Menu

Koncertowa płyta zespołu Apteka

23 stycznia 2023r. do sprzedaży trafia nowa płyta legendarnego zespołu Apteka, zatytułowana „Koncert”. Jest to zapis koncertu, który odbył się w Studiu im. Krzysztofa Komedy Radia Poznań 24 listopada 2021 roku.
Wydawcą albumu jest Radio Poznań.

Apteka powstała w 1983 roku w Gdyni z inicjatywy Jędrzeja „Kodyma” Kodymowskiego (śpiew, gitara) i Macieja Błasiaka (śpiew, gitara, bas, klawisze, trąbka). W pierwszych latach w grupie występowali m.in. Ewa
Golianek (śpiew, instrumenty klawiszowe), Małgorzata Bachora (chórki), Jacek Łada (perkusja) czy „Siwy” (saksofon). Pod koniec roku 1988 Apteka liczyła już tylko dwóch członków tj. Jędrzeja Kodymowskiego i Macieja
Wanata, którzy zrealizowali pierwszy album „Big Noise”, wydany dopiero w 1990 roku. Jeszcze w 1988 roku do grupy dołączyli gitarzysta Janusz Sokołowski oraz basista Marcin Ciempiel współpracujący poprzednio z
grupami Oddział Zamknięty, Fotoness, Tilt i Maanam. W tym składzie grupa realizuje wydany w 1992 roku album „Narkotyki”. W tym samym składzie w 1993 roku zespół nagrał kasetę „Urojonecałemiasta”. W nocy z 15 na 16
maja 1993 roku w wypadku samochodowym zginął Maciej Wanat i po występie na festiwalu Jarocin '93 działalność zespołu została zawieszona.

W 1994 po namowach basisty Olafa Deriglasoffa, „Kodym” reaktywował Aptekę. W składzie znaleźli się również perkusista Jacek Stromski i gitarzysta Piotr Nalepa, który jednak później wybrał grę w zespole
swojego ojca, Tadeusza. Trzyosobowy skład nagrał w 1995 roku album „Menda”. W 1996 roku grupa zarejestrowała album „Spirala”, na którym zawarte są nowe wersje utworów znanych z poprzednich płyt. W 2003 roku
wytwórnia Sonic Records wydała CD „Psychedelic Underground”, zawierające wszystkie utwory z wydanej w 1993 kasety „Urojonecałemiasta” i kilka utworów z „Narkotyków”. Album ten nie jest autoryzowany przez zespół,
podobnie jak kaseta „Live '92”.

W marcu 2003 grupa wznowiła działalność. Cztery miesiące później muzycy („Kodym”, basista Jacek Żołądek oraz perkusista Grzegorz Puzio) nagrali we wrocławskim studiu dwa utwory: „Korowód” i „Zagłada robactwa”. W 2007
„Kodym” z kolejnym składem zespołu (basista Marcin Ciempiel i perkusista Artur Hajdasz) nagrał album „Apteka”. W 2010 muzycy nagrali płytę „Tylko dla...”. Natomiast ostatni jak do tej pory album zespołu, zatytułowany
„Od pacyfizmu do ludobójstwa” ukazał się w 2012 roku.

Obecnie Aptekę tworzą: Jędrzej Kodymowski, Paweł Szychulski (gitara basowa) oraz Karol Kropiewski (perkusja). W tym składzie zespół zagrał 24 listopada 2021r. w Studiu im. Komedy. Zapis tego koncertu jest
pierwszym oficjalnym wydawnictwem koncertowym Apteki.Album „Koncert” można nabyć na stronie kultowenagrania.pl (można tam nabyć również wcześniejsze wydawnictwa Radia Poznań) oraz w sklepach muzycznych. Dystrybucją płyty zajmuje się GAD Records.

Na płycie znajduje się 14 utworów oraz zapowiedź przygotowana przez kierownika muzycznego Radia Poznań Marcina Żyskiego.

1 – Zapowiedź
2 – Kosmos
3 – Bo su nova
4 – Chłopcy i dziewczyny
5 – Mewy diabły
6 – Gdynia nocą
7 – Ujarane
8 – Choroba
9 – Psychodeliczny kowboj
10 – Menda
11 – Korowód
12 – My niezależni
13 – Miłe złego początki
14 – Jezu
15 – Przypowieść filozoficzna


źródło: Michał Sobkowiak
Radio Poznań
Czytaj dalej...

Dariusz Kozakiewicz - Krokodyl - premiera winylowa

Pod koniec roku 2021 Dariusz Kozakiewicz świętował 70. urodziny i jubileusz 50. lat pracy artystycznej.

Muzyczna historia jednego z najbardziej wszechstronnych polskich instrumentalistów, wyjątkowego gitarzysty i znakomitego kompozytora rozciąga się na przestrzeni lat pomiędzy działalnością w zespołach BREAKOUT i TEST po blisko ćwierćwiecze w grupie PERFECT.

Podsumowaniem tego jubileuszu był wydany wówczas przez Agencję Muzyczną Polskiego Radia dwupłytowy album CD zatytułowany „Krokodyl”, na który już wtedy niełatwo było wybrać utwory z dorobku Artysty, który spokojnie można prezentować na pięciu, a nawet dziesięciu płytach.

Idea wydania na specjalnej płycie winylowej wybranych nagrań z kompilacji była prostą konsekwencją sukcesu dwupłytowego albumu kompaktowego. Nie bez trudu wybrano dziewięć utworów w historycznych wykonaniach, które uzupełnia nowa wersja nagranej ponownie w roku 2022 piosenki „Płyń pod prąd”, skomponowanej przez Dariusza Kozakiewicza dla zespołu TEST w roku 1974. .

Premiera tej wyjątkowej płyty, która powstała przy udziale firmy Enea, w limitowanym nakładzie 500 numerowanych egzemplarzy, została zaplanowana na 27 stycznia tego roku.

Tracklista

strona A: kompozycje

1. Płyń pod prąd – Dariusz Kozakiewicz Live

2. Żółw na Galapagos - Test

3. Testament – Marek Piekarczyk

4. Odnawiam duszę - Perfect

5. Wszystko ma swój czas – Perfect

Strona B: gitary

1.Oni przyjdą tu - Breakout

2.Pomaluj moje sny - Breakout

3.Szczęśliwej drogi już czas – Ryszard Rynkowski

4.Layla – Dariusz Kozakiewicz

5.To nie żart – Dariusz Kozakiewicz


źródło: Agencja Muzyczna Polskiego Radia
Czytaj dalej...

Riverside "ID.Entity”

Kim jesteś w tych dziwnych czasach? Jesteś jeszcze sobą czy już odgrywasz rolę kogoś innego? A może prowadzisz podwójne życie i TU zachowujesz się zupełnie inaczej niż TAM? Z pewnością temat „Tożsamość” ma wiele wątków i nie sposób zmieścić wszystkich tematów w 53 minutowej opowieści. Riverside na najnowszym albumie „ID.Entity” próbuje na kilka z tych pytań odpowiedzieć zaczynając od… odpowiedzi na temat własnej tożsamości.

„Zanim zabraliśmy się za wymyślanie nowej płyty zadałem sobie kilka pytań” - mówi lider zespołu, Mariusz Duda - "Trochę osobistych, trochę na temat obecnego świata, ale przede wszystkim na temat zespołu, np. „W czym Riverside jest najlepszy? Odpowiedzi były dwie: „W melodiach i… w koncertach!”. „Kiedy Riverside jest… najbardziej sobą?” I chyba znów na usta ciśnie się słowo: „koncerty”. „Hmm… paradoksalnie nie rozpieszczamy naszych fanów wydawnictwami koncertowymi, może więc pora nagrać album studyjny, który muzycznie odzwierciedli charakter, dynamikę i żywiołowość pojawiającą się podczas naszych występów na żywo? Zwłaszcza, że już naprawdę chcemy pożegnać dekadę smutku i melancholii, która zdominowała ostatnie płyty”.

Rzeczywiście, wydany w 2018 roku „Wasteland”, mimo że ostrzejszy niż „Shrine of New Generation Slaves” czy „Love, Fear and The Time Machine”, wciąż podtrzymywał melancholijną konwencję poprzedników. „ID.Entity”- najnowszy, ósmy album by progressive Poles from Warsaw :), to jednak powrót w rejony znane z pierwszej dekady, co poniekąd zwiastować mógł już wydany w 2021 roku singiel „Story of My Dream”, promujący kompilację wydaną z okazji jubileuszu 20-lecia istnienia zespołu. Jednak mimo pewnych stylistycznych nawiązań do chociażby „Second Life Syndrome” czy „Annno Domini High Definition”, najnowszy album jest dla Riverside zdecydowanie początkiem nowej muzycznej drogi. Słychać na nim, że zespół całkowicie już odbudował się po stracie tragicznie zmarłego przyjaciela (gitarzysta Piotr Grudziński zmarł w 2016), przeszedł żałobę i rozpoczął nowy rozdział w swojej karierze. A charakterystyczny riversidowy rockowo-metalowy misz-masz, do którego zespół zdążył przyzwyczaić swoich fanów, występuje tu w odświeżonej i niezwykle dynamicznej formule. Riverside na „ID.Entity” brzmią pewniej siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Dużą tego zasługą jest również sam koncept i warstwa tekstowa.

„Żyjemy obecnie w czasach ogromnego braku zaufania, społecznych podziałów, niepewności, kłamstwa, propagandy i inwigilacji” - mówi Mariusz Duda - „Żyjemy w czasach gniewu i bezradności. W czasach zdominowanych przez Big Techy, populistów, teorie spiskowe, nienawiść, myślące wciąż tylko w kategoriach zysku korporacje powodujące m.in. coraz szybszą śmierć zarówno naszej planety jak i ludzkiej natury. Żyjemy w czasach, w których ni stąd ni zowąd jeden kraj może zaatakować drugi, bo uważa, że to czy tamto bardziej mu się należy. Ciężko w takim świecie śpiewać tylko o miłości, przyjaźni i ucieczkach w świat wyobraźni. Od „Anno Domini High Definition” zacząłem coraz bardziej otwierać się w tekstach na problemy społeczne. Na „ID.Entity przekroczyłem kolejną granicę i znajdują się na tej płycie teksty uważam za najlepsze i najmocniejsze w mojej karierze. Za taką warstwą liryczną musi iść też mocniejsza niż do tej pory muzyka”.

„ID.Entity” to nowe otwarcie jeszcze z kilku powodów. To pierwszy album nagrany w nowym składzie, z gitarzystą Maciejem Mellerem, będącym od 2020 roku oficjalnym członkiem Riverside. Meller wpasowuje się w stylistyczne ramy zespołu, podkreślając zarówno charakterystyczne „riversajdowe zagrywki”, jak i dodając swój własny charakter gry na instrumencie.

To również pierwszy album w karierze zespołu, za szatę graficzną którego nie odpowiada już Travis Smith, a polski artysta Jarek Kubicki, który idealnie odnalazł się w wizualnej odsłonie prezentowanej do tej pory przez zespół.

Materiał nagrywany i miksowany był tym razem w dwóch studiach nagraniowych - W The Boogie Town Studio w Otwocku pod okiem Pawła Marciniaka oraz w warszawskim Studiu Serakos pod okiem Magdy i Roberta Srzednickich. Masteringiem zajął się współpracujący z zespołem przy nagraniach koncertowych Robert Szydło. Produkcją zajął się tym razem sam Duda.

„Poprzednie 3 a nawet 4 albumy powstawały głównie w studiu” - mówi Mariusz - „Tym razem chciałem żebyśmy powrócili do sali prób i tam w większości skomponowali materiał. Żeby słychać było tę energię wspólnego grania. Żeby Piotr Kozieradzki mógł zagrać w stylu, w którym czuje się najlepiej, żeby Michał Łapaj… był tym Michałem, którego znamy z koncertów. Dodatkowo zamarzyłem sobie, żeby większość kompozycji zdominowana była przez symbiotyczne przeplatanie się ze sobą instrumentów, co zawsze było ważną częścią naszego stylu. Myślę, że dzięki temu nagraliśmy naprawdę dobry riversidowy album, z którego biją najbardziej charakterystyczne elementy naszej „tożsamości”.

Czy w dzisiejszych czasach można być sobą nie interesując się tym co dzieje się na świecie? Czy można żyć wśród ludzi nie interesując się społecznymi zmianami jakie zachodzą w coraz szybszym tempie? Riverside na swoim najnowszym albumie mówi, że nie jest to możliwe. I podkreśla, że do przetrwania tych trudnych czasów potrzebujemy samoświadomości, empatii, wspólnoty, oraz zarówno wsparcia drugiej osoby, jak i odcięcia się od wszystkich, którzy wpuszczają w nasze życie jad, dzielą nas i antagonizują.

Wiele z ważnych zagadnień poruszonych na najnowszym albumie sprawia, że „ID.Entity” jest nie tylko solidnym muzycznym i tekstowym początkiem trzeciej dekady działalności Riverside, ale również jednym z najważniejszych albumów w całej karierze zespołu.


RIVERSIDE – „ID.Entity” (53:11)

1. Friend or Foe? (07:29)
2. Landmine Blast (04:50)
3. Big Tech Brother (07:24)
4. Post-Truth (05:37)
5. The Place Where I Belong (13:16)

6. I'm Done With You (05:52)
7. Self-Aware (8:43)


SKŁAD ZESPOŁU:

Mariusz Duda - wokal, bas, gitara elektryczna, gitara akustyczna

Piotr Kozieradzki - perkusja

Michał Łapaj - klawisze, syntezatory, organy Hammonda

Maciej Meller - gitary elektryczne

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Nawrocki "Moja mama ma depresję i siedem innych piosenek o miłości"

Utwory jak lecznicze zioła wyrosły na kompoście niezgody, gniewu i bezradności.Są próbą odnalezienia piękna i sensu w rozpadającym się, brutalnym świecie. Są estetycznym nieposłuszeństwem wobec ekspansywnego kultu młodości,nowości i nieśmiertelności. Banalna konstatacja, iż płyta powstała z potrzeby serca jest według mnie jak najbardziej adekwatnym stwierdzeniem. Piosenki wypełzły ze mnie jak małe zwierzątka, które musiały ujrzeć światło dzienne.Teraz żyją już swoim własnym życiem i nie mam wpływu na ich dalsze losy.
Tworzenie muzyki jest dla mnie procesem alchemicznym. Trucizna może stać się lekarstwem. Przekształcanie destruktywnych emocji w pokrzepiające słowa i dźwięki jest wyzwalające. W dużej mierze jest to proces nieświadomy. Akceptacja własnych ograniczeń, utraty bliskich, starzenia się wbrew pozorom może wytworzyć potężną dawkę kreatywnej energii. Niezgodę na wykluczenie, przemoc i niesprawiedliwość społeczną wyrażam słowem śpiewanym. Proces rafinacji trwał siedem lat. Teksty powstawały w porannej drodze do pracy.

Melodie przyklejały się w tramwajach, sklepach, szpitalach. Sztuka jest dla mnie czymś prostym, pożywnym, jest codziennym schronieniem. Uprawiam ją w sposób szczery i bezceremonialny, tak jak rolnik uprawia ziemię. Moja mama szydełkowała, sadziła kwiaty i drzewa - ja wydobywam słowa i dźwięki z czeluści mojej psyche. Zdrowa komunikacja z sobą i innymi wymaga wysiłku, cierpliwości i życzliwości. Muzyka jest dla mnie wehikułem, który unosi się ponad drapieżnym światem. Wyśpiewanie i wygranie tych dźwięków przyniosło mi chwilową ulgę i wytchnienie. Mam nadzieję, iż znajdą się odbiorcy, którzy też to odczują. Relacje oparte na siostrzeństwie, braterstwie i przyjaźni są dla mnie najwyższą formą spełnienia.

Grzegorz Nawrocki wokalista, gitarzysta,piosenko-pisarz, lider zespołu Kobiety, z wykształcenia stolarz -filozof.

Swoją pierwszą grupę Stormy prowadził w Berlinie w latach 1989 – 1993. Po powrocie do Trójmiasta założył post-rockowy zespół Ego, z którym nagrał płytę Światowid. W roku 1999 powołał do życia zespól Kobiety, z którym nagrał pięć albumów. W roku 2013 nagrał płytę solową Nawrocki Folk Computer Band. Wziął też udział w nagraniu albumu Yugoton. Zagrał setki koncertów i spał w setkach hoteli.

Oprócz działalności w swoich macierzystych zespołach współpracował z muzykami sceny niezależ̇ nej m.in. Robertem Brylewskim, Tymonem Tymańskim, Tomkiem Lipińskim, Olafem Deriglasoffem, Mikołajem Trzaską, Maćkiem Cieślakiem, Andrzejem Smolikiem.

15 listopada 2022 roku ukazał się kolejny solowy album pt. "Moja mama ma depresję i siedem innych piosenek o miłości"
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS