Menu

Album MTV Unplugged Wojciecha Waglewskiego !

Wyjątkowy koncert Wojciecha Waglewskiego zarejestrowany w ramach kultowej serii MTV Unplugged doczekał się wydania w formie albumu.

Występ, który odbył się 10 kwietnia 2024 roku w Teatrze Dramatycznym im. Gustawa Holoubka w Warszawie, przyciągnął nie tylko publiczność na żywo, lecz także znakomitych gości. Na scenie wystąpili m.in. Maciej Maleńczuk, Maria Peszek, zespół Waglewski Fisz Emade, Voo Voo oraz Tomasz Makowiecki. Koncert, pełen akustycznych aranżacji i niesamowitej energii, był wydarzeniem niepowtarzalnym, które wspaniale wpisało się w ducha serii MTV Unplugged.

Płyta CD jest rozszerzona o utwór „Piątek", który nie znalazł się w telewizyjnej wersji koncertu. To prawdziwa gratka dla fanów, którzy będą mogli usłyszeć go po raz pierwszy w nowej wersji. Album „Wojciech Waglewski MTV Unplugged" to wyjątkowa propozycja dla fanów muzyki i wszystkich, którzy pragną zanurzyć się w akustycznym brzmieniu oraz unikalnych interpretacjach utworów jednego z najwybitniejszych polskich artystów

Edycja specjalna albumu z autografem Wojciecha Waglewskiego to także kupon rabatowy - zniżka na bilety na koncert w dowolnym mieście trasy!

Trasa koncertowa rusza w marcu 2025 roku, a Wojciech Waglewski wraz z przyjaciółmi wystąpi w następujących miastach:

• 15.03.2025 – Poznań, Aula Nova

• 16.03.2025 – Szczecin, Filharmonia Szczecińska im. M. Karłowicza

• 28.03.2025 – Kraków, Nowohuckie Centrum Kultury

• 05.04.2025 – Katowice, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia

• 10.04.2025 – Wrocław, Narodowe Forum Muzyki im. W. Lutosławskiego

• 15.04.2025 – Białystok, Opera i Filharmonia Podlaska

• 28.04.2025 – Warszawa, Teatr Muzyczny ROMA

• 29.04.2025 – Gdańsk, Filharmonia Bałtycka im. F. Chopina

źródło: Agora Muzyka
Czytaj dalej...

Behemoth zapowiada nowy album! Premiera pierwszego singla!

Nadeszły długo wyczekiwane wieści z obozu Behemoth! Dziś zespół zaprezentował pierwszy zwiastun nowej płyty, utwór tytułowy, „The Shit Ov God”.

Oddajmy głos Nergalowi:

„Dotarłem do takiego punktu w mojej podróży z Behemoth i do takiego punktu mojej własnej kreatywności, w którym słowa i różne stwierdzenia znaczą coraz mniej. Prawdziwa esencja tego, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy, leży w naszej muzyce, naszej sztuce, naszych wizualizacjach, naszych dźwiękach, naszych występach i tym, jak łączymy się z Wami. Głęboko wierzę, że Behemoth reprezentuje transcendentną, ponadczasową sztukę. Liczba trzynaście jest magiczna i znacząca. Gdyby to miał być nasz ostatni album, mógłbym powiedzieć, że umrę dumnym człowiekiem. Bez cienia wątpliwości jest to najbardziej wyrafinowany, najczystszy obraz Behemoth. Bez wypełniaczy, bez zbędnych elementów — po prostu najlepsze, co mamy Wam do zaoferowania. Hail Satan!”


Behemoth jest dziś całkowicie zasłużenie uznawany za jednego z najważniejszych przedstawicieli ekstremalnego grania - ich albumy plasują się na topowych miejscach światowych list sprzedaży, a trasy koncertowe po wszystkich kontynentach i występy na największych festiwalach dowodzą potęgi grupy. Przez lata nazwa Behemoth stała się synonimem ambicji, uporu i nieustającego dążenia do doskonałości bez oglądania się za siebie. Nie byłoby tego wszystkiego bez ciężkiej pracy całego zespołu i wizji Nergala, która przekształciła Behemoth w coś o wiele większego niż black metalowy zespół, jakim byli na początku swojej drogi, w 1991 roku. Behemoth stał się uosobieniem buntu, indywidualizmu oraz całkowitej niechęci do jakichkolwiek kompromisów.

Nowe dzieło Behemoth, zatytułowane „The Shit Ov God”, jest symbolem ambicji i siły. Pokazuje zespół, który po 34 latach wydaje swój najbardziej podburzający i ekstremalny album w dyskografii. Osiem utworów, które zagłębiają się w istotę człowieczeństwa, boskości i znaczenia buntu w czasach, w których ceni się indywidualność, ale każdy trzyma się swoich tak zwanych „wybawców” - muzycznie, politycznie czy też w inny sposób. Założyciel i frontman Behemoth, Nergal, tak mówi o tytule płyty:

„Wybraliśmy ten prowokacyjny tytuł celowo, odrzucając subtelność na rzecz bezpośredniego i polaryzującego hasła. To buntownicze zanurzenie się w głębinach, odważne poszukiwanie absolutu nawet w rynsztoku”.

Behemoth skrupulatnie wybrał artystów audio-wizualnych zaangażowanych w powstanie nowego albumu. Pieczę nad produkcją albumu sprawował Jens Bogren z Fascination Street Studios (między innymi Emperor, Enslaved, Kreator, Rotting Christ). Bogren podkreślił naturalne brzmienie zespołu, nie zapominając przy okazji o swojego rodzaju chaosie i wściekłości, które stanowią istotę zespołu. Jak zwykle w przypadku Behemoth, oprawa wizualna odgrywa tak samo ważną rolę jak dźwięk. Zespół zwrócił się do wieloletniego współpracownika Bartka Rogalewicza (BLACK.LODGE.IS.NOW), a także do Dark Sigil Workshop, aby stworzyć piękną, złowieszczą i wyjątkową okładkę. To zaangażowanie w innowację jest od dawna utrwalone w DNA zespołu. Każdy album Behemoth ma swój odmienny charakter, a w dyskografii nie znajdziemy dwóch podobnych do siebie materiałów. Od samych początków w postaci „Sventevith (Storming Near the Baltic)”, aż do „The Shit Ov God”, Behemoth nigdy się nie powtórzył, pozostając jednocześnie płodnym i wiernym swoim ideałom. Nie dzieje się to przypadkowo. To ambitna dyscyplina artystyczna, w której rzeczy muszą i będą ewoluować. Nergal tak mówi o tej ewolucji:

"Tu nie chodzi o umiejętności, tu chodzi o duszę. Chodzi o wyrażenie tego, kim jesteś... chodzi o myślenie "jak mogę rozszerzyć spektrum death /black metalu?" A jeśli nie możemy pójść dalej lub szybciej - pójdziemy bokiem. To właśnie zrobił Behemoth na kliku ostatnich płytach".

Ta mentalność często wpędzała Behemoth w konflikt z wszelkiego rodzaju zwolennikami ortodoksji i przeciętności. Niezależnie od tego, czy chodzi o kościół katolicki w Polsce, który był zaskoczony dozgonną „miłością” zespołu do ich dogmatów i wielokrotnie próbował uciszyć zespół za pośrednictwem sądów, czy też różne kręgi blackmetalowe, które nie były zadowolone z tego, że grupa rozwinęła własną osobowość. Behemoth wkroczył na zupełnie nowy poziom, grając koncerty na tak dalekim zachodzie, jak Kalifornia, po tak daleki wschód, jak Tokio i Sydney. Występowali na prestiżowych festiwalach, między innymi Hellfest czy Wacken, a także w jeszcze bardziej prestiżowych obiektach – są pierwszym ekstremalnym zespołem metalowym, który zagrał w Paryskiej Filharmonii.


Tracklista „The Shit Ov God”:


01 The Shadow Elite

02 Sowing Salt

03 The Shit Ov God

04 Lvciferaeon

05 To Drown The Svn In Wine

06 Nomen Barbarvm

07 O Venvs, Come!

08 Avgvr (The Dread Vvltvre)


Jeszcze przed premierą płyty, 25 kwietnia, Behemoth zagra we Wrocławiu swój największy i rekordowy pod względem frekwencji jak dotąd koncert w Polsce! Zespół wystąpi w Hali Stulecia w ramach trasy Unholy Trinity 2025, w towarzystwie Rotting Christ i Satyricon.

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

PATRIARKH ujawnia supporty na trasę "Nowy Wierszalin 2025"

3 stycznia 2025 roku nakładem Napalm Records, białostocka formacja PATRIARKH wydała koncepcyjny album zatytułowany „Prorok Ilja".

Najnowsza płyta zespołu to prawdziwa historia, która wydarzyła się na Podlasiu (terenów skąd pochodzi zespół), a dokładnie we wsi Grzybowszczyzna, w latach 30-tych i 40-tych ubiegłego wieku. Płyta przenosi słuchacza w świat Eliasza Klimowicza, czyli tytułowego – Proroka Ilję, niepiśmiennego chłopa, który był przywódcą prawosławnej Sekty Grzybowskiej, działającej jeszcze do lat 60-tych XX wieku, kultywującej i przekazującej historię samozwańczego proroka.

"Nowy Wierszalin 2025" to tytuł trasy koncertowej, która obejmie 11 miast w Polsce. Zespołem, który bezpośrednio wystąpi przed gwiazdą wieczoru będzie SHADOHM, czyli powołany do życia przez Pawła "Pavulona" Jaroszewicza zespół grający prog/modern metal. Organizatorzy trasy koncertowej ujawnili supporty, które będą rozgrzewać zgromadzoną w klubach publikę.

Plan trasy koncertowej:

22.02.2025 – Krosno, Iron Klub (wydarzenie)
07.03.2025 – Wrocław, Transformator (wydarzenie) (+Synapsa, +Doctor Visior)
08.03.2025 – Zabrze, CK Wiatrak (wydarzenie) (+Nenufar, +Doctor Visior)
09.03.2025 – Kraków, Hype Park (wydarzenie) (+Distrüster)
14.03.2025 – Lublin, Fabryka Kultury Zgrzyt (wydarzenie) (+Hallbar)
15.03.2025 – Olsztyn, Scena Zgrzyt (wydarzenie) (+Defying)
16.03.2025 – Warszawa, Proxima (wydarzenie) (+Nidhogg)
17.03.2025 – Białystok, Zmiana Klimatu (wydarzenie) (+Nidhogg)
21.03.2025 – Gdynia, Podwórko Art (wydarzenie) (+Mass Insanity)
22.03.2025 – Szczecin, Kosmos (wydarzenie) (+Morthan)
23.03.2025 – Poznań, 2 Progi (wydarzenie) (+Sothoris)

źródło: Solid Rock PR
Czytaj dalej...

Od Simona & Garfunkela do legend downtempo – historia Kruder & Dorfmeister

Historia duetu Kruder & Dorfmeister rozpoczęła się w sposób nietypowy i zaskakujący – od faksu oraz porównania do duetu Simon & Garfunkel. W 1992 roku Peter Kruder wysłał Richardowi Dorfmeisterowi fotografię autorstwa Richarda Avedona, która zdobiła okładkę albumu „Bookends" legendarnego duetu. Do zdjęcia dołączył komentarz: „Ty wyglądasz jak Art Garfunkel, a ja jak Paul Simon – zróbmy razem muzykę!"

Z tego spontanicznego pomysłu narodziła się ich wspólna wizja, która wkrótce doprowadziła do powstania debiutanckiej EP-ki „G-Stoned" (1993). Co ciekawe, okładka tego wydawnictwa, stworzona we współpracy z fotografem Gerhardem Hellerem, była ukłonem w stronę słynnego zdjęcia Simona & Garfunkela – własną reinterpretacją kultowej okładki.

Duet Kruder & Dorfmeister, uznawany za pionierów gatunków downtempo i trip hop, zrewolucjonizował scenę muzyczną, wprowadzając unikalne brzmienie, które do dziś inspiruje artystów na całym świecie.

W lutym 2025 roku Kruder & Dorfmeister powrócą do Polski na dwa ekskluzywne koncerty w ramach projektu „K&D Sessions Live":

7 lutego 2025 – Gdańsk, Stary Maneż
8 lutego 2025 – Warszawa, Palladium

To niezwykła okazja, aby usłyszeć na żywo duet, którego muzyka przenosi słuchaczy w magiczny świat pełen klimatycznych dźwięków i niepowtarzalnych rytmów.
Cena biletów: 219 zł w przedsprzedaży

źródło: Art Muza
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS