Brudna podróż przez ludzką naturę …nad morze Rigor Mortiss – trasy ciąg dalszy
Płocka formacja Rigor Mortiss wróciła na scenę po 20 latach w mocny, ale dostojny sposób. W listopadzie 2015 zespół wystąpił na Wrocław Industrial Festivalu i z tej okazji wydał limitowanę EPkę zatytułowaną „Brud”. Na początku tego roku ten sam, choć zremasterowany materiał ukazał się nakładem wydawnictwa Requiem Records i dostępny jest dla szerszej publiczności. Wiosną tego roku zagrał mini trasę koncertową, m.in. prezentując się w Berlinie. Teraz jedzie dalej… tym razem na gdańską plażę.
Już w najbliższą sobotę usłyszymy Rigorów na molo podczas Fląder Festiwalu. Zagrają w towarzystwie zaprzyjaźnionych zespołów Düsseldorf, Maszyny i Motyle czy Dogs In Trees oraz wielu, wielu innych.
Formacja zaprezentuje się jako headliner drugiego dnia festiwalu. To wydarzenie z pewnością będzie niezwykłe – morze, ciemność, światła i ich dźwięki! Już żałuję, że mnie tam nie będzie.
Ekipa na początku roku wydała nowy materiał. Tylko EPka, ale jednak 44 minuty totalnej „stoczni”. Co sami muzycy mówią o tej płycie?
- Utwór „UOUD” to stary numer, sprzed dwudziestu laty w nowej aranżacji. Energia młodych – Gosi Florczak na samplerach i Grześka Chudzika na basie - dała jednak zupełnie nową przestrzeń. „Krafsa Mig På Ryggen” to pierwszy na krążku numer o miłości podany w sposób ironiczny – „podrap mnie po plecach”. „Brud” to już czyste emocje, żyły wyprute z ciała i wszystkie wnętrzności rozwibrowane do granic wytrzymałości organizmu odbiorcy. Jazda po najwyższych rejestrach. A na zakończenie po prostu czysta, nieskazitelna „Miłość” – ukojenie dla skołatanego serca. Cała EPka to podróż przez naszą ludzką naturę, ze wszystkimi jej odcieniami – tutaj niestety z zaznaczonym w głównej mierze BRUDEM! – opowiada o płycie Maciek Stoliński, wokalista i współzałożyciel zespołu.
- Zaznaczyć trzeba, że tylko „UOUD” jest starym numerem. Pozostałe trzy powstały w tym roku i nagraliśmy je już w nowym składzie z Małgosią i Chudym – dodaje Jacek Sokołowski, współzałożyciel i perkusista zespołu.
EPka „Brud” to 4 utwory, które trwają blisko 44 minuty. Muzyka ciężka, industrialna, ale o wielkiej sile i przestrzeni. Mocny i dość oryginalny wokal Maćka Stolińskiego sprawia, że każde słowo wwierca się w sam środek duszy. Ściana ciężkich, czasem mozolnych, przypominających pracę maszyn gitar, dopełnionych hipnotyzującą perkusją i żyjącym własnym życiem klawiszem.
Warto nadmienić, że podczas festiwalu zespół rozdawać będzie składankę przygotowaną przez Requiem Records. To piąty już sampler wydany przez tę wytwórnię. Na krążku znalazło się 18 utworów w wykonaniu m.in. Rigor Mortiss (tylko fragment, bo cały utwór był za długi), Szeptów i Krzyków, Das Moon, Adre’n’alin czy Skinny z gościnnym udziałem Kasi Stankiewicz.
Polecam poszukiwać muzyków RM i ich menadżerki podczas festiwalu, żeby zakupić nową płytę Rigor Mortiss i zdobyć tę właśnie składankę! Ja, swoje egzemplarze już zamówiłem.
Agencja Chaorder
Czytaj dalej...
Już w najbliższą sobotę usłyszymy Rigorów na molo podczas Fląder Festiwalu. Zagrają w towarzystwie zaprzyjaźnionych zespołów Düsseldorf, Maszyny i Motyle czy Dogs In Trees oraz wielu, wielu innych.
Formacja zaprezentuje się jako headliner drugiego dnia festiwalu. To wydarzenie z pewnością będzie niezwykłe – morze, ciemność, światła i ich dźwięki! Już żałuję, że mnie tam nie będzie.
Ekipa na początku roku wydała nowy materiał. Tylko EPka, ale jednak 44 minuty totalnej „stoczni”. Co sami muzycy mówią o tej płycie?
- Utwór „UOUD” to stary numer, sprzed dwudziestu laty w nowej aranżacji. Energia młodych – Gosi Florczak na samplerach i Grześka Chudzika na basie - dała jednak zupełnie nową przestrzeń. „Krafsa Mig På Ryggen” to pierwszy na krążku numer o miłości podany w sposób ironiczny – „podrap mnie po plecach”. „Brud” to już czyste emocje, żyły wyprute z ciała i wszystkie wnętrzności rozwibrowane do granic wytrzymałości organizmu odbiorcy. Jazda po najwyższych rejestrach. A na zakończenie po prostu czysta, nieskazitelna „Miłość” – ukojenie dla skołatanego serca. Cała EPka to podróż przez naszą ludzką naturę, ze wszystkimi jej odcieniami – tutaj niestety z zaznaczonym w głównej mierze BRUDEM! – opowiada o płycie Maciek Stoliński, wokalista i współzałożyciel zespołu.
- Zaznaczyć trzeba, że tylko „UOUD” jest starym numerem. Pozostałe trzy powstały w tym roku i nagraliśmy je już w nowym składzie z Małgosią i Chudym – dodaje Jacek Sokołowski, współzałożyciel i perkusista zespołu.
EPka „Brud” to 4 utwory, które trwają blisko 44 minuty. Muzyka ciężka, industrialna, ale o wielkiej sile i przestrzeni. Mocny i dość oryginalny wokal Maćka Stolińskiego sprawia, że każde słowo wwierca się w sam środek duszy. Ściana ciężkich, czasem mozolnych, przypominających pracę maszyn gitar, dopełnionych hipnotyzującą perkusją i żyjącym własnym życiem klawiszem.
Warto nadmienić, że podczas festiwalu zespół rozdawać będzie składankę przygotowaną przez Requiem Records. To piąty już sampler wydany przez tę wytwórnię. Na krążku znalazło się 18 utworów w wykonaniu m.in. Rigor Mortiss (tylko fragment, bo cały utwór był za długi), Szeptów i Krzyków, Das Moon, Adre’n’alin czy Skinny z gościnnym udziałem Kasi Stankiewicz.
Polecam poszukiwać muzyków RM i ich menadżerki podczas festiwalu, żeby zakupić nową płytę Rigor Mortiss i zdobyć tę właśnie składankę! Ja, swoje egzemplarze już zamówiłem.
Agencja Chaorder