Menu

Warszawska rockowea grupa ORBITA WIRU wydała właśnie nową EPkę pod tytułem "Rodeo"

ORBITA WIRU to warszawski zespół rockowy, wykonujący mocną odmianę tego gatunku z pogranicza alternatywy i metalu. Muzyka zespołu to rockowa eksplozja generowana przez trzyosobowy mechanizm czerpiący z różnych regionów muzyki. Bezkompromisowość prostego rytmu, siła gitar, przenikliwość głosu - całość stanowi konsekwentnie pulsującą dźwiękową maszynę.


EP "Rodeo" to pierwsza dawka nowej muzyki ORBITY WIRU, która ostatecznie znajdzie się na piątej płycie zespołu. Płyta nagrana została w zespołowym studio, a za produkcję odpowiada Tomasz Serwatko. Jest ona efektem ostatnich dwóch lat, podczas których zespół koncertował sporadycznie, skupiając się na nowej treści.

Kapela właśnie wydała nowe wydawnictwo pod tytułem Rodeo. Materiał na płytę zarejestrowano w 2021 i 2022 roku w Empty Studio. Za produkcję odpowiada Tomasz Serwatko.Na nowe EP składają się trzy kompozycje, o których nieco więcej opowiada lider, Tomasz Serwatko:

Rodeo:

Bardzo często nasz los i to jak żyjemy jest efektem tylko i wyłącznie naszych decyzji. Bojąc się zrobić krok by coś zmienić, będziemy cały czas trwali w decyzyjnym niebycie i w przyszłości pluli sobie w brodę, że można było się odważyć. Zróbmy to, będzie co będzie, ale warto spróbować zmienić szczególnie te rzeczy, które uważamy za stratę czasu, by poświęcić go na spełnienie naszych pragnień. Kto nie ryzykuje, nie pije bourbona.

Z innej beczki:

Coraz mniej jest w nas empatii, a coraz więcej egoizmu i agresji. Najczęściej udajemy, że pewne słowa nie padły, zmieniamy sens rozmowy, zakrzykujemy współrozmówcę. Takie sytuacje obserwujemy w życiu codziennym i w debacie publicznej. Ta zła energia gdzieś się kumuluje i w pewnym momencie nastąpi eksplozja... Cofnijmy się w dialogu, powróćmy do sedna problemu i starajmy się go rozwiązać po partnersku.

Grzecznie proszę:

Atak globalnych sugestii, wszechobecna mentalna tępota w sferach nadrzędnych i niedostrzeganie istoty naszego gatunku – to serwuje dzisiejszy świat. Grzeczna, acz stanowcza prośba o zostawienie niegodzącej się na to indywidualnej świadomości jednostki chcącej egzystować w czystości moralnej. Bez sezonowych ideologii, bez gównianego populizmu, bez konieczności uprawiania konformistycznych zalotów, by być zaledwie tolerowanym.


Tracklista:

1. Rodeo
2. Z innej beczki
3. Grzecznie proszę

Skład zespołu:

Tomasz Serwatko - wokale, gitara

Maciej Walencik - perkusja

Sebastian Górski – gitara basowa

źródło: Solid Rock
Czytaj dalej...

Avatar prezentuje klip „The Dirt I'm Buried In". Album „Dance Devil Dance" ukaże się 17 lutego.

Mroczni, szaleni wizjonerzy, znani jako Avatar, szykują się do wydania albumu „Dance Devil Dance", który ukaże się 17 lutego. Muzycy Avatar uciekli od zgiełku wielkiego miasta i nowoczesnego studia, nagrywając album w szwedzkiej dziczy. Produkcją albumu zajął się Jay Ruston (Anthrax, Mr. Bungle, Crobot, Stone Sour, Amon Amarth, Uriah Heep), który po raz pierwszy pracował z Avatar, kiedy miksował „Hail the Apocalypse". Muzycy tak mówią o albumie „Dance Devil Dance": Każdy zespół zna wyzwanie, jakim jest uchwycenie wściekłości występu na scenie w nagraniach studyjnych. Tym razem nam się udało. Ten album krwawi czarną krwią.

Pierwszym video zapowiadającym „Dance Devil Dance" był klip do utworu pod tym samym tytułem: https://youtu.be/QfJ8d4oC6V8

W lutym 2023 roku koncertami w Wielkiej Brytanii Avatar rozpocznie trasę Dance Devil Dance Tour, w ramach której zagra 18 marca w warszawskim klubie Proxima.
Album „Dance Devil Dance" ukaże się 17 lutego. Można już zamawiać album na CD oraz w formie wyjątkowego zestawu z winylem.

Video „The Dirt I'm Buried In": https://youtu.be/8JPtxtSK-Cs

Lista utworów „Dance Devil Dance":
1. Dance Devil Dance
2. Chimp Mosh Pit
3. Valley Of Disease
4. On The Beach
5. Do You Feel In Control
6. Gotta Wanna Riot
7. The Dirt I'm Buried In
8. Clouds Dipped In Chrome
9. Hazmat Suit
10. Train
11. Violence No Matter What (Duet w/ Lzzy Hale)

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Maanam "Nocny Patrol" - edycja jubileuszowa albumu z okazji 40lecia wydania już dostępna

W 2023 roku mija 40 lat od ukazania się albumu „NOCNY PATROL”. Z tej okazji, na rynku pojawiło się wyjątkowe wydanie tego tytułu. Do albumu wytłoczonego na czerwonym winylu dołączony jest kalendarz ścienny na 2023 rok ze zdjęciami Kory autorstwa Tadeusza Rolke.

Kamil Sipowicz o znaczeniu płyty Nocny Patrol:

Blisko 40 lat temu, w listopadzie 1983 roku pojawił się na polskim rynku NOCNY PATROL zespołu Maanam, bez wątpienia jeden z najważniejszych albumów w historii polskiego rocka. 1983 rok to środek stanu wojennego w Polsce. Ogólna apatia po siłowym zdławieniu solidarnościowej rewolucji. NOCNY PATROL to znakomity opis tamtych czasów. Z jednej strony Zdrada, Polskie ulice i tytułowy Nocny Patrol. Milicyjne patrole, walki uliczne, ludzie w więzieniach i odosobnieniach, rozbite rodziny, przygnębienie i „no future”. Z drugiej zaś strony nadzieja, która Polaków nigdy nie opuszczała. Nieśmiertelny Krakowski spleen stał się wówczas – i jest do dziś – hymnem wiary w moc światła, które przedziera się przez chmury i „świeci pilotom w oczy”. Do tego symboliczna Eksplozja i dwubiegunowe Raz dwa, raz dwa.

Na okładce NOCNEGO PATROLU Kora przedstawiona na zdjęciu autorstwa legendy polskiej fotografii, Tadeusza Rolkego. Sesja fotograficzna odbyła się w pracowni nieżyjącego już malarza, Edwarda Dwurnika. Krótko po premierze płyty ukazał się kalendarz na 1985 rok ze zdjęciami Kory ze wspomnianej sesji. Dzisiaj dołączmy do jubileuszowego wydania NOCNEGO PATROLU nową odsłonę legendarnego „Kalendarza Rolkego” z intrygującą, nieziemsko piękną Korą na każdy miesiąc nowego roku.

Źródło: Warner Music Poland
Czytaj dalej...

METAL MINE FESTIVAL ujawnia trzeciego headlinera !

Po trzech latach przerwy Metal Mine Festival powraca w nowej odsłonie jako impreza open air! Podczas dwóch dni wystąpią 22 zespoły! Festiwal odbędzie się w dniach 25-26 sierpnia 2023 roku (wydarzenie na Facebooku).

W ubiegłym tygodniu ogłoszono pierwszych wykonawców, którzy wystąpią na Metal Mine Festival 2023 i są to: norweski TAAKE oraz portugalska GAEREA!

Dzisiaj organizatorzy poinformowali, że kolejnym headlinerem będzie ukraińska formacja 1914 (blackened death/doom metal)

Organizatorzy nadchodzącej edycji Metal Mine otworzą się na nowe gatunki muzyczne. Teren imprezy to oczywiście wyjątkowa i niesamowita przestrzeń Starej Kopalni w Wałbrzychu. Kto był ten wie, że miejscówka jest niesamowita. Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia w Wałbrzychu to największa postindustrialna atrakcja turystyczna w Polsce, zlokalizowana na terenie dawnej kopalni. Przeprowadzona w 2014 roku rewitalizacja pozwoliła na stworzenie wyjątkowego obiektu. Na terenie 4,5ha znajduje się wiele zabytkowych obiektów poprzemysłowych z autentycznym wyposażeniem, m.in. zabezpieczonym
i udostępnionym dla zwiedzających parkiem maszynowym. Między kopalnianymi maszynami powstanie strefa z food truckami i zimnym piwem, stoiska z merchem wykonawców, pole namiotowe. Uczestnicy będą też mieli możliwość kontaktu
z muzykami w specjalnej strefie Meet & Greet.

Wkrótce poinformujemy Was o kolejnych atrakcjach, a na razie obserwujcie profil METAL MINE, dołączcie do wydarzenia i zapraszajcie znajomych!

Dnia 28 lipca 1914 roku wybuchła I wojny światowej — to właśnie motyw przewodni sfery tekstowej płyt ukraińskiej formacji 1914, która gra blackened death/doom metal. Jednak fascynacja konfliktem nie ogranicza się wyłącznie do tekstów i muzyki. Zespół dba o militarną oprawę swoich koncertów, czego przykładami są m.in. wojskowe mundury czy statyw mikrofonowy w formie sztucera. Zespół na początku 2019 roku trafił do katalogu Napalm Records,
a każde kolejne wydawnictwo przynosi Ukraińcom coraz to większą rozpoznawalność na światowej scenie muzyki ekstremalnej. Jesteście ciekawi ich aktualnej kondycji na żywo? Przekonacie się o tym podczas przyszłorocznej edycji Metal Mine Festival!

Piekło, ból, cierpienie i wieczne zimno – tak najlepiej można opisać muzykę komponowaną przez Hoesta, który jest założycielem projektu. Taake od 1995 roku nie zbacza ze ścieżki mrocznego norweskiego black metalu, a każde kolejne wydawnictwo stanowi solidny dowód na hołdowanie tradycyjnym wartościom tego gatunku. Ostatni pełnowymiarowy album "Kong Vinter" spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem wśród fanów. Przygotujcie się na solidną porcję bezkompromisowej czarnej sztuki prosto z mroźnego Bergen! Czy na Metal Mine Festival usłyszymy nowe kompozycje? Przekonajcie się sami!

Gaerea to portugalski zamaskowany black metalowy kwintet. Już swoim debiutanckim albumem „Unsettling Whispers” (2018) zyskali sympatię słuchaczy
i mediów, a to skłoniło Season of Mist do podpisania z nimi kontraktu. Płyty „Limbo” i tegoroczny „Mirage” stanowią natomiast dowód, że Gaerea jest zespołem o własnej wizji black metalu. Zespół umiejętnie łączy agresję, dzikość
i niesamowity klimat z hipnotyzującymi rozwiązaniami i pełną melodii sekcją rytmiczną. Ich muzyka jest przepełniona wieloma emocjami, a podczas koncertów udowadniają, na czym polega magia ich muzyki. Już wkrótce będziecie mogli się
o tym przekonać na Metal Mine Festival!

źródło: Solid Rock PR
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS