Menu

Eagles Of Death Metal - EODM Presents Boots Electric Performing The Best Songs We Never Wrote

„Ulubione piosenki, których sam nie napisałem” – tak w jednym zdaniu Jesse „Boots Electric” Hughes, lider Eagles of Death Metal, komentuje wydawnictwo „Eagles of Death Metal Presents Boots Electric Performing The Best Songs We Never Wrote”. Płytę promuje cover „Family Affair” Mary J. Blige.
Na płycie znalazło się 13 ulubionych utworów Hughesa w nowych wersjach. Usłyszymy m.in. KISS „God of Thunder”, Guns N’ Roses „It’s So Easy”, AC/DC „High Voltage” / „It’s A Long Way To The Top (If You Wanna Rock ‘N’ Roll)”, The Ramones „Beat on the Brat” i wiele innych.
Eagles of Death Metal zostało założone w 1998 roku przez dwóch przyjaciół: Jesse Hughesa i Joshuę Homme. Inspiracją były rozmowy, w których Homme zastanawiał się, jak brzmiałoby połączenie The Eagles i death metalu. Formacja wydała do tej pory cztery płyty: „Peace Love Death Metal” (2004), „Death By Sexy” (2006), „Heart On” (2008) oraz „ZIPPER DOWN” (2015).

źródło: Universal
Czytaj dalej...

Santana - Africa Speaks

Santana zabiera słuchaczy w niezapomnianą podróż!
W trakcie swojej bogatej kariery, Carlos Santana stworzył niepowtarzalną fuzję rocka, latino i jazzu. Na swoim najnowszym albumie, „Africa Speaks”, muzyk idzie dalej i głębiej niż kiedykolwiek wcześniej. Zainspirowany dźwiękami i rytmami z Afryki, wirtuoz stworzył niezapomniane i mocne dźwięki. „Africa Speaks”, z całą pewnością można nazwać najbardziej przełomowym krążkiem w dotychczasowej karierze kultowego artysty.
Singlem promującym wydawnictwo jest utwór „Breaking Down The Door”, do którego powstał teledysk.
Tak Santana opowiada o inspiracjach do nowego albumu:
Muzyka afrykańska zawsze była głęboko zakorzeniona w moim sercu. Rytym, groove i melodie z tego kontynentu mam w swoim DNA. Jeśli czerpiesz inspiracje z wielu miejsc, mówisz że robisz research. Ja postanowiłem zrobić research tej pięknej muzyki z pięknego zakątka planety. Tamtejsi muzycy nadają na niepowtarzalnych częstotliwościach. Jest to dość zabawne, bo gdy gram w Afryce, ludzie często pytają mnie: „W jaki sposób trafiłeś na naszą muzykę?”. Odpowiadam wówczas: „Jak mógłbym nie znać czegoś, co tak bardzo kocham?”.
Aby w pełni oddać sprawiedliwość ulubionemu nurtowi, Santana wiedział, że do produkcji „Africa Speaks” musi zatrudnić kogoś, kto potrafi myśleć poza schematami. Dlatego nawiązał współpracę z legendarnym Rickiem Rubinem. - Jeszcze zanim uścisnęliśmy ręce - wiem, że Rick bardzo się ucieszy, gdy to usłyszy - wiedziałem, że nigdy wcześniej nie zrobiłem czegoś takiego w swojej karierze. Gdy byliśmy już po wspólnych odsłuchań demówek, Rick zadzwonił do mnie i powiedział: „Te numery są jak brama do ludzkiej świadomości”.
Na płycie usłyszymy ośmioosobowy zespół, w skład którego wchodzi m.in. żona artysty, Cindy Blackman Santana, grająca na perkusji. Nagrania odbyły się w Shangri La Studios w Malibu, które należą do Rubina. Wiele utworów powstało za pierwszym podejściem. - Nie chcę się przechwalać ani wyolbrzymiać, ale w 10 dni zarejestrowaliśmy 49 utworów. Gdyby Miles Davis albo John Coltrane byli wtedy z nami w jednym pomieszczeniu, z pewnością zapytaliby: „Cholera, w jaki sposób to zrobiłeś?”.
- Rick był bardzo subtelny i dyskretny. Nigdy niczego nie narzucał. Obdarzył mnie bezgranicznym zaufaniem. Wiedział, że chcę sprawić, by ludzie tańczyli, ale że mam na to niestandardowe pomysły - opowiada Santana o współpracy z producentem.
Kolejną ważną dla „Africa Speaks” osobą jest hiszpańska wokalistka Buika, której głos niczym magiczne zaklęcie ozdabia album. - Ludzie będą wniebowzięci, gdy usłyszą jej głos. Buika ma w swoim wokalu Ninę Simonę, Ettę James, Tinę Turner i Arethę w jednym - opowiada słynny muzyk i dodaje, że artystka napisała teksty do niektórych z nowych kompozycji: - Powiedziała mi, że nigdy wcześniej nie napisała takich rzeczy. Odparłem jej: „Skoro ty masz takie odczucia, pomyśl sobie, co poczują inni!”.
„Africa Speaks” to pięknie skomponowany album, który otwiera tytułowy kawałek - radosna celebracja dzikiego i połyskliwego stylu gry Santany. Gitarze towarzyszą conga, pianino oraz chór wprowadzający podniosłą atmosferę. W utworze „Batonga” słyszymy swobodny jam z Davidem K. Mathewsem na Hammondzie B3, który przypomina o początkach Santany. „Oye Este Mi Canto” uwodzi wokalem Buiki oraz basem Benny’ego Rietvelda.
- Są takie piosenki jak „We Will Rock You” czy „Start Me Up”, które są ponadczasowe jak Koloseum - mówi Santana, odnosząc się do kolejnego utworu z „Africa Speaks”, „Yo Me Lo Merezco”. Mógłby mieć na myśli również „Breaking Down the Door”, który - jak przewidujemy - błyskawicznie trafi do grona koncertowych faworytów. W tej piosence możemy usłyszeć syna Carlosa, jak również laureata Grammy - Salvadora Santanę na klawiszach.
W „Blue Skies” gościnnie pojawia się Laura Mvula. Koniecznie zwróćcie uwagę również na hipnotyzującą perkusję w „Luna Hechicera”. Niezapomniany rytm pojawia się również w „Bembele”.
Ostatnim utworem na płycie jest „Candombe Cumbele”, którego siłą napędową jest cowbell. To ekscytujący finał jedynej w swojej rodzaju przygody, jaką jest „Africa Speaks”.
Artyści tacy jak Jimi Hendrix czy Stevie Ray Vaughan podczas gry nabierali siły żywiołu. To trochę tak jakby patrzeć na tornado, które zaraz w ciebie uderzy. O to właśnie chodzi w muzyce. Uchwycić fizyczne za pomocą metafizycznego. Aby dokonać tej sztuki, nie możesz bać się rzucać zaklęć - podsumowuje Santana.
„Africa Speaks” to wyjątkowy punkt w 50-letniej karierze Santany. Jak przyznaje sam artysta: - Ten album był niczym prezent z raju, który zstąpił z przeznaczeniem trafienia do jak najszerszej publiczności. Na tym krążku dotykamy wielu różnych emocji. Mamy tu humor, łaskę, ludzką egzystencję. Nie możemy się doczekać, aby zaprezentować utwory z krążka w koncertowym wydaniu.

źródło: Universal
Czytaj dalej...

Duff McKagan – Tenderness

Nowy solowy album basisty Guns N’ Roses! Na albumie „Tenderness”, Duff McKagan zawarł na płycie refleksje zebrane przez dwa i pół roku podczas trasy Guns N’ Roses „Not In This Lifetime”. Do pracy nad albumem zatrudnił Shootera Jenningsa. Nagrania rozpoczęły się w 2018 roku w studiu Station House w Echo Park w Kalifornii. Na „Tenderness” pojawia się Jennings wraz z zespołem, jak również The Waters oraz The Suicide Horn Section (gdzie na puzonie gra Matt McKagan, brat Duffa).
Płytę promowały single „Don't Look Behind You”, „Chick Away” i „Tenderness”.

źródło: Universal
Czytaj dalej...

Interpol EP

 

Nagrana w północnej części stanu Nowy Jork z Dave'em Fridmannem EP-ka, przynosząca pięć utworów, stopniowo wyłaniała się jako zbiór dzieł z własną narracją. Utwór tytułowy ‘Fine Mess’, będący także singlem w BBC 6 Music, został dodatkowo wyprodukowany przez Kainesa i Toma A.D. oraz zmiksowany przez Claudiusa Mittendorfera, który po raz pierwszy pracował z Interpolem jako inżynier dźwięku na ‘Our Love To Admire’. Rezultatem jest żywiołowa pocztówka dźwiękowa adresowana przez Interpol do fanów, którzy podróżują z nimi po całym świecie w 2019 roku, a jej zaraźliwa energia jest kontynuacją tej znanej z ‘Marauder’.

Odnosząca się do tytułu grafika ‘A Fine Mess’ jest zilustrowana serią utraconych obrazów, odzyskanych z opuszczonego posterunku policji w Detroit. W rozsypującym się pomieszczeniu dowodowym - wśród gruzów - niezagospodarowana rolka filmu, datowana „1-20-96”, zawierała ukryte obrazy sceny pokoju w chaosie.


Od urzekającego refrenu utworu tytułowego, aż po soulowy, pełen zamętu ‘No Big Deal’, katartyczny refren koncertowego faworyta ‘Real Life’, hymnowy ‘The Weekend’ i surowy ‘Thrones’, ‘A Fine Mess’ to orzeźwiający i wyrazisty wpis do dziennika Interpolu!


Tracklista:

A1. Fine Mess

A2. No Big Deal

A3. Real Life

B1. The Weekend

B2. Thrones

sonicrecords.pl
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS