalej...

TESSERACT na dwóch koncertach w Polsce!

TesseracT, tytani progressive metalu z Wielkiej Brytanii na dwóch koncertach w Polsce! Widzimy się 26.01.2025 w krakowskim klubie Studio oraz 05.02.2025 w gdańskim B90, gdzie na pewno usłyszymy materiał z ich ostatniego albumu "War of Being". Gościem specjalnym na obu koncertach będzie paryski zespół Novelists.

Początki TesseracT sięgają 2003 roku, grupa powszechnie i słusznie jest uważana za jedną z tych pionierskich. Zachwycili świat swoim debiutanckim albumem "One", który poszerzył granice metalu. Chociaż brytyjski 5 osobowy zespół jest uważany za inicjatora podgatunku "djent", już dawno wyszli ze swoim brzmieniem poza te skojarzenia. TesseracT to jeden z najbardziej autentycznie postępowych i unikalnych zespołów na świecie. Od majestatycznie złożonego albumu "One", słodko-gorzkiego "Altered State" po eksperymentalnego "Polarisa" i technologiczną podróż "Sondera", TesseracT konsekwentnie wyróżniał się na tle konkurencji, tworząc unikalny liryczny i muzyczny świat. W przerwach pomiędzy albumami, udowodnili też co potrafią na żywo, koncertując na kilku kontynentach.

Przechodząc do najnowszej historii zespołu, w 2023 roku ukazał się piąty pełnometrażowy album "War of Being". TesseracT powracają uzbrojeni w kolekcję hipnotyzujących, charakterystycznych dla siebie numerów. Artyści osiągnęli swój najbardziej znaczący i twórczy moment w dotychczasowej karierze. Nowy krążek, to zdecydowanie dzieło wszechstronne i ambitne. Już wkrótce przekonamy się, jak brzmi na żywo!

Gościem specjalnym na obu koncertach będą francuscy, progresywni metalcore'owcy, Novelists. W swojej muzyce nie boją się używać czystego wokalu, co wyróżnia ich w metalcorze. Zespół powstał w 2013 roku i do tej pory wydali 4 albumy, a ostatnim z nich jest "Déjà Vu" z 2022 roku. Daj się porwać w progresywną podróż i nie przegap tych koncertów!

TESSERACT

Support: Novelists

26.01.2025
Kraków, Klub Studio

Przedsprzedaż biletów rozpocznie się w piątek, 26 lipca o godzinie 10:00.
BILETY: https://bit.ly/TESSERACT_KRK


05.02.2025
Gdańsk, B90

źródło: Winary Bookings
Czytaj dalej...

Michael Schenker: drugi singiel zapowiadający album „My Years with UFO"

Po sukcesie pierwszego singla „Mother Mary" z udziałem Slasha i Erika Grönwalla, legendarny gitarzysta Michael Schenker zaprezentował drugi singiel ze swojego długo oczekiwanego albumu „My Years with UFO". W 11-minutowym utworze „Rock Bottom" Schenkerowi towarzyszą Kai Hansen na wokalu oraz Derek Sherinian na klawiszach, Brian Tichy na perkusji i Barry Sparks na basie.

Michael Schenker jest jednym z najbardziej wpływowych rockowych gitarzystów w historii. Nazywany „cudownym dzieckiem", dostał propozycję dołączenia do UFO w wieku 17 lat i chociaż grał w zespole zaledwie sześć lat, jako autor tekstów i wyjątkowy gitarzysta, odcisnął trwały ślad na rocku. Po raz pierwszy w historii Michael Schenker powraca do lat spędzonych w UFO, wspominając epokę, która wyniosła zarówno jego, jak i brytyjski zespół na szczyty popularności. Nowy album, wyprodukowany przez Michaela Schenkera i Michaela Vossa, upamiętnia czasy współpracy Schenkera z UFO, która miała miejsce w latach 1972–1978. Schenker stał się siłą napędową niezapomnianych utworów UFO, takich jak „Doctor Doctor", „Rock Bottom" i "Only You Can Rock Me". W tych burzliwych czasach ukazały się płyty „Phenomenon", „Force It", „No Heavy Petting", „Lights Out", „Obsession" oraz przełomowy album koncertowy „Strangers in the Night". Michael Schenker postanowił uczcić te czasy swoim nowym albumem „My Years with UFO", a w tej podróży dołączają do niego Derek Sherinian, Brian Tichy, Barry Sparks oraz elita dzisiejszej sceny rockowej: Axl Rose, Slash, Roger Glover, Joey Tempest, Biff Byford, Jeff Scott Soto, John Norum, Dee Snider, Joel Hoekstra, Joe Lynn Turner, Carmine Appice, Adrian Vandenberg, Michael Voss, Stephen Pearcy, Erik Grönwall i Kai Hansen.

Album „My Years with UFO" ukaże się 20 września.

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Rock Radio 24.07.2024 r g.20.05

Zapraszam do słuchania audycji "Rock Radio" w Polskim Radiu Rzeszów. Oto zestaw płyt już zakwalifikowany, ale napewno w większych fragmentach zagra Deep Purple "=1". Nowe dzieło DP zestawię z legendarnym koncertem "Made In Japan" z 1972 i dokonamy wspólnie oceny czy ten nowy album rzeczywiście nawiązuje do starej Purpury. Słuchajcie zatem w środę 24 lipca od godz.20.05.

Lista utworów:

Deep Purple: Highway Star
Deep Purple: Strange Kind Of Woman
Deep Purple: Show Me
Deep Purple: A Bit On The Side
John Mayall & Bluesbreakers: Mail Order Mystics
John Mayall & Bluesbreakers: Maydell
Bruce Dickinson: Afterglow Of Ragnarok
Bruce Dickinson: Resurrection Men
Deep Purple: Now You're Talkin'
Zakk Sabbath: Paranoid
Zakk Sabbath: Iron Man
Deep Purple: Bleeding Obvious
Black Country Communion: Enlighten
Black Country Communion: Restless
Michael Schenker: Mother Mary
Michael Schenker: Rock Bottom
Czytaj dalej...

Integrity + Eyes na dwóch koncertach w Polsce!

Znani z bycia jednym z najbardziej prowokujących i wpływowych zespołów w historii hardcore’u i współczesnego metalu, apokaliptyczne ikony muzyki ciężkiej INTEGRITY już w listopadzie zawitają na dwa koncerty do Polski: 15 listopada wystąpią w warszawskiej Hydrozagadce, a dzień później, 16 listopada w poznańskim klubie 2Progi. Formację wspierać będą hardcore’owcy z Kopenhagi, grupa EYES.

Zespół INTEGRITY przez lata swojej działalności nic nie stracił na swojej zajadłej zaciekłości. Formacja powstała w 1988 roku w Cleveland, Ohio, a jej stałym członkiem jest Dwid Hellion, który w 2003 roku przeniósł się do Belgii. INTEGRITY dzielą się swoją wizją zielonoświątkowych koszmarów i religijnej deprawacji, przepełnionymi ogniem i siarką kazaniami oraz okultystycznymi proroctwami skąpanymi w falach zniszczenia. Teraz, mając za sobą 36 lat tworzenia mrocznych i przerażających hymnów, INTEGRITY mocniej niż kiedykolwiek wcześniej głoszą swoją ewangelię na ostateczne czasy.

Duńczycy z EYES to obecnie jedna z najbardziej ekscytujących formacji, która metalcore’ową intesywność przeplata z jazgotliwymi dysonansami noise rocka i ani na chwilę nie spuszcza z tonu, o czym najlepiej można przekonać się na ich koncertach, W 2023 ukazał się drugi pełnowymiarowy krążek w dorobku kapeli, „Congratulations”, gdzie zespół skupił się na melodii i nieszablonowych rytmach, nie pomijając egzystencjalnego niepokoju i chaosu, który jest kluczowym elementem ducha grupy.

INTEGRITY

Support: Eyes

15.11.2024
Warszawa, Hydrozagadka

16.11.2024
Poznań, 2Progi

źródło: Winiary Bookings
Czytaj dalej...

Al Di Meola „Twentyfour"

Ukazuje się nowa płyta Ala Di Meoli - żywej legendy muzyki, gitarzysty i kompozytora. „Twentyfour", pierwotnie pomyślany jako projekt akustyczny, przekształcił się w wielką produkcję z aranżacjami orkiestrowymi i gitarami elektrycznymi. Album stanowi odejście od stylu Ala Di Meoli, ukazując jego wszechstronność i muzyczną ewolucję. Początkowy zamiar Di Meoli, by stworzyć refleksyjny, akustyczny album poświęcony wyzwaniom czasów pandemii, rozrósł się, ponieważ artysta nie był w stanie oprzeć się urokowi bezgranicznych muzycznych poszukiwań. Kiedy piszę muzykę, wszystko wokół mnie znika – wyznaje Di Meola, opisując wciągający i głęboko osobisty charakter procesu pisania piosenek. To właśnie to intensywne skupienie i poświęcenie przenika każdy utwór na „Twentyfour", wciągając słuchaczy w świat zawiłych melodii i dynamicznych rytmów.

Album „Twentyfour" ukazał się 19 lipca.

źródło: MYSTIC PRODUCTION
Czytaj dalej...

RARYTAS KOLEKCJONERSKI: THE MOON AND THE MELODIES - REMASTEROWANA REEDYCJA

Już 23 sierpnia pojawi się remasterowana reedycja kultowej płyty nagranej wspólnie przez zespół Cocteau Twins i Harolda Budda!

"The Moon and the Melodies" (przedsprzedaż) to wydana w roku 1986 wyjątkowa płyta w katalogu Cocteau Twins - niezwykle eteryczna, nawet jak na ich standardy, w dużej mierze instrumentalna, prowadzona przez swobodne improwizacje pioniera ambientu Harolda Budda. Opierając się na atmosferycznej błogości albumu "Victorialand", wydanego wcześniej w tym samym roku, zasygnalizowała możliwą przyszłość dla tria, ale była to ścieżka, którą Cocteau Twins nigdy więcej nie podążyli. Teraz, 38 lat po jej pierwszym wydaniu, została wznowiona zremasterowana z oryginalnych taśm przez samego Robina Guthriego!

Album tak naprawdę nigdy nie miał powstać, nikt nawet nie pamięta dokładnie, jak do tego doszło. Jak wspominają zarówno Guthrie, jak i Simon Raymonde, niezależna stacja telewizyjna Channel 4 zwróciła się do 4AD w sprawie projektu filmowego łączącego muzyków z różnych gatunków. W wywiadach udzielanych w latach 80. Budd, który zmarł w 2020 roku, wspominał, że jego wydawca muzyczny połączył go z Cocteau Twins po tym, jak grupa wyraziła zainteresowanie coverem jednej z jego piosenek. W każdym razie film nigdy nie powstał. "Rozmawialiśmy z Haroldem i wszyscy byliśmy tym bardzo podekscytowani" - wspomina Raymonde. "Pomyśleliśmy, no cóż, kontynuujmy i zróbmy to mimo wszystko - już zarezerwowałeś lot, po prostu spędźmy czas w studiu i zobaczmy, co się stanie".

Grupa w tym czasie zbudowała własne studio nagraniowe w North Acton, w zachodnim Londynie. Po raz pierwszy mieli własną przestrzeń i cieszyli się nowo odkrytą wolnością. "Byliśmy w tej uroczej małej bańce tworzenia własnej muzyki" - mówi Raymonde. Budd idealnie wpasował się w ich świat, wszyscy czworo natychmiast się porozumieli.

„Harold siadał przy pianinie i zaczynał coś grać, a ja brałem bas i zaczynałem grać razem z nim” - mówi Raymonde. „To były bardziej improwizacje niż piosenki. Tak właśnie zwykle pracowaliśmy. Zastanawialiśmy się, jaki nastrój odczuwamy, zaczynaliśmy od bitu perkusji, po prostu dwutaktowy rytm, Guthrie podłączał swoją gitarę, ja podłączałem swój bas, a potem po prostu improwizowaliśmy przez kilka minut i mówiliśmy: 'Tak, to było fajne, kontynuujmy to albo tamto' i nagle mieliśmy piosenkę. Wiem, że to brzmi absurdalnie, ale tak właśnie to robiliśmy i z Haroldem było dokładnie tak samo”.

Guthrie wspomina nieskończone eksperymenty w poszukiwaniu nowych dźwięków: „Mnóstwo zabawy, strojenie wszystkich strun gitary na ten sam dźwięk, uzyskiwanie dronowych brzmień — naprawdę dużych, głośnych, ale w miksie umieszczone tak cicho, że ledwo je słychać przy pierwszym słuchaniu. Wszystkie te psychoakustyczne sztuczki, które lubiłem. To wszystko tam jest. Byliśmy bezkompromisowi — jeśli coś nie wyszło, i tak nie miało trafić na płytę”.

Kontrastujące podejścia muzyków ostatecznie ukształtowały nieco ciekawy format albumu — cztery utwory instrumentalne w meandrującym stylu Budda, bardziej przypominające poematy dźwiękowe niż rzeczywiste piosenki oraz cztery bardziej strukturalne utwory z refrenami, automatem perkusyjnym i, oczywiście, niepowtarzalnym śpiewem Elizabeth Fraser. Nie było świadomej decyzji, aby Fraser śpiewała tylko w czterech utworach. „To po prostu wyszło z sesji” jak wspomina Guthrie. „Atmosfera była lekka, ponieważ nie czuliśmy, że robimy wówczas album. Próbowaliśmy różnych rzeczy w studiu i to po prostu ewoluowało w to, czym się stało. Czyli, w zasadzie, nagraną wersją kilku osób próbujących różnych rzeczy w studiu”.

Pomimo wszystkich swoich udziwnień "The Moon and the Melodies" przyciągnął przez lata oddaną bazę fanów . Jego najbardziej atmosferyczne utwory regularnie pojawiają się w DJ-skich setach ambientowych. „Sea, Swallow Me” jest jednym z najczęściej odtwarzanych utworów Cocteau Twins na Spotify, ustępując jedynie „Cherry-coloured Funk” z albumu "Heaven or Las Vegas", zyskał także nowe życie na TikToku, gdzie służy jako ścieżka dźwiękowa do niezliczonych wyrazów trudnej do wyrażenia melancholii. Jak na tak skromne dzieło, album pozostawił po sobie silne i niezapomniane wrażenie. Raymonde uważa, że wyjątkowość płyty wynika bezpośrednio z jej skromnych, nieprzemyślanych początków. „Zawsze chodzi o zrobienie czegoś przyjemnego” – mówi – „uchwycenie chwili między przyjaciółmi, którym podoba się wspólne tworzenie muzyki. Naprawdę, na tym właśnie polega esencja – muzyka była po prostu odzwierciedleniem tego, jak miło spędziliśmy czas w studiu”.

Tracklista:

1.Sea, Swallow Me
2.Memory Gongs
2.Why Do You Love Me?
4.Eyes are Mosaics
5.She Will Destroy You
6.The Ghost Has No Home
7.Bloody and Blunt
8.Ooze Out and Away, Onehow

źródło: sonicrecords.pl
Czytaj dalej...

Zeal & Ardor ogłasza jesienną trasę + nowe video do "Hide In Shade"

ZEAL & ARDOR to nie tylko zespół, to żywa i oddychająca istota. Jak każda inna czująca istota, konsumuje, ewoluuje i przekształca się z jednej pory roku na drugą. Coraz bardziej nieprzewidywalna, przez lata zahartowała się i zaostrzyła pazury.

Najnowszy album zespołu “GREIF” ukaże sie już 23 sierpnia.

Zeal & Ardor z przyjemnością ogłasza koncertowy powrót do Ameryki Północnej wraz z headlinerską trasą koncertową, która rozpocznie się 23 listopada w Filadelfii i potrwa do 18 grudnia w Dallas. W roli supportu wystąpią Gaerea i Zetra. Bilety są już w sprzedaży. Zdobądź bilety tutaj. Wszystkie daty - poniżej.

„W końcu możemy udostępnić daty naszych tegorocznych koncertów w USA” – mówi Z&A. „Jesteśmy podekscytowani możliwością ponownego zagrania w Nowym Świecie, a ponadto mamy ze sobą niesamowitą grupę artystów. Nie możemy się doczekać, aż Was tam zobaczymy”.

Zeal & Ardor udostępnił też nowy singiel "Hide In Shade." Natomiast wizualizer można zobaczyć tutaj.

Ze swoimi warstwowymi harmoniami wokalnymi, klaskaniem, metalowym rykiem i ogniem w swoich wnętrzościach „Hide In Shade” reprezentuje wszystko, co fani kochają w zespole.

„Bylibyśmy niedbali, gdybyśmy nie podzielili się czymś bliższym temu, z czego jesteśmy znani” – stwierdza zespół. „To jest to. Tam, gdzie słońce pokazuje wszystko, my chowamy się w cieniu. Pozostańcie dziwni”.


TRASA ZEAL & ARDOR:
Z GAEREA + ZETRA:
11/23 — Filadelfia, PA — Union Transfer
11/24 — Nowy Jork, NY — Le Poisson Rouge
11/25 — Allston, MA — Brighton Music Hall
11/27 — Montreal, QC — Le Studio TD
11/28 — Toronto, ON — Opera House
11/29 — Detroit, MI — The Majestic
11/30 — Millvale, PA — Mr. Smalls Theatre
12/2nd — Indianapolis, IN — The Vogue
12/3 — Chicago, IL — Thalia Hall
12/4 — Minneapolis, MN — Varsity Theater
12/6 — Englewood, CO — Gothic Theatre
12/7 — Salt Lake City, UT — Urban Lounge
12/9 — Seattle, WA — The Showbox
12/10 — Vancouver, BC — Rickshaw Theatre
12/11 — Portland, OR — Wonder Ballroom
12/13 — Berkeley, CA — UC Theatre
12/14 — Santa Ana, CA — The Observatory
12/15 — Phoenix, AZ — Crescent Ballroom
12/17 — Austin, TX — Mohawk
12/18 — Dallas, TX — Studio at The Factory

“GREIF” lista utworów:

"the Bird, the Lion, and the Wildkin"
"Fend You Off"
"Kilonova"
"are you the only one now?"
"Go home my friend"
"Clawing out"
"Disease"
"369"
"Thrill"
"une ville vide"
"Sugarcoat"
"Solace"
"Hide in Shade"
"to my ilk"


Zamiast stagnacji i rozkoszowania się światowym uznaniem zdobytym dzięki poprzednim albumom – “Devil Is Fine” [2017], “Stranger Fruit” [2018] i “Zeal & Ardor” [2022] – Manuel zdecydował się nagrać kolejny krążek,”GREIF”.
Nie jest to już efekt solowego wysiłku artysty, który tym razem powitał w studiu swoich kolegów z zespołu. Tiziano Volante [gitara], Marc Obrist [wokal], Denis Wagner [wokal], Lukas Kurmann [bas] i Marco Von Allmen [perkusja] – rozwinęli skrzydła wraz z nim. Po przeniesieniu się do studia Marca Hutch Sounds w Szwajcarii, płyta powstała w ciągu zaledwie pięciu miesięcy.

„Naprawdę staliśmy się zgraną jednostką” – dodaje Marc. „Przed Zeal & Ardor byliśmy w zasadzie sobie obcy, ale teraz jesteśmy jak mała rodzina. Każdy członek wnosi do miksu swój własny, niepowtarzalny smak, a my wszyscy staramy się ulepszyć piosenki Manuela na swój własny sposób. Najciekawszą częścią dla mnie było nowe podejście do naszej wspólnej pracy w studiu.”

„Chciałem rozszerzyć naszą ofertę i wprowadzić nowe kolory” – kontynuuje Manuel. „Są chwile złości i oskarżeń, ale jest też pocieszenie i szczęście. Poszerzam paletę barw, którymi mamy malować. To sposoby, których nie próbowaliśmy”.

„Zapraszamy odbiorców, by posłuchali pełnego spektrum różnych dźwięków, które tworzą Zeal & Ardor” – kończy Tiziano. „Jest kilka wspaniałych momentów, ale jest w nich mnóstwo intensywności i uroku. W pisaniu piosenek Manuela i procesie pracy z każdym członkiem jest pewna intencjonalność, a także element przypadkowości. Nie mogę się doczekać reakcji ludzi”.

W styczniu 2024 roku grupa ZEAL & ARDOR wypuściła na rynek film dokumentalny „Play With The Devil” w reżyserii Oliviera Joliata i Matthiasa Williego. Dokument szczegółowo opisuje podróż Manuela Gagneux od powstania ZEAL & ARDOR, poprzez początkowe trasy koncertowe i okres kryzysu, spędzony na poszukiwaniu duszy. Śmiała mieszanka black metalu ze starymi pieśniami i okrzykami zniewolonych – jego odpowiedź na rasistowską prowokację w internecie – jest politycznie wybuchowa. Gagneux i jego muzyka rzucili światło na religię, rasizm, segregację i zawłaszczanie kulturowe. Jednak nagły wzrost uznania i ciężar bycia okrzykniętym przez fanów wizjonerskim liderem, mogły przytłoczyć cichego, zamkniętego w sobie artystę. “Play With The Devil” jest już dostępny na głównych platformach. Aby uzyskać więcej informacji odwiedź: playwiththedevil.ch/en/stream-now/.

źródło: press
Czytaj dalej...

Nowy utwór zespołu Leniwiec

Leniwiec - mówią, że nazwa zobowiązuje, jednak od premiery płyty "Raj" z 2016 roku, grupa zagrała setki koncertów dla miłośników gatunków takich jak punk, ska, reggae i folk. Aż przyszedł w końcu czas na nowe nagrania. Folkowo-punkowy utwór „Loch Lomond” poruszy Wasze serca, jak i z rozmachem rozrusza Was w pogo. Ta muzyczna historia miłości w szkockim pubie jest zapowiedzią nowej płyty Leniwca, której premiera będzie miała miejsce w 2025 roku. Bądźcie czujni!

Leniwiec gra melodyjną, czadową mieszankę rocka, reggae, ska, folk i punk wzbogaconą dźwiękami, akordeonu i puzonu. Dochodzą do tego zazwyczaj zaangażowane, ale czasem też zupełnie niepoważne, teksty. Muzyka w ich wykonaniu to nie tylko mocne hasła o sprawach, które uważają za słuszne i ważne, ale też zabawa, dowcip i humor. W maju 2001 po sześciu latach działalności ukazała się debiutancka płyta zespołu zatytułowana: „Z tarczą lub na tarczy”. Po wysłuchaniu tego materiału Jurek Owsiak zaprosił Leniwca na Przystanek Woodstock. Występ na tym festiwalu był dla muzyków wydarzeniem niezapomnianym, jednak muzycy Leniwca ciepło wspominają chyba wszystkie koncerty, nawet te małe, zwłaszcza w miejscach tak dziwnych jak więzienie, basen miejski czy tama przeciwpowodziowa. Od występu na Przystanku Woodstock i wydania pierwszego materiału działalność Leniwca nabrała dużego tempa. Zespół zagrał pponad 900 koncertów w 9 krajach, grając z największymi gwiazdami i legendami sceny punk-rockowej. Zespół jest zapraszany na największe festiwale punk-rockowe w Europie: Puntala (Finlandia), Antifest (Czechy), Punk am Ring (Niemcy). W lutym 2011 nakładem Mystic Production ukazuje się płyta „Droga”. W dalszym ciągu jest to pozytywne granie w klimatach punk, reggae i ska, jednak zespół potrafi zaskoczyć słuchaczy. Niespodzianką na pewno jest nowe, pełne energii brzmienie, wzbogacone o kobiecy wokal, gitarę solową, saksofon i trąbkę. Jednak to nie koniec niespodzianek - oprócz typowych dla tego zespołu klimatów punk-reggae-ska na płycie można usłyszeć mocne wpływy muzyki folkowej. Szósty studyjny to "Rozpaczliwie wolny – Piosenki Edwarda Stachury". Tym razem muzycy jeleniogórskiej formacji postanowili zaskoczyć odbiorców i zmierzyć się z poezją Edwarda Stachury. Twórczość tego wybitnego artysty zainspirowała zespół do stworzenia muzyki o niezwykle bogatej stylistyce, odmiennej jednak od popularnych aranżacji liryki Stachury, dostępnych na polskim rynku muzycznym. W 2016 roku ukazuje się siódmy studyjny album Leniwca „Raj”. Nieco łagodniejsza muzyka łączy się nadal z ważnym i i interesującym przekazem. Płyta doskonale przyjęta przez krytyków muzycznych.

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS