Menu

HÉR w Season Of Mist! Premiera debiutanckiego albumu już w styczniu!

Międzynarodowa wytwórnia Season of Mist podpisała kontrakt z HÉR, polskim zespołem, którego muzyka łączy słowiańską melodykę ze skandynawskim klimatem. Pochodzący z Gdańska HÉR to poszukiwacze, wplatający surowe wokalne inkantacje, instrumenty smyczkowe i transowe brzmienia perkusji w rytualne pejzaże dźwiękowe inspirowane poezją staronordycką i ludzką wspólnotą.

Muzycy HÉR mówią:

„Jesteśmy zaszczyceni i niezmiernie podekscytowani, mogąc ogłosić, że podpisaliśmy kontrakt z Season of Mist. Rozpoczęcie naszej muzycznej podróży z tak znaną i wizjonerską wytwórnią to zarówno zaszczyt, jak i mocne potwierdzenie, że nasza obrana droga ma sens. HÉR to po islandzku „tutaj" — to coś więcej niż nazwa; to wezwanie do obecności. I tutaj, w tej chwili, zaczyna się coś nowego. Nasza współpraca z Season of Mist otwiera nam drogę do dzielenia się naszym brzmieniem, mitem i wizją ze światem. To podpisanie kontraktu to nie tylko nasz debiut, ale także przekroczenie pewnego progu — od korzeni poezji staronordyjskiej i północnego mistycyzmu do rozległego, bezkresnego krajobrazu dźwięku i emocji. Stoimy „tutaj", zjednoczeni rytmem, głosem i historią, gotowi przekazać surową esencję Północy tym, którzy chcą słuchać, czuć i zostać przemienieni. Usiądźcie tu z nami i bądźcie świadkami tego, co zaczyna się teraz".

Nagrany w Monochrom Studio pod kierownictwem producenta i realizatora dźwięku Ignacego Gruszeckiego, album „Monochrome" oddaje organiczną interakcję HÉR poprzez połączenie analogowej głębi i nowoczesnej precyzji. Album został zmiksowany i zmasterowany przez Marcina Borsa w Fonoplastykon.

Muzyka, którą proponuje zespół niesie ku XI-wiecznej staronordyckiej poezji mądrościowej. Pierwszą inspiracją tego artystycznego spotkania stały się bowiem wiersze Eddy poetyckiej. Hér odsłania dzikie, korzenne, nieodkryte przestrzenie muzyki, zwarcie światów i prześwit zaświatów. Stosuje przy tym środki wyrazu i brzmienia surowe, jak surowa jest Północ: drżący gardłowy zaśpiew, narastający transowy rytm, ślizg po strunach skrzypiec niczym po lodowej tafli. Zaczynamy tu: Islandia, początek Europy. To muzyczna medytacja miejsca, wyrastającego z konkretnej ziemi, sięgająca do korzeni mitologii nordyckiej, ale niepoprzestająca na tym. To nie tylko mądrość wikingów, zalecenia Odyna, dla tych, którzy stoją u bram Vallhalli. Próg zaświatów prowadzi dalej, ku uniwersalnym, ogólnoludzkim, źródłowym doświadczeniom.

Muzycy, eksplorując naturę ludzką opisaną w mitologii nordyckiej, robią głęboki wgląd w emocje, tkwiące w jej wersach. Wygrywają mroczne piękno Północy i jej skrajności: ogień i lód, przemoc i czułość, waleczność i opieka, brutalność wojny i ukojenie, które niesie pokój, walka i biesiada, mleczna słodycz miodu i morska słoność krwi, miłość i nienawiść, rodzenie i śmierć, początek i koniec, przerażenie i zachwyt...

Skład zespołu:

Tomasz Chyła - violin, voice, Maciej Świniarski - voice, syths, Piotr Chęcki - sax, synth, Tomek Sadecki - bas, synth, Sławek Koryzno - drums, synth

Tracklista:

Chant (10:47)
2. Needles and Bark (4:57)
3. Going Down (4:19)
4. Patience in Observation (3:02)
5. Slipknot (6:24)
6. Praise the Day (6:08)
7. Farewell (6:32

źródło: Mystic Production
Czytaj dalej...

DeadDue. Drugi singiel. Premiera EP 09.12

Grająca metal / death core ekipa z Warszawa DeadDue prezentuje kolejny singiel. W utworze 'Vile' gościnnie pojawia się wokalista kalifornijskiego zespołu Saltwound, Spencer Timmons. Utwór zapowiada EP DeadDue, którego premiera zaplanowana jest na 9 grudnia 2025 r.

DeadDue to hardcore'owa ekipa z Warszawy, która od sierpnia 2024 roku gra mieszankę hard / death core i numetal. DeadDue powstało z myślą o energii i emocji na scenie i pod nią. Ich muzyka to bezkompromisowe, mocne i odważne spojrzenie na ciężkie granie – bez zahamowań, z czystą wściekłością i buntem. Odważnie mieszają też estetykę polskiego hip-hopu, surowość przekazu i młodzieńczy gniew. Wszystko to podane jest w formie brutalnego, mocnego uderzenia.

"Nasz nowy singiel 'Vile' jest o zaklętym kręgu przemocy, z którego ciężko się wydostać. 'Vile' opowiada o tym jak pochłania ona i psuje ludzi, łapiąc ich w swoje sidła." opowiada DeadDue o swoim nowym singlu 'Vile'.

Utwór 'Vile' to hołd DeadDue dla deathcore'u ery Myspace, kiedy gatunek ten był prostszy, pozbawiony elementów patosu czy symfonicznych wstawek i kipiał agresją i bezpośredniością.

Do singla 'Vile' powstało wideo, które nawiązuje do gatunku horrorów "found footage" i inspirowany był takimi filmami jak "[REC]", "Blair Witch" czy "Grave Encounters". Obraz świetnie oddaje ducha singla, w którym jest strach, terror i przemoc.


DeadDue:
Jakub "Żelu" Żelechowski - Wokal 1
Aleksander "Madra" - Łyś - Wokal 2
Michał "Crackhead" Kafliński - Gitara 1
Piotr "Smolson" Smolik - Gitara 2
Filip Kawka - Perkusja
Jan "Johnny" Nalborczyk - Gitara Basowa


źródło: Filip Sarniak
Czytaj dalej...

Leap Day prezentuje siódmy album studyjny "When Gravity Wins"!

"When Gravity Wins" to bez wątpienia jedno z najmocniejszych dokonań w dyskografii Leap Day. Zespół stworzył dzieło pełne emocjonalnych i melodyjnych kompozycji, które zachwyci fanów progresywnego rocka.

Płyta jest koncepcyjną podróżą o walce ideałów z rzeczywistością – o chwilach, gdy "grawitacja życia" sprowadza nas na ziemię. Sześć utworów, połączonych przejściami dźwiękowymi, prowadzi słuchacza od cyfrowego zgiełku ("VOID") po intymną refleksję nad przemijaniem ("Wrinkles").

Największą perłą albumu jest finał: "Pride Before The Fall" – pierwszy w dorobku Leap Day, prawie 23-minutowy epos. To definicja progresywnego rocka, zawierająca wszystko, co najlepsze w gatunku: od bombastycznego otwarcia, przez liczne zmiany tempa, aż po wirtuozerskie popisy instrumentalne.

źródło: OSKAR Records
Czytaj dalej...

P.I.O. z debiutancką EPką "Miliony Głów"

Duet P.I.O. to dwóch muzyków związanych z muzyką od lat. Darek Piskorz grał w takich zespołach jak Paraphrenia, Sexbomba, Closterkeller czy Papa Dance, a Robert Gładyszewski związany jest z muzyką jako organizator i pracuje z wieloma muzykami. Obydwaj stworzyli muzykę, która drzemała w nich od dawna i dali upust własnym pomysłom.

Z jednej strony to ukłon do klasyki lat '80tych, ale z własnym pomysłem i nowoczesną produkcją. Z drugiej to gorzka refelksja nad problemami współczesnego człowieka i jego wewnętrznych rozterkach.

P.I.O. to zespół, który mimo że dopiero rozpoczyna swoją działalność na rynku muzycznym, to składa się z doświadczonych muzyków. Założony w styczniu 2024 roku, porusza się w przestrzeni takich gatunków jak cold wave, new romantic, goth, czy pop punk.

Debiutancka EP'ka "Miliony Głów" to 4 pierwsze kompozycje zespołu P.I.O., które stanowią esencję ich brzmienia - połączenie mrocznych, post-punkowych riffów z trip-hopowymi rytmami. EP zapowiada nadchodzącą pełną płytę duetu.

Razem z debiutanckim wydawnictwem P.I.O. ukazuje się ostatni z promujących je singli - utwór tytułowy z EPki: 'Miliony Głów'. To piosenka o upadku sensu dla człowieka, którego konsekwencją jest utrata własnej tożsamości. 'Miliony Głów' to przytłoczenie pamięcią i informacją, inflacja znaczeń.


źródło: Filip Sarniak
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS