Menu

VANGELIS ZIAKAS - nowy singiel „Don't Leave me this way” feat. Nikos Aronis

Vangelis Ziakas urodził się w Atenach w 1986 roku. W wieku 11 lat stawiał pierwsze kroki muzyczne, ucząc się gry na fortepianie i gitarze. Grał z takimi zespołami jak Lilith on Fire, Rusty Nails, Dirty Fusion, głównie w gatunkach heavy metal, hard rock, blues itp. W 2017 roku założył Sleeping Dogs, zespół hardrockowy, który regularnie gra na koncertach i komponuje nowe piosenki.

W 2020 roku rozpoczął osobisty projekt, wydając już pierwszy singiel „Don't Leave Me This Way”. Jego pierwsza solowa EP-ka ukaże się pod koniec 2020 roku pod tytułem „Rise”. Utwory będą w stylu hard rocka z wpływami stonera i AOR.

Wokal: Nikos Aronis
Czytaj dalej...

Maciej Meller prezentuje pierwszy solowy singel

Utwór „Frozen", to pierwszy singiel zapowiadający solowy album Macieja Mellera, gitarzysty Riverside, znanego także z zespołu Quidam i projektu Meller Gołyźniak Duda.

Album, zatytułowany „ZENITH”, ukaże się 18 września 2020 roku.

Wydaje mi się, że choć jest brzmieniowo i klimatycznie spójny z resztą płyty, to jednak wyróżnia go pewna „motywiczność” i „refrenowość” - mówi na temat utworu “Frozen” Maciej Meller. Pod tym względem to bodaj jedyny taki utwór na „ZENITH”. Jak dodaje wokalista Krzysztof Borek: W tekście przedstawiłem człowieka (siebie?), który z różnych powodów waha się z podjęciem decyzji, w którą stronę skierować swoje kroki i z kim w dalszą drogę iść. Jest zamarznięty w dziwacznej pozie.

Jak mówi Maciej, pomysł na solową płytę dojrzewał w nim już od jakiegoś czasu. Najpierw trochę z niewiedzy co zrobić ze wszystkimi pomysłami, które zebrały się przez ostatnie kilka lat. Potem pojawiła się myśl co robić z czasem pomiędzy aktywnościami Riverside. Na końcu chyba rzecz najważniejsza – potrzeba bardziej osobistej wypowiedzi muzycznej i dojrzałość do zrobienia takiego kroku.

Kluczowym współpracownikiem przy powstawaniu albumu „ZENITH” okazał się wspomniany Krzysztof Borek. To właśnie z nim Meller zaczął pracę nad ośmioma kompozycjami, które wypełniły album. I jak podkreśla Maciej, to było dla niego najważniejsze. Kiedy mieliśmy już wszystkie teksty i linie wokalne, w warunkach domowych domknąłem wszystkie formy i przygotowałem piloty w wersjach demo. Dopiero wtedy zaczęliśmy właściwe nagrania: wokal „na czysto”, bębny z Łukaszem Sobolakiem, klawisze z Łukaszem Damrychem i basy z Robertem Szydło, który również miksował i zrobił mastering. I choć oczywiście wszyscy muzycy dodali swoje fantastyczne partie, dzięki którym te szkice stały się utworami, to właśnie Robert razem z Krzyśkiem odegrali najważniejsze role i najbardziej mi pomogli w kwestiach muzycznych.

Maciej Meller postrzegany jest jako jeden z najlepszych gitarzystów swojego pokolenia, który uznanie zdobył z zespołem Quidam, którego był współzałożycielem i jedną z najważniejszych postaci. Z grupą nagrał sześć albumów studyjnych, zapewniających jej status jednego z najważniejszych polskich zespołów grających rock progresywny. W 2016 roku ukazał się album „Breaking Habits”, projektu Meller Gołyźniak Duda, który tworzył z perkusistą Maciejem Gołyźniakiem (Lion Shepherd, Sorry Boys, Emigranci…) i liderem Riverside Mariuszem Dudą. Brał także udział w nagraniu „Wasteland”, ostatniej płyty Riverside, zespołu którego pełnoprawnym członkiem stał się w tym roku. Na ile praca nad nowym albumem różniła się od pracy z wymienionymi zespołami? Wszystkie 3 „podmioty” pracowały zupełnie inaczej, a płyta „ZENITH” to jeszcze inny styl pracy. Przede wszystkim ten materiał nie był wcześniej zagrany. Partie bębnów, basów i klawiszy właściwie usłyszałem pierwszy raz w studio, lub w podsyłanych od kolegów plikach. Muzycy mieli wolną rękę, dostali tylko szkic, melodię, harmonię, formę i tempo. Ale podstawowa różnica to rodzaj odpowiedzialności za całość – tu nie ma się z kim tym podzielić.

Premiera „ZENITH” przewidziana jest na 18 września 2020 roku. Album można zamawiać w przedsprzedaży, zarówno w formacie CD, jak i LP.

I. Aside
II. Knife
III. Plan B
IV. Zenith
V. Frozen
VI. Fox
VII. Trip
VIII. Magic

Maciej Meller – gitary, mandolina, gwizdanie
Krzysztof Borek – wokale
Robert Szydło – bass
Łukasz Damrych – klawisze
Łukasz Sobolak – perkusja

źródło: Musicom
Czytaj dalej...

Biffy Clyro powraca z nowym albumem A Celebration of Endings!

Pełne świeżej, muzycznej energii i mocy single "Instant History" i "Tiny Indoor Fireworks" to wielce obiecująca zapowiedź nowej, ambitnej i eklektycznej płyty Biffy Clyro "A Celebration of Endings", która właśnie trafiła do sprzedaży. Album jest następcą "Ellipsis" (2016) i "Opposites" (2013). Obydwa studyjne dzieła dotarły na 1. miejsce listy sprzedaży.

Dwa promujące nowe dzieło single, już okazały się sukcesem. "Instant History" zostało premierowo zaprezentowane przez Annie Mac jako Hottest Record in the World i od razu zostało dodane do playlisty-B Radio 1 oraz do głównych playlist rozgłośni Absolute, Radio X i Virgin. "Tiny Indoor Fireworks" również było zaprezentowane przez Annie Mac jako Hottest Record i ta piosenka trafiła już na główną playlistę Radio 1.

Pracując nad swym długogrającym dziełem, muzycy kierowali się prostymi zasadami. Miało brzmieć świeżo i wywołać takie samo zdziwienie jak poprzednie krążki. Chodziło o to, by zaskoczyć siebie i przekroczyć granice. Pierwsze więc co zrobili, by stworzyć coś nowego, to... zadzwonili do starego kumpla, Richa Costeya, producenta "Ellipsis


- Ten album to spojrzenie w przyszłość zarówno z osobistej jak i społecznej perspektywy - wyjaśnia frontman, Sam Neil. - W tytule chodzi odczuwanie radości z zachodzących zmian, a nie smucenie się nimi. Zmiana to postęp i ewolucja. Można zachować to, co kochamy, ale pozbądźmy się wszystkiego, co złe. Chodzi o odzyskanie kontroli. Dotyczy to zarówno sfery prywatnej, jak na przykład związku, w którym obydwie strony chcą odejść, ale w szerszym kontekście także obrony swych przekonań.

Jeśli chodzi o brzmienie, Biffy Clyro sięgają kolejnych ekstremów, nierzadko w obrębie jednej piosenki. Otwierający całość numer "North of No South" to mocne uderzenie, po którym bracia Johnston prezentują szalone wokalne harmonie, których nie powstydziłoby się Queen. Nim w "The Champ" pojawia się fortepian i smyki (zarejestrowane w studiach Abbey Road pod batutą stałego współpracownika Bruce'a Springsteena, Roba Mathesa), Biffy dorzucają swe połamane rytmy, nie ujmując przy tym nic z gładkości nagrania.

W zestawie nie brakuje bardziej bezpośrednich kawałków. "Tiny Indoor Fireworks" to najlepszy rockowy hymn w dorobku kapeli - żywiołowy, melodyjny, porywający, a zarazem szalenie naturalny. Tymczasem "Space" to logiczny kontynuator balladowych "Many of Horror" i "Rearrange". Szczere przesłanie dla ukochanej osoby i najdelikatniejsza piosenka w całym katalogu Biffy.


A co na finał tego różnorodnego zestawu? Najpierw skok na główkę w postaci "Cop Syrup", a dalej pęd "The Vertigo of Bliss" z nawiązaniami do Sub-Popu i grunge'u oraz szalonymi wrzaskami, które z powodzeniem mogłyby trafić na płytę Liturgy. Potem mamy jednak zwroty akcji, najpierw eteryczną orkiestrację, a następnie eksplozję przemocy. Taki koniec godny jest świętowania.

Wraz z premierą "A Celebration of Endings" Biffy Clyro planują kolejne akcje promocyjne. Jutro będą transmitować (live stream) koncert z Glasgow, który dostępny będzie dla fanów na całym świecie. Bilety na show, w cenie 16 funtów, można kupić tutaj. Dla fanów w Polsce stream rozpocznie się o 21.00 naszego czasu. Z kolei 19 sierpnia odbędzie odsłuch "A Celebration of Endings" prowadzony przez wokalistę The Charlatans w ramach jego programu, Tim Burgess' Twitter Listening Party (#TimsTwitterListeningParty).

źródło: Warner Music Poland
Czytaj dalej...

CHEMIA – Modern Times nowy singiel

Chemia to zespół, który od 10 lat konsekwentnie buduje swoją karierę w Polsce i na arenie międzynarodowej, tworząc w różnych odmianach muzyki rockowej, m.in. Hard i Classic Rock. Ma na swoim koncie płyty wydane zarówno w Polsce, jak i za granicą, a realizatorem i mikserem jednej z nich był słynny Mike Fraser, znany przede wszystkim ze współpracy z AC/DC czy z Jimmy Page/David Coverdale. Zespół miał okazję supportować na koncertach i festiwalach takie gwiazdy jak Metallica, Deep Purple, RHCP, Guns’nRoses, Bring Me The Horizon, czy The Pretty Reckless. Chemia ze swoim repertuarem odwiedziła m.in. USA, Kanadę, Niemcy, Wielką Brytanię, Francję, Danię, Szwecję, Holandię, Włochy, Hiszpanię czy Rosję, zagrała również na kilku zagranicznych festiwalach. Znaczącą pozycję zespół zdobył na Ukrainie, gdzie w ubiegłym roku zagrał trasę stadionową z grupą Antytila, grając dla kilkudziesięciu tysięcy fanów. Piosenka „I Love You So Much” została uznana najlepszym budzikiem przez słuchaczy radiowej Trójki.

Zespół ma niewątpliwą szansę na odniesienie komercyjnego, międzynarodowego sukcesu.

Premiera: 21.08.2020 r.


Agencja Muzyczna Polskiego Radia
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS