Pierwsza biografia zespołu Happysad!
Pierwsza biografia zespołu Happysad! "Zanim pójdę. Długa droga zespołu Happysad". Książka autorstwa Żanety Gotowalskiej już w sprzedaży!
A jeśli okaże się, że nadzwyczajne rzeczy są w stanie robić ludzie mocno stąpający po ziemi? Którzy jak dzieciaki w szkole mają radość z tego, że spędzają ze sobą czas? I którzy jeden za drugiego... jak w przysłowiu? To jest opowieść o wartości, która rzadko jest nadrzędna w show-biznesie – przyjaźni. A przy okazji, w drugiej kolejności, historia jednego z najważniejszych polskich zespołów ostatnich lat.
Marcin Cichoński, dziennikarz muzyczny
Demówkową wersję piosenki Miłość (dziś znanej jako Zanim pójdę) usłyszałem w 2003 roku. Nagrania Happysad brzmiały jak piosenki superzdolnego kumpla z bloku obok, grane przy wspólnych ogniskach. Dziewczynom oczy się szklą, a chłopaki mówią: „Stary, będziesz gwiazdą!”. Te piosenki wyszły ze Skarżyska-Kamiennej, „miasta nie dla ludzi”, i znalazły słuchaczy w całej Polsce, wszędzie, gdzie jest przygnieciona szarzyzną życia, niedopasowaniem czy straconą miłością rockowa młodzież. Kuba Kawalec z kolegami przeprowadził ją przez młodość, wczesną dorosłość, aż do pełnej dojrzałości.
Biografia haesów brzmi jak opowieść przyjaciela, której możesz wysłuchać, gdy „masz czas wolny, masz mentole”. Kto w zespole jest skory do przypadkowej bitki w barze? Co to jest „grypowóz”, „liderum veto”, a przede wszystkim „żelazko” – i dlaczego potrzebne jest do niego kworum? Co oznacza „powódź dekady” i czego dotyczą słowa „wczoraj nie liczy się”? Tu macie to podane na talerzu.
Jordan Babula, "Teraz Rock'', Interia
13 października 2021 nakładem Wydawnictwa Agora ukazała się książka Żanety Gotowalskiej "Zanim pójdę. Długa droga zespołu Happysad".
To biografia jednego z najbardziej popularnych zespołów rockowych w Polsce, plasującego się w czołówce list artystów najczęściej koncertujących, mających najliczniejszą publiczność i najwięcej odsłon na YouTube.
Książka to ok. 48 godzin rozmów z zespołem Happysad, byłymi członkami, ekipą techniczną, bliskimi chłopaków i ich fanami. To dziesiątki zdjęć z 20-letniego archiwum zespołu, setki wspomnień – tych pozytywnych i tych bardzo wzruszających, sięgających najtrudniejszych emocji. Sięgnęłam do skarżyskich korzeni Happysad, by prześledzić, jak to się stało, że mimo upływu dwóch dekad wszyscy mają na ustach ich utwory. – Żaneta Gotowalska
Z okazji swoich 20. urodzin zespół ze Skarżyska-Kamiennej opowiada własną historię z pomocą dziennikarki Żanety Gotowalskiej. Głos mają także fani grupy i współpracownicy, również ci, z którymi drogi Happysad się rozeszły. Jest tu miejsce na konflikty, rozstania, rozliczenie się z ludzkimi słabościami, a także z pierwszym wielkim przebojem „Zanim pójdę”, który z biegiem lat stał się kulą u nogi zespołu, jego „gębą”.
Dziś, kiedy Happysad wypracowało sobie nowe brzmienie, a największe dramaty ma już najwyraźniej za sobą, na cały świat spadły koronawirusowe ograniczenia, z zakazem koncertów na czele. To wyzwanie godne zespołu, który co rusz wynajduje sam siebie na nowo.
źrósło: Agora
A jeśli okaże się, że nadzwyczajne rzeczy są w stanie robić ludzie mocno stąpający po ziemi? Którzy jak dzieciaki w szkole mają radość z tego, że spędzają ze sobą czas? I którzy jeden za drugiego... jak w przysłowiu? To jest opowieść o wartości, która rzadko jest nadrzędna w show-biznesie – przyjaźni. A przy okazji, w drugiej kolejności, historia jednego z najważniejszych polskich zespołów ostatnich lat.
Marcin Cichoński, dziennikarz muzyczny
Demówkową wersję piosenki Miłość (dziś znanej jako Zanim pójdę) usłyszałem w 2003 roku. Nagrania Happysad brzmiały jak piosenki superzdolnego kumpla z bloku obok, grane przy wspólnych ogniskach. Dziewczynom oczy się szklą, a chłopaki mówią: „Stary, będziesz gwiazdą!”. Te piosenki wyszły ze Skarżyska-Kamiennej, „miasta nie dla ludzi”, i znalazły słuchaczy w całej Polsce, wszędzie, gdzie jest przygnieciona szarzyzną życia, niedopasowaniem czy straconą miłością rockowa młodzież. Kuba Kawalec z kolegami przeprowadził ją przez młodość, wczesną dorosłość, aż do pełnej dojrzałości.
Biografia haesów brzmi jak opowieść przyjaciela, której możesz wysłuchać, gdy „masz czas wolny, masz mentole”. Kto w zespole jest skory do przypadkowej bitki w barze? Co to jest „grypowóz”, „liderum veto”, a przede wszystkim „żelazko” – i dlaczego potrzebne jest do niego kworum? Co oznacza „powódź dekady” i czego dotyczą słowa „wczoraj nie liczy się”? Tu macie to podane na talerzu.
Jordan Babula, "Teraz Rock'', Interia
13 października 2021 nakładem Wydawnictwa Agora ukazała się książka Żanety Gotowalskiej "Zanim pójdę. Długa droga zespołu Happysad".
To biografia jednego z najbardziej popularnych zespołów rockowych w Polsce, plasującego się w czołówce list artystów najczęściej koncertujących, mających najliczniejszą publiczność i najwięcej odsłon na YouTube.
Książka to ok. 48 godzin rozmów z zespołem Happysad, byłymi członkami, ekipą techniczną, bliskimi chłopaków i ich fanami. To dziesiątki zdjęć z 20-letniego archiwum zespołu, setki wspomnień – tych pozytywnych i tych bardzo wzruszających, sięgających najtrudniejszych emocji. Sięgnęłam do skarżyskich korzeni Happysad, by prześledzić, jak to się stało, że mimo upływu dwóch dekad wszyscy mają na ustach ich utwory. – Żaneta Gotowalska
Z okazji swoich 20. urodzin zespół ze Skarżyska-Kamiennej opowiada własną historię z pomocą dziennikarki Żanety Gotowalskiej. Głos mają także fani grupy i współpracownicy, również ci, z którymi drogi Happysad się rozeszły. Jest tu miejsce na konflikty, rozstania, rozliczenie się z ludzkimi słabościami, a także z pierwszym wielkim przebojem „Zanim pójdę”, który z biegiem lat stał się kulą u nogi zespołu, jego „gębą”.
Dziś, kiedy Happysad wypracowało sobie nowe brzmienie, a największe dramaty ma już najwyraźniej za sobą, na cały świat spadły koronawirusowe ograniczenia, z zakazem koncertów na czele. To wyzwanie godne zespołu, który co rusz wynajduje sam siebie na nowo.
źrósło: Agora