Menu

Warszawski duet dark wave World, Interrupted wydał "Sorrow, Bring Me Joy"

„Sorrow, Bring Me Joy" to pierwszy pełnowymiarowy album World, Interrupted. Zespół dalej poszukuje piękna tam, gdzie trudno się go spodziewać. Album zagłębia się w osobiste myśli i uczucia, kontynuując poszukiwania autorefleksji i ukojenia znane z poprzedzających EP-ek.

World, Interrupted to warszawski duet grający industrialny darkwave. Łączy zimne, mroczne brzmienie syntezatorów z mocnym syntetycznym basem i przesterowaną gitarą oraz głębokim, kobiecym wokalem. Tworzy niepokojącą muzykę o gęstej atmosferze, która jest jednocześnie energetyczna, w sam raz do potańczenia na smutno z zamkniętymi oczami.

Duet powstał w wyniku wspólnego jamowania w świecie wstrzymanym przez pandemię, pomimo wywodzenia się z różnych korzeni muzycznych (rock, metal, techno). W 2022 zagrali na Castle Party, a od tego czasu również szereg koncertów klubowych w Polsce, w tym supportując Linea Aspera, Harsh Symmetry, czy Johna Mausa.

Obie dotychczasowe EPki zespołu - "Deception, Follow Me" w 2021 roku i "When You See Me, Run" w 2024 roku - wydała berlińska wytwórnia Detriti Records.

źródło: CANTARAMUSIC.PL
Czytaj dalej...

HÉR w Season Of Mist! Premiera debiutanckiego albumu już w styczniu!

Międzynarodowa wytwórnia Season of Mist podpisała kontrakt z HÉR, polskim zespołem, którego muzyka łączy słowiańską melodykę ze skandynawskim klimatem. Pochodzący z Gdańska HÉR to poszukiwacze, wplatający surowe wokalne inkantacje, instrumenty smyczkowe i transowe brzmienia perkusji w rytualne pejzaże dźwiękowe inspirowane poezją staronordycką i ludzką wspólnotą.

Muzycy HÉR mówią:

„Jesteśmy zaszczyceni i niezmiernie podekscytowani, mogąc ogłosić, że podpisaliśmy kontrakt z Season of Mist. Rozpoczęcie naszej muzycznej podróży z tak znaną i wizjonerską wytwórnią to zarówno zaszczyt, jak i mocne potwierdzenie, że nasza obrana droga ma sens. HÉR to po islandzku „tutaj" — to coś więcej niż nazwa; to wezwanie do obecności. I tutaj, w tej chwili, zaczyna się coś nowego. Nasza współpraca z Season of Mist otwiera nam drogę do dzielenia się naszym brzmieniem, mitem i wizją ze światem. To podpisanie kontraktu to nie tylko nasz debiut, ale także przekroczenie pewnego progu — od korzeni poezji staronordyjskiej i północnego mistycyzmu do rozległego, bezkresnego krajobrazu dźwięku i emocji. Stoimy „tutaj", zjednoczeni rytmem, głosem i historią, gotowi przekazać surową esencję Północy tym, którzy chcą słuchać, czuć i zostać przemienieni. Usiądźcie tu z nami i bądźcie świadkami tego, co zaczyna się teraz".

Nagrany w Monochrom Studio pod kierownictwem producenta i realizatora dźwięku Ignacego Gruszeckiego, album „Monochrome" oddaje organiczną interakcję HÉR poprzez połączenie analogowej głębi i nowoczesnej precyzji. Album został zmiksowany i zmasterowany przez Marcina Borsa w Fonoplastykon.

Muzyka, którą proponuje zespół niesie ku XI-wiecznej staronordyckiej poezji mądrościowej. Pierwszą inspiracją tego artystycznego spotkania stały się bowiem wiersze Eddy poetyckiej. Hér odsłania dzikie, korzenne, nieodkryte przestrzenie muzyki, zwarcie światów i prześwit zaświatów. Stosuje przy tym środki wyrazu i brzmienia surowe, jak surowa jest Północ: drżący gardłowy zaśpiew, narastający transowy rytm, ślizg po strunach skrzypiec niczym po lodowej tafli. Zaczynamy tu: Islandia, początek Europy. To muzyczna medytacja miejsca, wyrastającego z konkretnej ziemi, sięgająca do korzeni mitologii nordyckiej, ale niepoprzestająca na tym. To nie tylko mądrość wikingów, zalecenia Odyna, dla tych, którzy stoją u bram Vallhalli. Próg zaświatów prowadzi dalej, ku uniwersalnym, ogólnoludzkim, źródłowym doświadczeniom.

Muzycy, eksplorując naturę ludzką opisaną w mitologii nordyckiej, robią głęboki wgląd w emocje, tkwiące w jej wersach. Wygrywają mroczne piękno Północy i jej skrajności: ogień i lód, przemoc i czułość, waleczność i opieka, brutalność wojny i ukojenie, które niesie pokój, walka i biesiada, mleczna słodycz miodu i morska słoność krwi, miłość i nienawiść, rodzenie i śmierć, początek i koniec, przerażenie i zachwyt...

Skład zespołu:

Tomasz Chyła - violin, voice, Maciej Świniarski - voice, syths, Piotr Chęcki - sax, synth, Tomek Sadecki - bas, synth, Sławek Koryzno - drums, synth

Tracklista:

Chant (10:47)
2. Needles and Bark (4:57)
3. Going Down (4:19)
4. Patience in Observation (3:02)
5. Slipknot (6:24)
6. Praise the Day (6:08)
7. Farewell (6:32

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

DeadDue. Drugi singiel. Premiera EP 09.12

Grająca metal / death core ekipa z Warszawa DeadDue prezentuje kolejny singiel. W utworze 'Vile' gościnnie pojawia się wokalista kalifornijskiego zespołu Saltwound, Spencer Timmons. Utwór zapowiada EP DeadDue, którego premiera zaplanowana jest na 9 grudnia 2025 r.

DeadDue to hardcore'owa ekipa z Warszawy, która od sierpnia 2024 roku gra mieszankę hard / death core i numetal. DeadDue powstało z myślą o energii i emocji na scenie i pod nią. Ich muzyka to bezkompromisowe, mocne i odważne spojrzenie na ciężkie granie – bez zahamowań, z czystą wściekłością i buntem. Odważnie mieszają też estetykę polskiego hip-hopu, surowość przekazu i młodzieńczy gniew. Wszystko to podane jest w formie brutalnego, mocnego uderzenia.

"Nasz nowy singiel 'Vile' jest o zaklętym kręgu przemocy, z którego ciężko się wydostać. 'Vile' opowiada o tym jak pochłania ona i psuje ludzi, łapiąc ich w swoje sidła." opowiada DeadDue o swoim nowym singlu 'Vile'.

Utwór 'Vile' to hołd DeadDue dla deathcore'u ery Myspace, kiedy gatunek ten był prostszy, pozbawiony elementów patosu czy symfonicznych wstawek i kipiał agresją i bezpośredniością.

Do singla 'Vile' powstało wideo, które nawiązuje do gatunku horrorów "found footage" i inspirowany był takimi filmami jak "[REC]", "Blair Witch" czy "Grave Encounters". Obraz świetnie oddaje ducha singla, w którym jest strach, terror i przemoc.


DeadDue:
Jakub "Żelu" Żelechowski - Wokal 1
Aleksander "Madra" - Łyś - Wokal 2
Michał "Crackhead" Kafliński - Gitara 1
Piotr "Smolson" Smolik - Gitara 2
Filip Kawka - Perkusja
Jan "Johnny" Nalborczyk - Gitara Basowa


źródło: Filip Sarniak
Czytaj dalej...

Leap Day prezentuje siódmy album studyjny "When Gravity Wins"!

"When Gravity Wins" to bez wątpienia jedno z najmocniejszych dokonań w dyskografii Leap Day. Zespół stworzył dzieło pełne emocjonalnych i melodyjnych kompozycji, które zachwyci fanów progresywnego rocka.

Płyta jest koncepcyjną podróżą o walce ideałów z rzeczywistością – o chwilach, gdy "grawitacja życia" sprowadza nas na ziemię. Sześć utworów, połączonych przejściami dźwiękowymi, prowadzi słuchacza od cyfrowego zgiełku ("VOID") po intymną refleksję nad przemijaniem ("Wrinkles").

Największą perłą albumu jest finał: "Pride Before The Fall" – pierwszy w dorobku Leap Day, prawie 23-minutowy epos. To definicja progresywnego rocka, zawierająca wszystko, co najlepsze w gatunku: od bombastycznego otwarcia, przez liczne zmiany tempa, aż po wirtuozerskie popisy instrumentalne.

źródło: OSKAR Records
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS