Menu

Bob Dylan "Fallen Angels"

Na nowe studyjne dzieło Boba Dylana "Fallen Angels" składa się 12 słynnych amerykańskich utworów napisanych przez najważniejszych i najbardziej wpływowych amerykańskich twórców. Album po raz kolejny ukazuje talent Dylana jako wokalisty, aranżera i lidera zespołu. 37. Krążek w karierze, wyprodukowany przez Jacka Frosta, to pierwsza nowa muzyka barda od czasu wydanego w 2015 roku Shadows In The Night a promuje ją utwór ‘Melancholy Mood’.
Tym razem Dylan na warsztat wybrał utwory autorstwa m.in. Johnny’ego Mercera, Harolda Arlena, Sammy’ego Cahna czy Carolyn Leigh. Materiał nagrano w Capitol Studios w Hollywood w ubiegłym roku. Jego poprzedni wybór amerykańskich klasyków – płyta Shadows In The Night z 2015 roku dotarła do TOP10 list najlepiej sprzedających się płyt w 17 krajach, w tym Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polsce. Płyta zyskała uznanie fanów i krytyki, podobnie jak sześć ostatnich dzieł Dylana, okrzykniętych jednymi z najlepszych dzieł w dyskografii tego uznanego artysty. W ciągu ostatnich 18 lat artysta otrzymał liczne nagrody Grammy, Oscara, Złotego Globa, odznaczony został także prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem w Ameryce. Otrzymał nagrodę Pulitzera, dwa doktoraty jak i inne wyróżnienia. W ciągu całej trwającej ponad 5 dekad karierze sprzedał ponad 125 milionów płyt.
Album ukazuje się na płycie CD i winylu.

tracklista CD:
1. Young At Heart
2. Maybe You’ll Be There
3. Polka Dots And Moonbeams
4. All The Way
5. Skylark
6. Nevertheless
7. All Or Nothing At All
8. On A Little Street In Singapore
9. It Had To Be You
10. Melancholy Mood
11. That Old Black Magic
12. Come Rain Or Come Shine

tracklista LP:
1A. Young At Heart
2A. Maybe You’ll Be There
3A. Polka Dots And Moonbeams
4A. All The Way
5A. Skylark
6A. Nevertheless
1B. All Or Nothing At All
2B. On A Little Street In Singapore
3B. It Had To Be You
4B. Melancholy Mood
5B. That Old Black Magic
6B. Come Rain Or Come Shine

Sony Music Poland
Czytaj dalej...

RAY WILSON „SONG FOR A FRIEND”

Song For A Friend to już piąty – a wliczając płytysygnowane razem z CUT_ i obecnym wcieleniem STILTSKIN ósmy – solowy album wkarierze Raya Wilsona. Następca wydanej w 2013 roku płyty ChasingRainbows, jest hołdem jaki Ray złożył zmarłemu w 2015 roku przyjacielowi,Jamesowi Lewisowi. Zainspirowany intymnym doświadczeniem wielu akustycznychkoncertów, Wilson zdecydował się przygotować kolekcję krótkich muzycznychopowieści. Prostych opowieści o życiu.

Wszystkozaczęło się, gdy Uwe Metzler – gitarzysta i współpracownik STILTSKIN –przedstawił kilka akustycznych pomysłów. To wtedy rozpoczęła się podróż, którąnaznaczyły takie emocje jak: zazdrość, gniew, ból, żal, rozczarowanie,przeznaczenie i miłości. Ray obnażył w tej muzyce swoje najskrytsze uczucia,zaś minimalistyczna produkcja zapewniła tej kolekcji piosenek szczególnie intymny nastrój.

Droga wyznacza muzyczną linię życia Ray'a, a podróż jest zawsze dla niego czymś dobrym. Niezależnie czy występuje przed publicznością, czy zamyka się w studiu,zawsze jest to podróż dla duszy. Podróż, która pozwala uciec od demonów idodaje duchowej śmiałości. Ten album powstał by inspirować. Gdy masz ochotę siępoddać, kiedy czujesz, że tracisz chęć do walki, wówczas te piosenki mają pomóc ci sięgać głębiej i zachęcać do walki o radość i spokój w twoim życiu. Sensem życia jest podróż, a ten album jest uosobieniem podróży.

Tracklista: 1. Old Book On The Shelf / 2. Over MyDead Body / 3. Cold Light Of Day / 4. Song For A Friend / 5. How Long Is TooLong / 6. Not Long Till Springtime / 7. Backseat Driving / 8. Parallel Souls /9. Tried And Failed / 10. High Hopes
Czytaj dalej...

4INT "Przed siebie..."

Predstawiamy płytę zespółu 4INT (czyt. Forint). Nasze utwory tworzymy od ich podstaw do końcowego efektu, którym chcemy dzielić się z innymi. 
Zespół powstał w październiku 2013 roku. Rock to motyw przewodni naszej grupy. Chcemy robić swoją muzykę, pisać o tym, co czujemy i przede wszystkim być w tym sobą. Połączenie różnych osobowości i mieszanka charakterów w składzie kapeli pomagają zróżnicować nasz repertuar, od spokojnych ballad rockowych do mocniejszych gitarowych dźwięków. W 2015 roku nagraliśmy pierwszą Epkę, "Przed Siebie", całkowicie zrealizowaną na tzw. setkę. Naszą bazą wypadową jest Trzebiatów, ale na co dzień kotwiczymy także w innych miastach województwa zachodniopomorskiego: Szczecin i Gryfice.

Skład:
Darek Zieliński - wokal,
Maks Chutorański - gitara solowa,
Marcin Zawada - gitara rytmiczna,
Alek Chutorański - gitara basowa,
Arek Popik – perkusja

www.facebook.com/pl.4INT
www.youtube.com/user/Zespol4INT
www.soundcloud.com/band_4int
Czytaj dalej...

The Shipyard "Niebieska Linia" vinyl

The Shipyard powstali pod wpływem miejsca, łącząc ze sobą ścieżki wielu muzyków, którzy spotkali się wcześniej na scenie, ale nigdy w regularnie grającym zespole. To Piotr Pawłowski, basista udzielający się w Made in Poland, będąc pod wpływem niezwykłości miejsca jakim jest stocznia, postanowił założyć tu zespół, zapraszając do współpracy trójmiejskich artystów. Zespół spotkał się w 2011 roku, a już rok później nakładem Nasiono Records ukazał się ich pierwszy album, „We Will Sea” – płyta, na której pokazali swoje zamiłowanie do post-punkowej, rozpędzonej rytmiki i chłodnych, psychodelicznych, nowofalowych brzmień. Wyrazisty bas Pawłowskiego wspólnie z pełnymi efektów gitarami Michała Miegonia i tekstami oraz wokalem Rafała Jucewicza, doskonale budował zwarte kompozycje, w których jak w lustrze odbijały się świecące nocą stoczniowe żurawie, opuszczone industrialne przestrzenie i nadmorski, psychodeliczny klimat.

W 2014 roku grupa wydała kolejny album „Water On Mars”, który umocnił ich na pozycji zespołu grającego z jednej strony odważne i rozbudowane aranżacyjnie utwory, a z drugiej zamykającego je w prostych piosenkowych strukturach, dzięki czemu łatwo wpadały w ucho. U The Shipyard słychać rozbuchane gitarowymi efektami fascynacje My Bloody Valentine, zwarte tempo Killing Joke i rozszalałe muzyczne pasaże spod znaku Joy Division. W tym czasie odwiedzili szereg klubów, zagrali na ważniejszych polskich festiwalach oraz zdobyli Grand Prix na festiwalu In Memoriam Grzegorza Ciechowskiego, co uwiecznili na singlu „Układ SIł/WIelki Hipnotyzer”.

Na swojej nowej, trzeciej płycie zatytułowanej "Niebieska Linia", The Shipyard poszerzają paletę brzmień, jednocześnie mocno trzymając się swojego post-punkowego i nowofalowego rodowodu. Kwartet stawia przede wszystkim na teksty w jezyku polskim i w tych utworach sprawdza się najlepiej. Rafał Jurewicz potrafi jednocześnie ryknąć do mikrofonu, ale też psychodelicznie splatać swój wokal z rozmytymi gitarami Michała Miegonia. The Shipyard obrane wcześniej muzyczne wątki pokazują w nowym świetle, grając przebojowo, ale jednocześnie otwarcie eksperymentując, wyciągając to co w muzycznej tradycji nowej fali najciekawsze i przetrawiając to przez swój punkt widzenia. The Shipyard nie zwalniają tempa, nadal napędzani są pasją, którą potrafią przekuć w potężne i przebojowe muzyczne brzmienie.
(Jakub Knera, Nowe Idzie Od Morza)

Paweł Gzyl (ONET, Dziennik Polski)
The Shipyard to wszystko, co najlepsze z post-punkowej muzyki lat 80. przeniesione we współczesne czasy. Piosenki zespolu mają w sobie mrok, ale tez potężną energię i świetne melodie. Przy tym zaaranżowane są tak, że słychać, iż powstały tu i teraz. To efekt spotkania krakowskiego weterana rodzimej nowej fali z młodymi muzykami z Wybrzeża.

Jacek Kuderski (Myslovitz) :
Przesłuchałem kilka razy płytę i powiem ze czuć tu stare klimaty zarówno polskie (Janerka.Mancu ) jak i zagraniczne.Generalnie fajnie się jej słucha.
Moje ulubione to: I Got That Feeling, Nightcall (to dla mnie hit!) (w nieprzypadkowej kolejności)

Bela Komoszyńska (Sorry Boys):
Dla mnie to bardzo udany, spójny album. Mój faworyt z płyty to "Niebieska Linia" i "Plejady"! W utworze "Niebieska Linia" jest coś wspólnego z "Free of Drugs" (które bardzo lubię), mimo że zupełnie inny. Jest nowa zadziorność i nowa energia. Świetnie, że Rafał tak wartko wpłynął na polskie wody śpiewania, sama wiem, ile w to trzeba włożyć pracy... Last but not least: Znakomita okładka!
Jeszcze raz dziękuję za możliwość odsłuchania i życzę Wam sukcesów, wspaniale, że będzie winyl :)

Leszek Gnoiński
Trójmiasto znów zachwyca. Tym razem zwodowaną przez The Shipyard niezwykłej urody „Niebieską Linią”, jedną z najlepszych płyt ostatnich kilkunastu miesięcy. Nowoczesne brzmienia napotykają na swojej drodze chłód i ascezę początku lat 80. Spotkanie owocuje niezwykłymi piosenkami, pełnymi wyjątkowych melodii, magicznych dźwięków i doskonałych tekstów (część wreszcie po polsku!) celnie i z dystansem komentujących stan naszych umysłów.

2,47 Records
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS