Menu

Rewelacyjny skład Summer Fog Festival 2023

Prawdziwe święto fanów wszystkich odmian progrocka potrwa w tym roku dwa dni. 15 i 16 lipca w katowickim Spodku odbędzie się festiwal, na którym headlinerami będą Nick Mason z Pink Floyd oraz Steve Hackett z Genesis. To nie koniec listy gwiazd, jakie pojawią się na Summer Fog Festival ’23.

Kubica Management z dumą prezentuje zestaw wykonawców, którzy wystąpią podczas festiwalu dedykowanemu ambitnemu rockowemu graniu. Stawkę otwiera założyciel i perkusista Pink Floyd. Po ostatnim koncercie w Polsce (Łódź, klub Wytwórnia, 2022 r.), powiedział: „przyjęcie było tak niesamowite, że po prostu nie wyobrażam sobie, byśmy nie zagrali w Polsce ponownie!”.

Nick Mason – napisać „legendarny” bądź „kultowy” to mało. Nick Mason to perkusista Pink Floyd i zarazem jedyny członek grupy, który zagrał na wszystkich jej płytach oraz koncertach. Mason z pierwszorzędnym towarzystwem muzyków/przyjaciół na swoich koncertach wskrzesza pierwszy, najbardziej psychodeliczny okres Pink Floyd. Na trasę zabiera sprawdzonych muzyków, którzy nie muszą się wstydzić swych solowych dokonań. W Łodzi obok lidera na scenie pojawią się: Gary Kemp (gitara i śpiew, Spandau Ballet), Lee Harris (gitara, Blockheads), Guy Pratt (bas, Pink Floyd) oraz Dom Beken (keyboards).

Steve Hackett – wydał kilkadziesiąt płyt, a wiele z nich uznawanych jest za prawdziwe arcydzieła. Występował z Genesis i GTR, jednak to właśnie dokonania solowe przyniosły mu sławę i uwielbienie fanów. Przede wszystkim jest gitarzystą, spełnia się artystycznie w studiu nagrań i podczas koncertów. Bogaty, wręcz orkiestralny, melodyjny styl Hacketta jest niezwykle charakterystyczny, a technicznie trudny do naśladowania, przez co ceniony jako niepowtarzalny. Hackett to nie tylko gitarzysta rockowy, lecz również klasyczny. Muzyk posiada dorobek w muzyce poważnej na gitarę jako wykonawca, aranżer, nauczyciel i kompozytor. Jego „Midsummer Night's Dream" była jedną z najlepiej sprzedających się płyt z muzyką poważną w 1997 r.

SBB – grupę założył Józef Skrzek w 1971 r. A jak wiadomo, wszystko czego dotknie się Józef, zamienia się w muzyczne złoto. Zespół sięga i sięgał po najprzeróżniejsze gatunki muzyczne: blues-rock, jazz-rock, czy też rock progresywny. Przez blisko 30 lat zespół przechodził wiele zmian składu i koncepcji. W 2000 r. SBB powróciło na scenę rockową. Rozbudowane utwory zostały zastąpione krótszymi i można powiedzieć „ostrzejszymi”. Koncerty jednak nadal stanowią niespodziankę – zespół w każdej chwili może sięgnąć po kawałki ze starszego repertuaru lub zagrać zagmatwaną, hipnotyzującą improwizację.

SBB podczas Summer Fog Festival 2023 wystąpi w składzie: Józef Skrzek – śpiew, gitara basowa, banjo, harmonijka ustna, instrumenty klawiszowe, kontrabas, instrumenty perkusyjne; Apostolis „Lakis” Anthimos – gitara, buzuki, perkusja, instrumenty perkusyjne, gitara basowa, instrumenty klawiszowe oraz Jerzy „Keta” Piotrowski – perkusja, instrumenty perkusyjne.

Riverside – to zespół, którego chyba nie trzeba jakoś specjalnie przedstawiać. Oddajmy więc głos liderowi Riverside. „Zanim zabraliśmy się za wymyślanie nowej płyty, zadałem sobie kilka pytań” - mówi Mariusz Duda - "Trochę osobistych, trochę na temat obecnego świata, ale przede wszystkim na temat zespołu, np. „W czym Riverside jest najlepszy? Odpowiedzi były dwie: „W melodiach i… w koncertach!”. „Kiedy Riverside jest… najbardziej sobą?” I chyba znów na usta ciśnie się słowo: „koncerty”. „Hmm… paradoksalnie nie rozpieszczamy naszych fanów wydawnictwami koncertowymi, może więc pora nagrać album studyjny, który muzycznie odzwierciedli charakter, dynamikę i żywiołowość pojawiającą się podczas naszych występów na żywo? Zwłaszcza, że już naprawdę chcemy pożegnać dekadę smutku i melancholii, która zdominowała ostatnie płyty”.

Najnowszy album „ID.Entity” jest dla Riverside zdecydowanie początkiem nowej muzycznej drogi. Wiele z ważnych zagadnień poruszonych na płycie sprawia, że „ID.Entity” jest nie tylko solidnym muzycznym i tekstowym początkiem trzeciej dekady działalności Riverside, ale również jednym z najważniejszych albumów w całej karierze zespołu.

Steve Hillage – w kręgach muzyki progresywnej i psychodelicznej Steve Hillage to prawdziwa figura. Urodził się w Anglii, pierwsze eksperymenty muzyczne i występy realizował w późnych latach 60. Oprócz nagrań pod własnym nazwiskiem, był również członkiem zespołów: Arzachel, Khan, Gong oraz System 7. Bogata w artystyczne wydarzenia kariera muzyka była przepełniona pasją do muzyki i występami na żywo. Hillage brał udział w premierowym wykonaniu koncertowym „Tubular Bells” Mike Oldfielda.  Od lat 80. Steve Hillage pracuje również jako producent muzyczny. Współpracował między innymi z takimi wykonawcami i zespołami jak: Simple Minds, It Bites, Murray Head, Nash the Slash, Real Life, Cock Robin, The Charlatans, Tony Banks czy Robyn Hitchcock.

Gong – grupa powstała w 1968 r. i jak większość grup z tamtych lat, tak i jej członkowie postanowili tworzyć muzykę, której nikt nie będzie w stanie zaszufladkować. Przypisuje się więc zespołowi style: psychodelii, space rocka, jazzu, awangardy, krautrocka, rocka elektronicznego, rocka eksperymentalnego, rocka progresywnego i surrealistycznych krajobrazów dźwiękowych. Zarazem, Gong jest uznawany za jedną z grup, protoplastów punk rocka.

Gong w zamyśle założycieli miał być niczym zawsze zmieniająca się istota, która wiecznie przenosi się na nieznane - podświadome - terytoria. Zespół wydał kilkadziesiąt płyt studyjnych i koncertowych, do pełnej dyskografii zaliczyć jednak trzeba również płyty wydane przez projekty poboczne, powiązane z grupą. Były to: Planet Gong, Mother Gong, Pierre Moerlen’s Gong, Gongzilla, NY Gong i Gongmaison. Burzliwe dzieje formacji, to nie tylko ciągłe zmiany muzycznych stylów, ale również przetasowania personalne. Poprzez lata istnienia zespołu przez szeregi grupy przewinęło się blisko pięćdziesięciu muzyków praktycznie z każdego kontynentu.

IQ  – brytyjski neo-progresywny zespół rockowy założony przez Mike'a Holmesa i Martin’a Orforda w 1981 r. W Polsce grupa otoczona jest wręcz kultem. Chociaż zespół nigdy nie odniósł dużego sukcesu komercyjnego i miał kilka zmian w składzie, IQ przez lata zyskał niezwykle oddanych fanów. W sezonie 2021/22 IQ zagrało serię koncertów w Wielkiej Brytanii i Europie z okazji 40-lecia istnienia.

IQ był jednym z wielu brytyjskich zespołów powstałych we wczesnych latach 80., (Marillion, Pendragon, Twelfth Night, Pallas czy Solstice), który kontynuowały styl progresywny zarzucony przez zespoły z lat 70., takie jak Genesis i Yes.

Poetyka muzyczna IQ, zwłaszcza na początku kariery, przypominała nieco Genesis z epoki Petera Gabriela oraz Steve'a Hacketta ze względu na podobieństwa wokalne i sceniczne. Liderzy IQ ze wszystkich sił starali się odżegnywać od tej „szuflady”. Na albumie „Ever” (1993 r.), zespół powrócił do swoich prog rockowych korzeni, z dłuższymi utworami zawierającymi zawiłe aranżacje i złożone kompozycje.

O.R.k. – w skład grupy wchodzą: włoski wokalista, producent i wielokrotnie nagradzany kompozytor muzyki filmowej Lorenzo Esposito Fornasari a.k.a LEF (główny wokal), Pat Mastelotto z King Crimson (perkusja), Colin Edwin z Porcupine Tree (bas) i Carmelo Pipitone z Marty Sui Tubi (gitary). Jak zdefiniować muzykę O.R.k.? Zgodnie z żartobliwą sentencją Franka Zappy - nie da się. Wydawać by się bowiem mogło, że niemożliwym jest, by zgrać potężny wokal Lefa, energetyczne riffy Pipitone  pomysłowymi rytmami Mastelotto i charakterystycznymi tonami Edwina. Muzyki O.R.k. nie można porównać do czegokolwiek innego. Sprawdza się to na płytach i z pewnością potwierdzi na koncercie.

Collage – grupa zadebiutowała w 1990 r. fenomenalnym albumem „Baśnie”. Ich płyta z coverami Johna Lennona była doceniona na wszystkich kontynentach. Przechodząc przez różne perturbacje składu Collage nigdy nie obniżył poziomu grania i komponowania. W 2013 r. zespół wznowił działalność, od tej pory systematycznie koncertuje. W grudniu 2022 r. zespół wydał długo wyczekiwaną i niezwykle dopieszczoną, nową płytę „Over and Out”. Na płycie znalazło się zaledwie pięć kompozycji, ale o ile najkrótsza z nich to niespełna pięć minut, o tyle utwór tytułowy jest ponad dwudziestominutową ucztą dźwiękową dla najbardziej wymagających fanów Collage i rocka progresywnego w ogóle. Muzycznie, pomimo wieloletniej przerwy w działalności i zmian personalnych, udało się zachować charakter znany z takich płyt jak: „Baśnie”, „Safe” czy „Moonshine”. Dopełnieniem całości jest obecność na płycie gościa specjalnego – Steve’a Rothery, na co dzień gitarzysta Marillion.

Bilety jednodniowe w cenie 349 zł będą dostępne w sprzedaży od 1 kwietnia. Karnet dwudniowy w cenie 499 zł (miejsca siedzące, numerowane) są do nabycia w systemie www.eventim.pl

Zdjęcia: materiały prasowe
Czytaj dalej...

PHILIP SELWAY, PERKUSISTA RADIOHEAD, PREZENTUJE TRZECI ZWIASTUN NOWEGO KRĄŻKA

Philip Selway, członek kultowego zespołu Radiohead, powraca z nowym solowym albumem „Strange Dance”, na którym gościnnie pojawiają się Hannah Peel, Adrian Utley, Quinta, Marta Salogni, Valentina Magaletti i Laura Moody. Płyta ukaże się 24 lutego nakładem Bella Union. Dzisiaj artysta prezentuje trzeci muzyczny zwiastun tytułowy "Strange Dance".

"Strange Dance” to utwór, który bardzo długo dojrzewał. W pierwotnej formie był pierwszą kompozycją z albumu, która została napisana ponad 20 lat temu. Była to również ostatnia piosenka, która została ukończona na albumie, a tekst nabrał kształtu podczas ostatniej sesji nagraniowej. Dziwny taniec, o którym piszę, odnosi się do tej całej gimnastyki, którą wykonujemy wszyscy, próbując zrównoważyć pozornie niemożliwe do pogodzenia elementy naszego życia, oraz relacje, które pomagają nam poruszać się po tej niepewności” - tak o utwórz mów Philip.

Kiedy Philip Selway zwrócił się do kilku swoich ulubionych muzyków z propozycją zagrania na jego trzeciej solowej płycie, powiedział, że wyobraża ją sobie jako płytę Carole King współpracującą z pionierską kompozytorką muzyki elektronicznej Daphne Oram. Nie dziwi więc, że wszyscy się zgodzili i tak rozpoczęło się spotkanie niezwykłej liczby utalentowanych ludzi, w tym Hannah Peel, Adriana Utleya, Quinta, Marty Salogni, Valentiny Magaletti i Laury Moody.


Na pierwszym planie tej niezwykłej unii muzycznych osobowości znalazło się 10 piosenek napisanych przez Selwaya w domu na pianinie i gitarze. To bogate dźwiękowe bogactwo zbudowane jest z mieszanki smyczków, instrumentów dętych i syntezatorowych dźwięków. "Skala tego muzycznego krajobrazu była zamierzona, od samego początku" - mówi. "Chciałem, aby pejzaż dźwiękowy był szeroki i wysoki, ale w jakiś sposób owijał się wokół tego intymnego wokalu w jego sercu". Ten filmowy efekt ma sens, biorąc pod uwagę ostatnie dokonania Selwaya, w tym napisanie partytur dla Rambert Dance Company i ścieżek dźwiękowych do filmów „Let Me Go” i „Carmilla”.


Bogactwo płyty powiększają wieloletnie relacje Selwaya z muzykami, takimi jak wiolonczelistka Laura Moody i Quinta, centralna postać w jego twórczości, oraz nowsze wsprółprace, jak z Adrianem Utleyem. "Była tam naprawdę piękna dynamika. Pomysły pojawiały się z łatwością. Między nami wszystkimi panowało naprawdę niesamowite porozumienie” - mówi artysta.


Za produkcję albumu odpowiedzialna jest Marta Salogni. Podczas nagrań w Evolution Studios, przybył malarz Stewart Geddes, aby nasycić się atmosferę w studiu, w wyniku czego stworzył spektakularną serię impresjonistycznych obrazów w odpowiedzi na muzykę, z których jeden jest okładką albumu.


Selway - znany głównie jako jeden z najsłynniejszych perkusistów na świecie, grający przez dekady w Radiohead - właściwie "zwolnił się" z perkusji w ciągu kilku godzin od nagrania. Zamiast tego Valentina Magaletti wniosła swój "charakterystyczny ton" grając na bębnach i perkusji. Innym ważnym głosem są aranżacje Laury Moody, które uzupełniają produkcję Salogni.


Ta dźwiękowa ekspresja jest pięknie odtwarzana przez LCO pod dyrekcją Roberta Amesa, chór Assemble z aranżacjami Juliet Russell oraz Elysian Collective.


W miarę jak „Strange Dance” rozwija się, zabiera słuchacza w podróż przez różne pogody i pory roku. Selway ma dar pisania serdecznych tekstów, które mogłyby odnosić się do dowolnej liczby ludzkich doświadczeń.


"Jedną z rzeczy, które spodobały mi się na tej płycie jest to, że to ja jako 55-latek nie próbuję ukrywać tego faktu" - mówi Selway. I jest w tej płycie pogoda ducha i ciepło, poczucie optymizmu i nadziei.

Lista utworów "Strange Dance":


1. Little Things

2. What Keeps You Awake At Night

3. Check For Signs Of Life

4. Picking Up Pieces

5. The Other Side

6. Strange Dance

7. Make It Go Away

8. The Heart Of It All

9. Salt Air

10. There’ll Be Better Days

źródło: PIAS
Czytaj dalej...

1914 i Three Eyes of the Void na wspólnych koncertach w Polsce

1914 – jedna z najważniejszych gwiazd ukraińskiego metalu, coraz bardziej doceniana w Europie – powraca do Polski. Zespół na początku kwietnia odwiedzi Kraków i Szczecin w towarzystwie ukraińsko-polskiego black metalowego Three Eyes of the Void. Krakowski koncert otworzy ponadto rodzima Horda.

1914 to potężne połączenie death i doom metalu. Ich muzyka traktuje o I wojnie światowej, a muzycy na scenie noszą umundurowanie walczących stron. Jest to jedna z najwyżej cenionych europejskich death metalowych załóg w ostatnich latach, czego dowodem są liczne festiwalowe występy, kontrakt z Napalm Records, a przede wszystkim rzesza fanów na całym kontynencie. Na ostatnim, fenomenalnym krążku „Where Fear and Weapons Meet” z 2021 1914 wsparli m.in. Nick Holmes z Paradise Lost czy Sasha Boole.

Po świetnym przyjęciu podczas zeszłorocznego koncertu w Szczecinie, 1914 powróci w kwietniu 2023 roku do Polski na dwa kolejne koncerty – w Krakowie 1 kwietnia w klubie Zaścianek oraz w Szczecinie 2 kwietnia w CK Krzywy Gryf. Na obu koncertach grupie towarzyszyć będzie Three Eyes of the Void – ukraińsko-polski projekt atmospheric black metalowy.

Three Eyes of the Void został powołany do życia w 2014 roku przez Dmytro Kvashnina (ex-Balfor) jako jednoosobowy projekt studyjny w Kijowie w Ukrainie. Debiutancka EP „The Moment of Storm” ukazała się w 2017 roku, po czym nastąpiła przerwa w działalności projektu. Three Eyes of the Void odrodził się w Polsce w pełnym składzie, który uzupełnili muzycy znani m.in. z Sacrilegium. Na początku 2023 roku ukazał się entuzjastycznie przyjęty nowy singiel „Against the One”, a nowy album zespołu ukaże się jeszcze w tym roku.

Line-up krakowskiego koncertu uzupełnia tarnowska Horda, grająca bluźnierczy black metal z elementami death metalu. W 2020 wydany został debiut zespołu pt. „Obsession”. Na koncie grupa ma wiele koncertów, między innymi u boku takich zespołów jak Hate, Suffering Hour czy Trauma. Na 2023 rok zapowiedziana została premiera nowego albumu zatytułowanego „Form".

Koncerty organizuje Metallurg Music
www.facebook.com/metallurgmusic

1914 (historischer blackened death/doom metal)
www.fb.com/1914OfficialPage
www.x1914x.bandcamp.com
https://www.youtube.com/channel/UCIi5hWkPUWkWUXRN7KDKQiA

Three Eyes of The Void (atmospheric black metal)
www.fb.com/teovband
www.threeeyesofthevoid.bandcamp.com

Horda (black metal)
www.hordaofficial.bandcamp.com
www.facebook.com/HordaOfficial/


1914 (UA), Three Eyes of the Void (UA/PL), Horda (PL)
1.04.2023 (sobota), godz. 19:00
Kraków, Klub Zaścianek, ul. Rostafińskiego 4
Wydarzenie: https://fb.me/e/3hE9wuLVf
Bilety: I Pula 70 zł, II Pula 90 zł (przedsprzedaż) / 100 zł (w dniu koncertu):
ticketos.pl/event/4945/1914-ua-three-eyes-of-the-void-pl-krakow

1914 (UA), Three Eyes of the Void (UA/PL)
2.04.2023 (niedziela), godz. 19:00
Szczecin, CK Krzywy Gryf, ul. Kolumba, 5 Szczecin
Wydarzenie: https://fb.me/e/3gagtYdGw
Bilety: I Pula 70 zł, II Pula 90

źródło: Three Eyes Of The Void
Czytaj dalej...

Film dokumentalny z pracy nad albumem i ogłoszenie ostatniej trasy promującej płytę „Na razie stoję, na razie patrzę” zespołu ORGANEK

Zespół ORGANEK zapowiada ostatnią już trasę klubową promującą album „Na razie stoję, na razie patrzę” w następujących miejscach:

18.02 Opole, NCPP

24.02 Grudziądz, Klub Akcent

2.03 Białystok, Zmiana Klimatu

3.03 Białystok, Zmiana Klimatu - wyprzedany

10.03 Leszno, MOK

11.03 Wałbrzych, Stara Kopalnia

19.03 Kraków, Forty Kleparz

14.04 Mińsk Mazowiecki, Sala Koncertowa MSA

15.04 Lublin, Fabryka Kultury Zgrzyt

***

Zespół Organek po raz kolejny w bezkompromisowy sposób tworzy muzykę i teksty, które opisują świat w wyjątkowo trudnym, historycznym momencie.


"Czasy są niepewne, a zwroty akcji szybkie. Wszyscy stoimy i patrząc w dal zastanawiamy się co się stanie. Obserwujemy i próbujemy wyciągać wnioski. Album powstawał długo, bo szukaliśmy sposobu jak uchwycić ducha teraźniejszości. Mamy nadzieję, że to się udało." – tak o swoim ostatnim wydawnictwie mówili członkowie zespołu.

Okładka albumu została zaprojektowana w wyjątkowo staranny sposób i utrzymana jest w innej kolorystyce niż wersja CD. Zdjęcia Karola Kacperskiego symbolicznie nawiązują do muzyki i treści zawartych na albumie „Na razie stoję, na razie patrzę”. Aneta Doromiejczuk stworzyła szczegółowo przygotowany projekt albumu, który tworzy wspaniałej jakości wydawnictwo. Sama płyta wytłoczona jest na turkusowym winylu.

Tracklista płyty przedstawia się następująco:

1.Na razie stoję, na razie patrzę
2.We got no love
3.Malibu
4.Walcz
5.Doppelganger
6.Samoloty
7.Cały ten fejm
8.Pogo
9.Pogo / Idles remix
10. Invito

Bonus tracks
11.Kate Mo2s / rework
11.Wio2na / rework

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS