Menu

Henry No Hurry zagra w Rzeszowie! Promocja nowej płyty!

To jednoosobowy projekt Wawrzyńca Jana Dąbrowskiego (wokalisty zespołów Letters From Silence i Henry David's Gun). Melodie z pogranicza gatunków singer-songwriter oraz indie-folk. Zarówno te znane z twórczości Letters From Silence czy Henry David’s GUN, jak również utwory autorskie oraz własne interpretacje kompozycji innych artystów.

Projekt na poły muzyczny, na poły podróżniczy i po trosze pisarski. Ten obwoźny zakład koncertowy odwiedzający z założenia miejsca małe, kameralne, ruszył w trasę na początku 2017 roku i do dzisiaj odwiedził... ponad 80 miejsc w kilku krajach (Niemcy, Ukraina, Szwajcaria i inne). Henry No Hurry zagrał też trasę po schroniskach górskich, trasę po prywatnych mieszkaniach a nawet wystąpił na kilku festiwalach z OFF Festivalem czy Łódź Songwriters Festiwal na czele. Warto spotkać ich na trasie – zarówno Henry’ego jak i Hurry’ego!

Henry No Hurry

Rzeszów - Underground (ul. Matejki 10)

niedziela, 15 września 2019 , godz. 20:00

źródło: Agencja Koncertowa – Borówka Music
Czytaj dalej...

DECADENT FUN CLUB PREZENTUJE KLIP DO NOWGO SINGLA

Zespół Decadent Fun Club zaprezentował teledysk, który powstał do najnowszego singla „How Does It Feel?”. Utwór miał swoją radiową premierę w ostatni piątek na antenie Trójki w programie Piotra Stelmacha „Offensywa”.

„Ten utwór ma dla nas szczególne, bardzo symboliczne znaczenie. Rozpoczęliśmy nim pierwszy koncert Decadent Fun Club. Dokładnie pamiętam emocje, które temu towarzyszyły. Kumulacja ekscytacji i transu. Bardzo oczyszczające doświadczenie. Teraz w pewnym sensie znowu coś otwiera – rozpoczęcie dokończenia tego, co zostało przerwane jakiś czas temu. Przerwa była zbyt długa, ale… być może nie mogła być krótsza?” - mówi wokalista Paweł Ostrowski.


Do kompozycji powstał teledysk. Za jego realizację odpowiadają niezależni artyści wizualni związani z Decadent Fun Club od dłuższego czasu: Sandra Roczeń, Natasza Von Yullen i Wojciech Ulman. W odróżnieniu od poprzednich teledysków, zespół zrezygnował z klaustrofobicznej atmosfery zamkniętych pomieszczeń na rzecz przestrzeni przywodzących na myśl obraz natury ukazanej w filmach Larsa von Triera czy Andrieja Tarkowskiego. Niezwykle sugestywny obraz w metaforyczny sposób oddaje treść utworu.


„How Does It Feel? To pytanie, które nurtuje, kusi i nie daje spać. Pragnienie czegoś, co jest nieznane – być może złe. Poprzez ten utwór sięgam głęboko do swojej pamięci i podświadomości. Dotykam zagadnienia grzechu oraz konfliktu pomiędzy naturą i instynktem, a moralnością. Od początku wiedziałem, że powinniśmy zobrazować go w lesie. Wywodzę się z lasu i choć od wielu lat mieszkam w betonie, to tak naprawdę las cały czas jest we mnie” - mówi Ostrowski.


Singiel ukazał się w Polsce za pośrednictwem platformy DIY Access powered by [PIAS]!

Decadent Fun Club to jeden z najciekawszych zespołów na polskiej alternatywnej scenie muzycznej. Ich muzyka to chłodny powiew świeżości i odwołanie do najpiękniejszych muzycznych tradycji. Jedni doszukują się w niej wpływów post-punka i synth-wave'u, inni wrzucają do szufladki "dark pop". Sam zespół ucieka od kategoryzowania swojej muzyki i określa ją jako emocjonalny rollercoaster balansujący pomiędzy światłem i mrokiem.

W ciągu dwóch lat Decadent Fun Club wydał cztery single i teledyski oraz zagrał udane koncerty, m.in. Spring Break Festival w Poznaniu, Europejskie Targi Muzyczne CJG i pierwszy zagraniczny koncert na Pop-Kultur Festival w Berlinie. W lipcu 2017 Decadent Fun Club jednogłośnie wygrał konkurs Jarocin Festiwal. Jesienią 2017 supportowali Krzysztofa Zalewskiego podczas jego trasy „Złoto”, a w kolejnym roku zagrali m.in. z OMD,
The Young Gods, BOKKA, Coma, Agressiva69, Rebeka czy Julia Marcell.

W styczniu 2018 Decadent Fun Club otrzymał "Szczotę" - nagrodę muzyczną przyznawaną corocznie przez Annę Gacek i Piotra Stelmacha podczas koncertu "Offensywa De Luxe" w Trójce w kategorii „nadzieja roku”. Zespół znalazł się w TOP10 plebiscytu „Sanki 2018”, wskazującego najciekawsze nowe zespoły na polskiej scenie muzycznej według Gazety Wyborczej. W lipcu 2018 Decadent Fun Club znalazł się wśród 10 najlepiej rokujących artystów według redakcji K MAG.

źródło: PIAS
Czytaj dalej...

Sorry Boys zapraszają na Miłość 2019!

Trasa „Miłość 2019” rozpocznie się w połowie października i potrwa do połowy grudnia, a swoim zasięgiem obejmie ponad 20 miast. Podczas koncertów muzycy zaprezentują materiał z najnowszej płyty „Miłość”, która miała swoją premierę w maju tego roku. Do najnowszych kompozycji, wśród których na pewno nie zabraknie „Absolutnie, absolutnie” czy „Jesteś Pragnieniem”, dołączą starannie dobrane utwory z poprzednich albumów i razem stworzą niepowtarzalną miłosną opowieść. Doznaniom muzycznym towarzyszyć będzie specjalnie przygotowana oprawa wizualna. Pojawiać się będą także muzyczne niespodzianki.

Plan koncertów:

11.10 – Rzeszów, Pod palmą

12.10 – Lublin, Klub 30

19.10 – Wodzisław Śląski, WCK

20.10 – Bielsko – Biała, Miasto

24.10 – Bydgoszcz, MCK

25.10 – Szczecin, Stara Rzeźnia

26.10 - Rypin, RDK

08.11 – Opole, NCPP

09.11 – Katowice, Rialto

15.11 – Olsztyn, CEiIK

17.11 – Kielce, Bohomass Lab

21.11 – Łódź, Wytwórnia

22.11 – Kraków, Kwadrat

27.11 - Toruń, Dwór Artusa

29.11 - Kołobrzeg, RCK

30.11 – Poznań, Tama

07.12 – Gdańsk, Parlament

08.12 – Warszawa, Palladium

11.12 – Wrocław, Stary Klasztor

12.12 – Zielona Góra, Kawon

15.12 – Białystok, Zmiana Klimatu

„Miłość” to pierwszy w pełni polskojęzyczny i najbardziej piosenkowy album Sorry Boys. Znalazło się na nim 11 utworów wypełnionych nośnymi melodiami i dojrzałymi tekstami Beli Komoszyńskiej. „Miłość” pokazuje oblicza najważniejszego uczucia świata z prywatnej i uniwersalnej perspektywy. Portretuje kobiecość uchwyconą w procesie życiowej zmiany i robi to z przytupem. Gościem specjalnym albumu jest Kayah, która przejmująco zaśpiewała w jednym z utworów. Po barokowym bogactwie „Romy” zespół zapragnął bardziej przejrzystych piosenkowych form. Jednocześnie na „Miłości” wybrzmiewają smyczki, etniczne cymbały, kalimba czy harfa. Tę nietypową orkiestrę prowadzą gitary i fortepian.

Producentem muzycznym albumu jest Marek Dziedzic. Za miks i mastering odpowiada Rafał Smoleń.

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

Jedno z najważniejszych wydarzeń w historii muzyki, festiwal Woodstock, świętuje 50-lecie.

Festiwal Woodstock odbył się na farmie Maxa Yasgura w stanie Nowy Jork 15-18 sierpnia 1969 roku. Koncerty obserwowało ponad 400 tysięcy fanów. Wystąpili między innymi Joan Baez, The Band, Crosby, Stills, Nash & Young, Creedence Clearwater Revival, Grateful Dead, Jimi Hendrix, Janis Joplin, Jefferson Airplane, Santana, Sly And The Family Stone, The Who.

Dla uczczenia tego wydarzenia, który stał się symbolem muzyki, miłości oraz pokoju ukazało się wydawnictwo „Woodstock - Back To The Garden – The Definitive 50th Anniversary Experience". W sprzedaży dostępne są formaty 10CD, 3CD, a także pięciopłytowe wydanie na winylu.


Wersja 10 CD to aż 162 utwory na 10 dyskach! Są to ułożone chronologicznie występy wszystkich artystów na festiwalu.


Słowa uznania należą się producentom Andy'emu Zaxowi i Steve'owi Woolardowi. To oni wspaniale odkurzyli materiał dźwiękowy.

Zax i Woolard przesłuchali ponad 60 taśm, na których znalazł się zapis nagrań dokonany przez Eddiego Kramera i Lee Osborne'a, a także 100 taśm z konsolety umieszczonej na scenie. To ogromne zadanie zajęło im kilka lat wytężonej pracy. Wsparcia udzielili im inżynierowie dźwięku, Brian Kehew oraz odpowiadający za mastering Dave Schultz.

Celem głównym było ograniczenie jakichkolwiek ingerencji w oryginały do niezbędnego minimum. Była ona jednak czasami niezbędna, chociażby w przypadku występu Raviego Shankara. Podrasowanie istniejących nagrań dokonało się w Abbey Road Studios przy wsparciu Jamesa Clarke'a. Stworzono w Londynie miks stereo (wcześniej producenci mieli pod ręką wyłącznie nagranie mono). "Podobną sztuczkę zastosowaliśmy w przypadku sekcji dętej na koncercie Blood, Sweat & Tears" – zdradza Andy Zax.

Wydawnictwo pozwala tym, którzy tam nie byli, poczuć klimat wydarzenia, które nie tylko zmieniło historię muzyki, lecz wpisało się w historię kontrkultury w USA. A tym, którzy wtedy żyli, uświadomić sobie, co tak naprawdę się działo. Bo skoro żyli w latach 60., nie mają prawa ich pamiętać, jak mówi zabawne powiedzenie.

Warner Music Poland
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS